16.♡

4.3K 212 44
                                    

Misiaczki trochę was tu jest, więc proszę pozostawcie po sobie ślad. Gwiazdkujcie, komentujcie bo to naprawdę dużo znaczy. Przez małą aktywność nie mam ochoty wstawiać rozdziałów, a tym bardziej pisać nowych, a zostało mi w zapasie jeszcze z 5 rozdziałów. Jak nie zabiorę weny to będę musiała zawiesić książkę.

Rzuciłam z całej siły tackę z jedzeniem na stół, przez co w całym pomieszczeniu zrobiło się cicho. Każdy z zainteresowaniem przyglądał się moim poczynanią.

Do kurwy nędzy, czy oni nie mają swojego życia?

- Kate! Po jaką cholerę rozgadałaś wszystkim, że mieszkam z bratem i jego kolegami?! - warknęłam, patrząc na nią srogo. W tym momencie miałam ochotę ją rozszarpać na kawałeczki, ale było za dużo świadków.

- Nie wiedziałam, że to jakaś tajemnica - powiedziała zdziwiona.

On próbuje udawać głupią, czy naprawdę taka jest?

- A jak myślisz, dlaczego wcześniej wam tego nie powiedziałam?! Nie chciałam, żeby ktokolwiek o tym wiedział!

- Przepraszam, myślałam, że po prostu zapomniałaś, albo nie wiem... Nie było okazji? - Prychnęłam, kręcąc głową. Ona chyba naprawdę jest głupia.

- To nie myśl, bo ci to za chuja nie wychodzi! - Zrobiła zdezorientowaną minę.

- To nie jest powód, żeby na mnie krzyczeć - stwierdziła, a Melanie jej przytaknęła.

Spojrzałam chłodno na Sarah, która poprosiła mnie, żebym się uspokoiła, ale to wywołało odwrotny skutek, bo jeszcze bardziej się we mnie zagotowało.

- Ja mam się uspokoić? Ty sobie ze mnie żartujesz? Przez Kate połowa tej szkoły zna nasze tajemnice, to przez nią wszyscy źle o nas myślą, przez nią ludzie gadają, że się puszczam, a ty mi mówisz, że mam się uspokoić? - Dałam się ponieść, wykrzykując swoje myśli przy połowie szkoły.

- A nie robisz tego? - Usłyszałam głos jakiegoś chłopaka z oddali.

- Nie, na litość boską! - Odwróciłam się w jego stronę, pokazując rękoma na blondynkę. - To ona się ruchała na imprezie u Alexa w łazience z Isaaciem, a nie ja! To ona mu u mnie w pokoju proponowała, żeby to powtórzyli, a nie ja! To ona go do tego namawia, a nie...

- Dobra, dobra, Victoria już wszyscy wiemy o co ci chodzi! - przerwała mi Sarah, mierząc mnie ostrym spojrzeniem. - W tej chwili zachowujesz się jeszcze gorzej niż ona wykrzykując to na stołówce szkolnej przy wszystkich!

Okey, ma rację. Mogłam to załatwić inaczej, ciszej, albo gdzieś gdzie nie ma tyle osób, ale do cholery nie mogłam czekać. Tym bardziej, że chwilę wcześniej grupka chłopaków podeszła do mnie i zapytała czy ruchałam sie już ze wszystkimi przyjacielami mojego brata, czy któregoś sobie odpuściłam.  Nie mogłam tego tak przecież zostawić.

- Boże, myślałam, że chociaż ty będziesz stać po mojej stronie. - Spojrzałam na przyjaciółkę z rezygnacją w oczach. - Myślałam, że po tym jak Kate rozgadała wszystkim o tym, że Sasha robiła ci placówkę po zozstaniu z Davidem, to mnie zrozumiesz, ale jak widać ty stoisz po jej stronie. Jak zwykle tej suce wszystko się upiecze. - Sarah zrobiła wielkie oczy i nim się obejrzałam podeszła do Kate i uderzyła ją w twarz.

Na stołówce zrobiło się wielkie zamieszanie. Każdy krzyczał, albo się śmiał. Wszyscy uważnie obserwowali dalszy rozwój akcji, jakbyśmy byli w jakimś pieprzonym kinie.

- Miałam nadzieję, że tym razem to nie ty to rozpowiedziałaś, ale jak widać się myliłam. Wszystkie plotki w tej budzie pochodzą od ciebie. Tylko ty masz tak długi język, żeby paplać nim na prawo i lewo - wysyczała Sarah, zabierając swój plecak i wychodząc.

Nieodpowiedni Chłopak ▪︎Zakończone → Druga Część  ♡ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz