#12

356 23 8
                                    


*W MEDIACH NAJLEPSZA PIOSENKA*

Jest przerwa obiadowa. Na poprzednich przerwach szukałem Charliego wszędzie ale go nigdzie nie było. Wbiegłem do jego klasy i tam wszyscy siedzieli. Gdy mnie zobaczyli każdy się uciszył.

-Gdzie jest Charlie - zapytałem.

-Poszedł niedawno za szkołę - odpowiedziała drobna brunetka. Nie odpowiedziałem tylko szybko tam pobiegłem. Zobaczyłem tam chłopaka opartego o murek.

-Charlie - podszedłem do niego - gwiazdko spójrz na mnie - powiedziałem. Spojrzał na mnie. Jego oczy były całe czerwone od płaczu - dlaczego płaczesz - usiadłem obok niego i otuliłem go ramieniem.

-Przepraszam Leo - pociągnął nosem - nie powinienem się tak zachowywać wobec ciebie - wtulił się w mój bok- po prostu martwię się o Brooke - wyjaśnił.

-Wiem słyszałem jak żalisz się Kim - pocałowałem go w główkę. Siedzieliśmy tak jeszcze chwilę i poszliśmy na dziedziniec gdzie powinna być reszta. Szliśmy wtuleni w siebie. Podeszliśmy do naszej grupki i usiedliśmy na ławce. 

-Mówiłem że się pogodzą jeszcze dzisiaj - powiedziała Kim.

-I miałaś rację - powiedziałem. Reszta zaczęła rozmawiać o jakimś tam balu ale ja nie słuchałem. Pocierałem nosem o szyje Charliego i jeździłem rękami po jego udach. 

-Leondre przestań - warknął do mnie.

-Ale dlaczego - zapytałem z niewinnym uśmiechem.

-Cały czas mnie rozpraszasz - warknął - skupiłbyś się - uszczypnął mnie lekko w nogę.

-Ehh...to o co chodzi - zapytałem.

-Z kim idziesz na bal  - zapytała mnie Kim.

-A muszę iść - przewróciłem oczami. Ten bal to nudy i nic więcej - too jeest nudnee - jęknąłem.

-To twój ostatni rok musisz iść - pisnęła.

-To pójdę z Charliem - powiedziałem. 

~~~~~~~~~~~~~~~

-Leoś pójdziemy na lodyyy-  spojrzał na nie maślanymi oczami.

-Jeśli je zrobisz - zrobiłem zboczoną minę. 

-Pff...może wieczorem - wybuchnęliśmy śmiechem.

-Noo dobrze - pokiwałem głową. Objąłem go ramieniem i poszliśmy przed siebie. Cały czas całowałem go, szczypałem policzki, dźgałem w brzuch i inne rzeczy które go denerwują. 

-Dwa razy czekoladowe poproszę - powiedział kiedy byliśmy przy budce z lodami. Starsza pani podała nam je a ja zapłaciłem. Podziękowaliśmy i poszliśmy w stronę starej stodoły gdzie wspaniale ogląda się zachód słońca. Wdrapaliśmy się na daszek. Charlie oparł głowę o moje ramię a ja objąłem go w pasie. 

-Charlie - zacząłem - jeśli skończę szkołę proszę obiecaj że będziesz trzymał się Toma i Elizy - poprosiłem.

-Ale dlaczego - zapytał zdziwiony - w sumie oni tylko mnie lubią więc będę z nimi chodził ale dlaczego - zapytał.

-Ponieważ Alex kibluję a ja się o ciebie boję - powiedziałem. Siedzieliśmy w przyjemnej ciszy i oglądaliśmy zachód słońca. Kiedy schodziliśmy rozwaliła się drabina i wpadliśmy na stare baloty które były rozwalone tak że zrobiła się z nich sterta siana. 

-Pocałuj mnie - powiedział nagle. Popatrzyłem na niego lekko zdziwiony ale zrobiłem to. Całowałem go delikatnie. Całował mnie. Całowałem jego. Byliśmy tylko my. Czas się nie liczył. Liczyliśmy się tylko my. Pozbyliśmy się ubrań. To było szybkie. Za szybkie. Zrobiliśmy to w starej stodole, na sianie i na spontanie. Zmęczeni upadliśmy na siano pod nami. 

-Wow to było dziwne. Dziwne ale wspaniałe - powiedziałem i przytuliłem się do nagiego torsu mojego chłopaka - kocham cię Charlie - powiedziałem.

-Kocham cię bardziej Leondre - również mnie przytulił. Po jakimś czasie wstaliśmy i się ubraliśmy. Wróciliśmy do domu i poszliśmy do mojego pokoju. Rzuciliśmy się na łóżko. Przebraliśmy się w jakieś dresy.

-Czekaj Leo masz siano na głowię - powiedział i wyją to z moich jakże pięknych włosów.

-Dziękuje gwiazdko - powiedziałem -oglądamy coś - zapytałem go i złapałem laptop który leżał na półce obok łóżka.

-Coś romantycznego - zarumienił się - no jeśli chcesz - dodał szybko.

-No dobrze -zgodziłem się - dla ciebie wszystko - pocałowałem go lekko. Wyłączyłem światło ale zapaliłem świeczki aby dodać romantyczny wystrój. Położyłem się obok niego i włączyłem " P.s kocham cię" i wtuliłem się w niego. Kiedy film się skończył wyłączyłem laptop. Przykryłem nas kołdrą.Wtuliłem się w moją miłość i zasnąłem tak jak on.

~~~~~~~~~~~~~

CZOŁEM LUDY!!!!!

Przepraszam za błędy i życzę miłego wieczoru!

P.s mam nowy pomysł na nowe CHARDRE ale zastanawiam się jeszcze czy je napisać i kto ma byś bottom xD

True Friend - ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz