*Jimin*
Po próbie zostałem jeszcze w BigHit by obgadać pewne sprawy z CEO. Wróciłem dopiero po jakiś 2 godzinach bo musieli jeszcze pokazać mi całe nagranie i musieliśmy jeszcze kilka razy nagrywać tekst, bo wcześniej im coś nie pasowało. Paradoks z tymi ludźmi. Kiedy skończyliśmy poszedłem do dormu. Po jakiś 15 minutach przekroczyłem próg dormu. Ściągnąłem buty i kurtkę i poszedłem do łazienki wziąć prysznic mimo, że zawsze kiedy wychodzimy z sali treningowej idziemy pod prysznic to i tak braliśmy drugi w dormie. Po ciepłej kąpieli poszedłem do pokoju mojego i Kooka zobaczyłem go leżącego i chichoczącego z czegoś. Po chwili zauważyłem, że rozmawia przez komórkę za pewne z bratem albo rodzicami. Podszedłem do niego wolnym krokiem al. Kiedy na mnie spojrzał uśmiechnąłem się do niego czule a on poklepał miejsce koło siebie. Usiadłem a on się o mnie oparł jednak ja miałem nieco inny plan i przyciągnąłem go na swoje kolana zaraz go do siebie mocno przytulając. Ten chwile potem rozłączył się z bratem którego słyszałem. Spojrzał na mnie ślicznie się uśmiechając.
-Hej hyung.-Wymamrotał chowając twarzyczkę w mojej koszulce.
Czyżbym go czymś zawstydził?
-Hej mały. Coś się stało kochanie?-Zapytałem i złapałem go za brodę tak, że spojrzał na mnie uśmiechając się sennie.
-Nie hyung. Po prostu jestem zmęczony. Prześpimy się?-Spytał znów się wtulając twarz ale w moją szyje.
Pogłaskałem go po głowie i szepnąłem mu na uszko.
-Śpij moje maleństwo.
-A będziesz tu ze mną? Utulisz mnie do snu?-Spytał ziewając delikatnie
-Będę kochanie. Śpij.
*Yoongi*
Po powrocie do dormu poszedłem do łazienki jako pierwszy gdyż chciałem potem jeszcze troszkę posiedzieć w moim mini studiu w dormie. Tak więc zniknąłem w łazience zamykając drzwi na kluczyk. Szybko się rozebrałem i wskoczyłem pod strumień ciepłej wody, pod którym wszystkie moje spięte mięśnie powoli się rozluźniły. Uwielbiam kiedy gorąca woda obmywa ze mnie cały dzień i daje mi upragniony relaks. Sięgnąłem po mój ulubiony żel pod prysznic który pachniał lasem ale, był też w nim nutka poziomek. Kiedy już się nim umyłem i przy okazji włosy szamponem który dostałem ostatnio z agencji, spłukałem wszystko dokładnie i po chwili już wyszedłem spod prysznica i stanąłem przed lustrem. Mówią mi, że jestem jakiś niedokarmiony. Ale ja po prostu jestem szczupły. Nie jestem chudy i przede wszystkim nie katuję się tak jak Jimin. Ten to ma problem. Ostatnio Jin z nim rozmawiał. Bo myślał, że Parkowi nie smakuje jedzenie, które przygotowuje. Porozmawiali i teraz mało wiele jest spokój. Szlak! Nie wziąłem ubrań z pokoju. Nie mam nawet bokserek. Trzeba będzie przejść jakoś z łazienki do pokoju. Dobrze, że przynajmniej ręcznika nie wrzuciłem do wentylu na pranie. Było by po mnie. Szybko przepasam biodra ręcznikiem i po cichu wychodzę z łazienki kierując się w miarę szybko do pokoju mojego i Jina. Kiedy już wyszukałem swoje ubrania stwierdziłem, że nie będę już szedł do łazienki tylko przebiorę się w łazience. W tym samym momencie kiedy ręcznik opadł na dół...ktoś kurwa wlazł do tego jebanego pokoju! A kim był ów osobnik? Moja księżniczka aka Kim SeokJin.
-Yoongi?!
No to dupa...
~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze tak jakby żyje xD.
No nie chciało mi się napisać tego rozdziału do końca...
Kill me :))
![](https://img.wattpad.com/cover/128168006-288-k784352.jpg)
CZYTASZ
Życie z dormu wzięte.|Jikook
FanfictionŻycie bangtan'ów z mojej głowy. W skrócie Jimin stara się o zainteresowanie młodszego, chociaż nie zawsze ma to zamierzany skutek. Jungkook z drugiej strony chce jeszcze więcej uwagi od strony hyunga.