Nadchodzi kolejny teenlock, zupełnie inny. Luźny, niezbyt skomplikowany z mnóstwem śmiesznych porównań, a przynajmniej staram się, żeby były śmieszne ok? XD
Na ten teenlock wybrałam tematykę bratnich dusz, ale opowiadanie szczerze dałabym radę napisać bez tego wątku, jednak z nim jest o wiele śmieszniej, więc czemu nie.
Tak jak już pisałam, ten teenlock jest napisany zupełnie inaczej, być może nawet trochę dziecinnie, ale stwierdziłam, że ciągłe pisanie angstów (co prawda zakończenie było happy endem) jest męczące, zapewne nie tylko dla autora, ale i również czytelnika.
Czytając tego teenlocka będziecie mogli się rozluźnić, chociaż nie zaprzeczę, że trochę w tej fabułce namieszam, bo życie nastolatków nie jest bezproblemowe, a szkoła jest istnym piekłem.
Tytuł: Znienawidzona piosenka
Okładka:
Opis:
Jeśli człowiek posiada bratnią duszę, słyszy muzykę, której słucha akurat druga połówka. Muzyka pojawia się w okresie dorastania, zupełnie tak samo jak mutacja, czy miesiączka. Nie umiemy wyjaśnić dlaczego tak się dzieje, lub jak to wyłączyć. Większość spotyka swoją bratnią duszę w wieku dorosłym. Ludzie słyszą piosenki, jakich słucha ich bratnia dusza, lub to co ich bratnia dusza gra. Nie słyszą jednak śpiewu bratniej duszy.
Jeśli po 25 roku życia, osoba nadal nie słyszy muzyki to znaczy, że jego bratnia dusza jest głucha lub nie żyje.
30% ludzi nie odnajduje swojej bratniej duszy.
15% nie wiąże się ze swoją bratnią duszą na stałe, lub w ogóle się z nią nie wiąże.
Nagła muzyka w głowach Sherlocka i Johna pojawia się dosyć nieoczekiwanie. Czy uda im się odnaleźć? Nie powinno być to trudne, zważając na fakt, iż chodzą do jednego liceum, ale czasem ciężko dostrzec coś, co mamy pod swoim własnym nosem, czyż nie?
Data opublikowania: 23 maja
Rozdziały tak jak w dziwaku będą publikowane codziennie. W sensie jeden na dzień.
Szczerze mówiąc obawiałam się, że czarna dziura jaka mnie spotkała podczas pisania Znienawidzonej piosenki nie zniknie i nie zakończę tej opowieści, ale czarna dziura zniknęła i teraz przyśpieszyłam z tworzeniem kolejnych rozdziałów, wszystko dzięki wam i waszym komentarzom oraz gwiazdkom, czy to na Sherlockian, czy Dziwaku, więc bardzo wam dziękuję!
Goodbye, czytelnicy!
CZYTASZ
Jak być Sherlockian i nie zwariować?
RandomPytanie zawarte w tytule jest pytaniem filozoficznym. Nie ma odpowiedzi. Jako iż każdy należący do fandomu Sherlocka wie, że nie jest on normalny, może podzielić się swoim szaleństwem właśnie tutaj ;)