Na pierwszy ogień postanowiłam zamieścić nasze jakże ogromne problemy, przez, które mamy ochotę się spakować i wyjechać w miejsce gdzie ludzie nie mają IQ Andersona ;)
1. Nie wiem czy wszyscy tak mają, ale mnie po prostu Sherlock prześladuje. Wszędzie.
- Niebieski szalik? = OMG Sherlock
- Sweter? = OMG John
- Jabłko? = OMG Moriarty
Tak po prostu wszystko mi o nim przypomina i nic nie mogę na to poradzić. Pierwsze skojarzenie z grą Minecraft? = Mycroft XD
Po prostu jest wszędzie.
A tu obrazek, żeby nie było nudno:
Jeśli miałeś jakiekolwiek wątpliwości co do tego czy nasz fandom jest szalony, to teraz one zniknęły.
Wczoraj jadłam płatki z mlekiem = Kup mleko SH
2. Znacie to uczucie kiedy chcesz opowiedzieć coś śmiesznego z Sherlocka, ale twój przyjaciel go nie zna? I żeby ten śmieszny tekst miał sens musisz mu wytłumaczyć cały odcinek?
Wytłumaczenie Sherlocka jest jak tłumaczenie psu trygonometrii, ale jest pewna różnica. Pies nie powie ci, żebyś się od niego odwalił, bo ma gdzieś twój fandom -_-
3. Emocje
Mark Gatiss i Steven Moffat uwielbiają manipulować nami i wzbudzać takie emocje, że szok. Dziwię się, że mój komputer to przetrwał i, że nie wypierniczyłam go przez okno oglądając 4 sezon ;)
4. Przerwy między sezonami
Nie muszę tego objaśniać.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest o wiele więcej problemów (np: radzenie sobie z ludźmi IQ Andersona) , na które niestety nie możemy nic poradzić, ale na początek chyba tyle wystarczy. Podzielcie się swoimi problemami, na pewno zamieszczę je w następnym poście ;) Jeśli chcecie bym poruszyła jakiś temat przykładowo 4 sezon, albo fanfiction, albo coś innego to piszcie, jestem otwarta na wszystko XD
Goodbye, czytelnicy.P.S Nie martwcie się. Nie mam zamiaru ściemniać swojej śmierci ;)
CZYTASZ
Jak być Sherlockian i nie zwariować?
De TodoPytanie zawarte w tytule jest pytaniem filozoficznym. Nie ma odpowiedzi. Jako iż każdy należący do fandomu Sherlocka wie, że nie jest on normalny, może podzielić się swoim szaleństwem właśnie tutaj ;)