- Załatwiłeś już te papiery? - Alex stanął w drzwiach pokoju.
- Mhym - mruknąłem, odpisując na wiadomość od Richiego.
- To dobrze - podszedł i zabrał mi telefon.
- Ej! Co ty robisz?!
- Rozmawiałem z Richim i wyraził zgodę. Ubieraj się.
- Ale zgodę na co? - zdziwiłem się.
- Na wieczór kawalerski.
- Dzisiaj?
- Nie - zaśmiał się. - Dzisiaj to tylko taki prolog. Właściwy będzie jutro, a w niedzielę poprawiny.
- Oszalałeś? Zamierzasz pić cały weekend? - roześmiałem się.
- Tak. Pierwszy raz wydaje brata za mąż... Mogę tak w ogóle powiedzieć?
- Nie wiem - śmiałem się. - Nie będziemy pić cały weekend.
- Ja i Greg będziemy - wzruszył ramionami. - A ty nie masz wyjścia. Ubieraj się.
- Claudia cię zabije!
- Za co mam go zabić? - blondynka weszła do pokoju.
- Twój narzeczony zamierza pić cały weekend i imprezować.
- No chyba coś ci się pomyliło, skarbie - spojrzała na niego. - Nie masz już 20 lat.
- Ale mam 30... Stef się hajta, musimy to jakoś oblać - objął ją w pasie. - Kochanie - uśmiechnął się do niej. - Przecież wiesz, że jestem dojrzały i rozsądny - oznajmił, a ja się zaśmiałem. - Stefan nie pomagasz...
- Będę tego żałowała... Tylko żadnych striptizerek.
- Nie potrzebuję innych kobiet, mam Ciebie - pocałował ją lekko w usta.
- Lizus - zaśmiała się. - Zrobiłam kolację, chodźcie.
Zeszliśmy do kuchni za dziewczyną i usiedliśmy przy stole.
Rozmawialiśmy o moim zbliżającym się ślubie i o ich zaręczynach.
Cieszyłem się szczęściem mojego brata.
Miałem teraz wszytko, czego człowiek może potrzebować kochającą rodzinę, drugą połowę, świetną pracę i wspaniałych przyjaciół.
A przynajmniej, tak myślałem, że mam to wszystko i że jestem szczęśliwy.
CZYTASZ
Na trzy serca | Kraft, Freitag, Hayboeck
ФанфикDruga część "Myślałem, że cię znam" Opowieść o tym, gdy po kilku latach spotykasz człowieka, który złamał twoje serce.