Tydzień później
-Poniedziałek... nudny dzień! Nie chce mi sieee!!!
Tymi oto słowami witam początek tygodnia. Serio nic mi się nie chce jedyne co che to przytulić się do Alexa. Między nami znowu jest dobrze. Dziś o 8.30 mo po mnie przyjechać mam więc jeszcze 2 godziny. Tak wiem jestem jakaś zjebana wstawać o 6.30 w poniedziałek mając lekcje o 8.55. Ale to Lola mnie obudziła...
Cóż muszę ją zaprowadzić do przedszkola bo Lena jest chora a Lisa nie wróciła jeszcze od piątku. Pojechała do chłopaka i wczoraj napisała że zostanie jeszcze u niego do wtorku albo środy. Wiecie związek na odległość...
No ale tak jestem już na dole i robię śniadanie dla małej i Leny. Kiedy jest już gotowe wołam Lole na śniadanie.
- Co na śniadanie?- pyta i piąstkami przeciera oczka.
- Mogą być gofry?- pytam i odrazu dodaję.- Bo tak się składa że je zrobiłam, ale jak nie chcesz to ja mogę zrobić coś innego tobie- wiem że je kocha.
- Gofry?- pyta.- Gofry- oznajmia.- GOFRY!- krzyczy i skacze z radości.- Daj, daj, daj ja zjem!- śmieje się na jej reakcję i podaje jej 2 gofy.
To całkiem dużo jak na takiego szkraba, ale ona kocha je i jej zawsze jest mało.
Kiedy Lola je ja idę wybrać jej ubranka, a kiedy to zrobiłam idę do siebie i zaczynam się szykawać.
Po 15 min jestem ubrana i siadam do robie ia makijażu. Kiedy już jestem w połowie słyszę pukanie do drzwi.
- Tak?- pytam i zaczynam malować rzęsy, a do pokoju wchodzi Lola.
- Jestem gotowa.- uśmiecha się.- ja też mogę rzęsy malować?
- Lola skarbie nie musisz jesteś śliczna bez tego.
- Ale ty możesz... Ja też chce.- tupie nogą na co wywracam oczami.
- Dobra siadaj.- wiem że nie wygram jest jak ja i jak czegoś chce to to dostanie albo sama zrobi.
***
Jest 8.20 kiedy jestem znowu w domu. Ok więc czas zjeść śniadanie chyba bo jeszcze nie jadłam.- Co tutaj zjeść?- pytam siebie gdy patrze w lodówke.
Po namyśle stwierdzam że zjem te gofry co zostały. Kiedy sobie jem przypomina mi się że jeszcze nie sprawdzałam co u Leny. Postanawiam sprawdzić gdy zjem i dam jej śniadanie może zje.
***
Mija już 3 moja lekcja czyli wf. Mam go z klasą Alexa. Co za tym idzie? A no to że Alex patrzy sie na mnie a ja na niego przez co chłopak dostał piłką w tył głowy od kolego.- Rusz ten tyłek Alex!- Krzyczy i akcentuje mojego chłopaka imię chyba Liam.
- Nie musiałeś kopać piłki mi w łeb wystarczyło krzyknąć Liam.- tak to Liam.
- Co jest panienki do roboty!- pogania trener chłopaków kiedy ci stoją i patrzą na siebie.
Mruczą coś pod nosem i włączają się do gry. Ja też wracam do lekcji kiedy Kendal podchodzi i prosi cytując "Rusz ten gruby tyłek bo jak sie nie ruszysz to ci cycki obetne".
Mam już odbijać kiedy strasznie mi się zakręciło w głowie. Nagle przed oczami widze czarne plamki. Czuję jak upadam i nastaje ciemność. Jestem jeszcze w stanie usłyszeć jak Alex krzyczy moje imie.
Chce otworzyć oczy ale nie dam rady jestem za słaba. Podnieść się ale nie daje rady. Chce coś powiedzieć ale nie mogę nawet złapać oddechu.
Zaczynam się dusić.
Chcę spać.
Tylko 5 min.
***
AlexSiedze w tym jebanym szpitalu od dobrych 3 godzin. Kylie na lekcji staraciła przytomność. Przez chwilę nie oddychała. To było straszne.
