20. ♡

3.2K 156 29
                                    

- Teraz ty - szepnął po chwili ciszy.

- Emm... - Zamyśliłam się. - Co tam u Leo?

- Przeżywa teraz ciężkie chwilę, bo jego była dziewczyna nie może zaakceptować, że związał się po niej z facetem. Boję się trochę, że to może zepsuć nasze relację, ale mam nadzieję, że tak się nie stanie - weatchnął. - Ona ma jakby to powiedzieć trochę niepokolei w głowie i jak się dowiedziała, że sypiamy ze sobą, to przyszła do mnie i kazała mi zostawić Leo w spokoju. Trochę mi smutno, bo obwinia mnie o to, że przeze mnie zmienił orientację. Groziła mi, że jeżeli z nim nie zerwę, to obetnie mi kutasa, żebym nie mógł już nigdy posuwać jej byłego.

- Oh, współczuję - powiedziałam smutna.

Przez problemy z rodzicami, Davidem, Isaaciem, Kate, Jess i w ogóle przestałam zwracać uwagę na to co dzieje się u moich przyjaciół. Byłam pewna, że związek Taylora i Leo był bez skazy, jeżeli można tak nazwać związek dwóch nastoletnich chłopców. A okazuje się, że jakaś psychiczna była próbuje rozwalić ich związek.

- Jest spoko - stwierdził niepewnie. - Damy radę. Teraz moja kolej. Co na to twoi rodzice?

- Eh, nawet z nimi nie rozmawiałam. - Wzruszyłam ramionami. - Ale za to David się wkurwił i to ostro.

- Co zrobił? - zapytał zaciekawiony.

- Ej, ej. - Pomachałam palcem przed jego twarzą. - To już następne pytanie, a teraz moja kolej.

- Co tam u rodziców? - Chłopak prychnął, a ja zmarszczyłam brwi. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie, gdy wypił całą zawartość swojego kubka.

- Aż tak źle?

- To już drugie pytanie. Ale nie, nie jest źle. - Uśmiechnął się. - Jest dobrze, ale nie chciało mi się odpowiadać, bo chce się dowiedzieć, co zrobił David.

Trzeba przyznać, że dobrze to sobie wymyślił, ale ja zrobię to samo. Nie dam mu tej satysfakcji, dlatego jedym chlustem wypiłam swojego drinka, posyłając mu chytry uśmiech.

- Tak, więc teraz znowu ja.

- To nie fari - stwierdził naburmuszony.

- A właśnie, że jest. Nie chciałam odpowiadać, dlatego wypiłam. Więc odpowiedz mi coś o tym swoim chłopaku, bo nic o nim nie wiem.

- Oh. - Ożywił się. - Leo jest największym przystojnakiem na świecie, jeżeli nie liczyć Twojego Isaaca..

Tak, to prawda. Mój Isaac jest bardzo przystojny i nie da się tego ukryć. Jego ciemne, niemal czarne oczy potrafią przejrzeć człowieka na wylot, a uśmiech..

Czekaj, co?

Mój Isaac?

- On nie jest mój! - zaprzeczyłam trochę za głośno.

- Nie przerywaj - upomniał mnie. - Umówiłem się ze starym kolegą na drinka w klubie. Uwierz mi lub nie, ale nie wiedziałem, że to klub dla homoseksualistów i dopiero jak przyszedłem na spotkanie, zrozumiałem, że coś jest nie tak. Chłopak musiał od kogoś usłyszeć, że jestem gejem i chciał umówić się na randkę, ale ja nie umawiam się ze starymi znajomymi. Dlatego chciałem wyjść, żeby go nie spotkać, ale wpadłem na Leo, który rozlał na moja koszulę z Armani swojego drinka z sokiem porzeczkowym. Myślałem, że go zabije, bo to była moja ulubiona koszula, ale był taki wystraszony i uroczy, że zamiast na niego wrzeszczeć, to go pocałowałem. Potem piliśmy dalej razem i na końcu wylądowaliśmy u mnie na chacie. Stara, mówię Ci było zajebiście.

Uśmiechnęłam się, słysząc entuzjazm i ekscytację w jego głosie. Cieszyłam się z jego szczęścia i z tego, że wreszcie znalazł sobie kogoś na poważnie, a nie tylko zaliczał wszystkich po kolei. Słyszałam kiedyś jak jakiś chłopak skarżył się przyjacielowi, że Taylor, to męska dziwka, która zalicza wszystkich gejów po kolei, a potem zostawia. Żeby tak zastanowić się głębiej była w tym jakaś cząstka prawy, bo zeczywiście tak robił, ale zawsze uprzedzał, że nie chce niczego więcej. Nie jego wina, że niektórzy nie przyjmowali tego do siebie.

Nieodpowiedni Chłopak ▪︎Zakończone → Druga Część  ♡ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz