-Nie wszyskie bo kotołaki wygineły.- Powiedział to Emilja.
-A z kąd wiesz kundlu ,że nie istnieje już jeszcze jeden kotołak. Szkoda z jednej strony ,że wszystkie rasy istnieją. Wampiry mnie zdradziły wybrały tego kundla.
Który źle zrozumiał sytuację i skazał mnie na śmierć. Syreny i czarodzieje to parszywe ładne suki i przystojni idioci który wszystko mają w dupie. Ludzie mnie już skazali. To nie ja powinnam być tylko WY. Może nie jestem aniołem a spujżcie na siebie. Sami na wzajem się zabija cię a teraz stoicie razem i co udajecie jakiś pomocników świata. -Po ich minach twierdzę , że kłopoty się szykują.Czekam aż ktoś powie coś lub z karze mnie na śmierć.
-Jak śmiesz. - Jak zawsze ona Emilja musiała się wypowiedzieć.
-Nie wszyscy znam wyjątki , ale ty tam nie należysz. Nie zasługujesz na szacunek. Wolę być morderczynią niż kobietą która krzywdzi własne dziecko. Wyjątkiem jest twój syn którego zawiodłam. To nie tak miało być wogule.
-Wylejcie na nią w końcu to. - Powiedziała Emilja. W jej oczach widziałam coś dziwnego. Światło padało prosto na nią.
-Stop ty jesteś hybrydą wilkołak ,kotołakiem. Dla tego mnie nienawidzisz. - Spojrzałam na nią i wiedziałam dla tego mnie nienawidzi. Nienawidzi nikogo bo ją tak uczyli. Nie ufaj nawet bratu a co mówić dzieciom. Uczyli by nie ufać sobie na wzajem. Uczyli nienawidzić.
- Mylisz się jestem wilczycą a nie tak jak ty kotołakiem który pochodzi z rodziny królewskiej.- Próbuje mnie okłamać.
-Twój ojciec to Mariusz który marzył o córce. Miał romans z wilczycą.
Już wszystko rozumiem. Uczyli cię dla tego jesteś taka. - Wszyscy patrzyli na tą scene a ja próbowałam uwolnić się z kajdan.-Nie jestem...- Nie dałam jej do kończyć.
-Jeśli nie jesteś to rozkuj mi kajdany na nogach. Umowa?
-Dobra. - Uczyli ją ,ale ona jest nie doświadczona. Czemu ja nie zauważyłam ,że ona jest hybrydą.
Patrzę jak mi rozkówa kajdany. Przy tym syczy. Siadam na ziemi by jej to ułatwić. Przy okazji zgarniam klucz strażnika obok.
Uwalniam sobie ręce. Ona syczy z bólu ,ale mnie uwolniła.-Stop lejcie na nią już to. -Jej jeszcze mało.
-Za kuć ją. - Emilja zostaje zakłuta. Jeszcze jedno wiadro tym razem nad jej głową.
-Jeśli to twój koniec Emiljo to przepraszam. Wybacz mi ja wybaczam tobie.
-Wybaczam i sama przepraszam. -Złapałam się za szyję by otworzyć obroże.
-Emilja jak pobiegne to spójrz w dół. Zaufaj mi.
-Dobrze. Pamiętaj o mnie i uciekaj. - Wszystko co trzymałam by myśleli, że jestem zakłuta żuciłam.
Puściłam klucz dla Emili. Zaczełam biec ile sił w nogach. Zamaskowałam zapach i się zmieniłam. Za mną biegły jakieś wilkołaki. Zgubiłam ich i skierowałam się do jaskini. Weszłam do środka i uśadłam w kącie. Mam tam trochę swojich rzeczy. Oby Igor nie powiedział gdzie mogę być. Słyszałam ,że na zewnątrz są wilkołaki. Tylko by nie znaleźli wejścia. Zrójnowało mi się życie wszyscy chcą mnie zabić.-Alfo ona zaginąła.
-To my zaraz zginiemy chociaż tu!- Nagle usłyszałam huk a w jaskini zapadła ciemność. To jakiś żart kamienie spadły zatykając wejście. Nie mogę uwierzyć w to szczeście. Jak będę próbowała się wydostać teraz to oni mnie złapią. Jeśli później to może tlenu mi zabraknąć. Poprostu świetnie się zapowiada.
Mam tu umrzeć czy ktoś mnie uratuje. Przecież wszyscy mnie nienawidzią. Zdemaskowałam zapach i czekałam. Kto mnie uratuje? Najważniejsze kiedy? Jak?Od autorki
Hej
No właśnie jak a może jej nikt nie uratuje będzie się działo. 😁😁😁😁
Komentujcie chętnie poczytam.
Pozdrawiam i dziękuję za czytanie książki wszystkim w szczególności
Itsviqqa HarleyQueenQ _Tajemnicza_32_ kiciabook😊
🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐👌👈
CZYTASZ
Przeznaczona morderczyni [ZAKOŃCZONE]
FantasiOna- Morderczyni wszystkich ras jednocześnie kotołak On-Poteżny król wampirów. Jest jeszcze on -król wilkołaków. Co się stanie gdy dowiedzią się ,że ona jest im przeznaczona? Który bedzie jej wybrankiem. Co jeśli złamie przysięge.