Wyobraź sobie jak osoba którą kochasz z całego serca upada i traci oddech. Krzyczysz do niej prosisz żeby została z tobą, ale ona nie słucha.
Boję się o nią. Co jej się stało? Dlaczego upadła? Co jej teraz robią? A co jeśli ona...
I w tym momencie wychodzi jakiś doktor z sali gdzie leży miłość mojego życia.
- Doktorze co z Kylie?- podbiegam do faceta w kitlu.
- Jesteś kimś z rodziny?- pyta i mierzy mnie wzrokiem.
- Jestem jej narzeczonym- kłamię, ale udaje się bo facet kiwa głową.
- Państa narzeczona teraz śpi. Podejrzewam początki anoreksji. Do tego ma anemię nie jest ona duża ale zapewne dlatego osłabła. Jeśli pan chce może do niej wejść.
Kiwam głową i idę do drzwi za którymi jest moja "narzeczona" .
Otwieram powoli drzwi. To co widzę ściska mnie w sercu. Moja malutka leży na dużym białym łóżku podpięta do kroplówki i maszyny która pokazuje jej EKG. Jej twarz jest spokojna oddycha miarowo. Jednak to mnie nie uspokaja.
Cały czas chodzą mi po głowie słowa lekarza. Anoreksja która wywołała anemię.
Czy Kylie ostatnio schudła? Nic nie zauważyłem? Jestem tak ślepy?
Moje myśli przerwał pisk maszyny. Wszystko zaczęło się dziać szybko. Nagle do pomieszczenia wpada pielęgniarka i woła lekarza. Zostaje wyprowadzony z sali, a Kylie walczy teraz o życie.
Mimo iż jestm facetem zaczynam płakać jak małe dziecko. Siadam na krzesełko i płaczę.
- Jak ma na imię?- słyszę głos jakiegoś dziadka.
- Kylie.- mówię i spoglądam na starszego faceta.
- Dziewczyna co?- pyta z lekkim uśmiechem na co kiwam głową.- Mogę wiedzieć czemu płaczesz? Musi to być coś powarznego.- ostatnie zdanie mówi lekko ciszej.
- Była lekcja Wf-u i nagle upadła teraz leży tutaj i walczy o życie. Lekarz mówi coś o anoreksji, a ja pluje sobie w brode bo nic nie zauważyłem.
- Nie zawsze widzimy co się dzieje z osobami nam bliskimi. Kiedy widzisz ją codziennie nie dostrzegasz jak się zmienia. Z dnia na dzień zmiana jest niezauważalna. Ciężko ją dostrzec. Bądź dobrej myśli. Walczy o życie dla ciebie i się nie podda. A wiesz dlaczego?- nie czekając na odpowiedź sam odpiwiada po chwili milczenia- Bo cie kocha tak jak ty ją. Kiedy wymawiasz jej imie w oczach widać miłość. Jestem pewien, że cię nie zostawi.
Uśmiecha się lekko dodając mi w ten sposób otuchy.
- Kilka kilkanaście lat temu byłem w sytuacji jak ty. Mojej kochanej serce zatrzymało się 10 razy. I wiesz co? Wyszła z tego. Sama powiedziała, że to dzięki miłości i że nie była gotowa mnie zostawić. Tak samo jest w twoim i jej przypadku. Ona kocha cię i jeszcze będzie z tobą do końca życia.
- A co z Pańską miłością teraz?- pytam bo jakoś strasznie chcę znać odpowiedź.
- Czeka na kolejnego wnuka od swojej córki. Jest ptzy niej i ją wspiera. Tak jak ty powinieneś wspierać swoją dziewczynę tak ona wspiera swoją małą córeczkę która rodzi już drugie dziecko.
Po tych słowach odchodzi. Taki Yoda- stary mędrzec opowoada swoją i jego kochanej historię i odchodzi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Okk jest. Niestety będzie mało w tygodniu rozdziałów ale mam szkołę i testy.
Miłego poniedziałku💕😘
CZYTASZ
Tylko mnie przytul #Cd
Teen FictionTak więc to tutaj będzie kontynuacja tego opowiadania autorwstwa @sucz_chrisa. Ogólnie to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość.