~7~

115 11 0
                                    

*Jimin*

Nie śpię już od dobrych 15 minut. Wyspałem się. Jeszcze to niesamowite ciepło przymnie. No właściwie to na mnie. Otóż Jungkook postanowił przespać się na mnie. Niby jest chudszy. Ale że aż tak?! Przecież on waży 3 razy mniej od Yoongiego. Już ja go przypilnuje...będzie moim grzecznym chłopcem. Postanawiam wstać i ruszyć się zrobić nam coś do jedzenia chyba że Jin hyung coś ugotował i zostawił nam. Ale najpierw jeszcze idę do łazienki. W niej spędzam z 30 minut, a gdy wychodzę wpadam na Yoongiego.

-Cześć.-mruczę pod nosem i przyjacielsko się do niego przytulam.

-Hej Chim. Co ty taki się przytulaśny zrobiłeś, co?- zaśmiał się.

-Tak po prostu. Od zawsze lubiłem przytulać się do słodkich rzeczy. Ewentualnie to je do siebie przytulać.

-Oj Jimin, Jimin.

-Dobra Yoongi ja idę do kuchni, bo maknae jak się obudzi na bank będzie głodny, a ja mam obowiązek jako jego hyung go przypilnować by jadł.

-No to leć książę.

-Oczywiście.

Poszedłem. Przed zrobieniem nam posiłku zdążyłem się jeszcze wywalić...jak zawsze. Niedługo zamiast tego że jestem w BTS to ludzie będą mnie rozpoznawać z mojego przewracania i dwóch lewych nóg. Paradoks. Mniejsza wracając do posiłku wybrałem kanapki pamiętając że młodszy uwielbia chleb. Kiedyś jak byliśmy sami to zjadł 2 kawałki bez żadnego dodatku choćby masła. Po skończeniu kanapek które były z: szynką i serem podszedłem do czajnika i zacząłem przygotowywać wodę do herbaty.

*Jungkook*

Obudziłem się czując że nie ma ciepłego ciała Jimina. Wstałem powoli i przeciągnąłem się.

-Kookie przeciągasz się jak rasowy kotek.-zaśmiał się Taehyung

-W-witaj hyung.

-Jak się czujesz młody?-spytał się siadając koło mnie i przyglądając uważnie.-tylko nie próbuj kłamać bo będę wiedział.

-Jak na razie tylko brakuje mi tu Jimina i jego ramion. Hyung mogę się przytulić? Przez Chima zrobiłem się strasznym pieszczochem jak on to mówi.

-Naturalnie mały.-roztrzepał moje włosy które i tak były w nieładzie przez co wyglądałem jeszcze gorzej.

Przytuliłem się w końcu do niego i westchnąłem. Eh to nie jest to co w tych kojących i silnych ramionach Jimina...ale zawsze coś nie? Odrywam się od niego po chwili by zaraz wstać i pójść do łazienki się ogarnąć a potem coś zjeść. Po prysznicu jednak idę po komórkę która leży na łóżku i widzę nową wiadomość od numeru zastrzeżonego a jego treść była dosyć dziwna:

Zostaw Jimina w spokoju kurwo jedna, bo jak nie to lepiej uważaj bo ktoś może cię przypadkiem uszkodzić. :))

.'.'.'.'.'.'.'.'.'.'.'.'.'

Za wszelakie błędy przepraszam. Nic mi się nie chce i dlatego taki shit wyszedł. :)) *.*

Życie z dormu wzięte.|JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz