16

131 8 0
                                    

Więc to już drugi dzień przerwy teraz jestem w pokoju z Martyną. To dopiero drugi dzień przerwy a  ja już tęsknię. Jest przerwa i są zasady. Jem sama śniadanie i inne posiłki. Nie jeżdżę na koncerty. Nie wchodzę do ich pokoju. Dużo prawda? Dlatego siedzę cały czas w hotelu. Myślę żeby chodzić na hotelową siłownię , a  może też basen.

To więc pakuje strój do pływania i klapki. Wychodzę, zakluczam drzwi i idę sobie przez cały korytarz jeszcze tylko schody i kolejny korytarz.  Trochę pogmatwane ale ok.

Wchodzę sobie do damskiej szatni kładę swoje rzeczy i idę. Boże święty ten basen jest normalnie nie normalny.  Ludzi tu nie ma. Więc zajebiście. Powoli wchodzę do basenu , woda jest bardzo ciepła.

Pływam już z dobre 15 minut.

-Hej! Co Ty tu robisz!?

- O Boże Max, tak długo się nie wiedzieliśmy .

-No chyba z 2 lata.- powiedział i
usiaďł na brzegu basenu.

-Co się działo? Oczywiście jak się nie widzieliśmy.

-Haley się ożeniła. Niedługo będą mieli dziecko. Zrobiłem sobie tatuaż -pokazał
na nadgarstek- A ja dalej nie mam dziewczyny. A co u Ciebie?

- U mnie ? Serio? U mnie to porażka, weź wszystko się wali.

-----------------

Podoba się?

Czy warto wierzyć? Marcus & MartinusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz