- Thomasa nie będzie? - zdziwiłem się.- Nie. Źle się czuł... Chyba będzie chory - wytłumaczył mi Greg.
- Szkoda... Zawsze mi odmawiał, gdy chciałem się z nim napić... Liczyłem na dzisiaj - uśmiechnąłem się.
- On nie pije - zaśmiał się Schlierenzauer. - Wiesz przecież.
- Mi się dzisiaj nie odmawia - oznajmiłem.
- Więc się napijmy - zarządził Alex.
Kilka kolejek później tańczyliśmy na parkiecie z jakimiś dziewczynami. Czułem jak szumiało mi w głowie. To było fajne uczucie. Lubiłem je.
Po kilku piosenkach podszedłem do baru i zamówiłem jeszcze drinka. Usiadłem na stołku i czekałem aż barman poda mi alkohol.
- Długo kazałeś na siebie czekać - usłyszałem przy uchu. - Dla mnie woda - Michi usiadł obok mnie.
- Co tu robisz?
- Chyba musimy porozmawiać.
- Nie mamy o czym - chciałem odejść, ale złapał mnie za łokieć.
- Nie było mi beznadziejne - powiedział, patrząc mi w oczy. - Ale dobrze jak nigdy dotąd... Z tobą zawsze jest mi dobrze...
- Zaprzeczasz sam sobie, Michi... Mówiłeś...
- Wiem... Błagam... Zapomnij, że to powiedziałem... Nie myślałem tak... Kocham cię, Stefan... Jesteś miłością mojego życia... Daj mi jeszcze jedną szansę... Daj szansę nam, Stef.
- Biorę ślub, Michi - oznajmiłem. - Kocham go.
- Kochasz go na tyle żeby wziąć z nim ślub? Bardziej niż mnie, gdy wybieraliśmy obrączki? Ekscytowałeś się tym tak samo, jak ze mną? Nie możesz się tego doczekać tak samo, jak czekałeś na nasz ślub? - pytał. - Kochasz go bardziej niż mnie?
- Nie grasz fair - głos mi się załamał.
- I nie będę, zrobię wszystko żeby cię odzyskać... Sprzedam duszę diabłu, jeśli to mi pomoże...
- Przestań...
- Kocham cię, zrozum... Jesteś moim światem, moim wszystkim, nie mogę bez ciebie żyć...
- Przestań mącić mi w głowie, Michi. Przestań...
- Dobrze. Przestanę... Tylko powiedz, że mnie nie kochasz.
- Nie kocham cię.
CZYTASZ
Na trzy serca | Kraft, Freitag, Hayboeck
ФанфикDruga część "Myślałem, że cię znam" Opowieść o tym, gdy po kilku latach spotykasz człowieka, który złamał twoje serce.