Rozdział 11:

1K 56 6
                                    

Myśli Jimin'a:

Gdy skończyliśmy próbę poszliśmy do sali gdzie nas zaczeli malować. Pamiętam słowa a raczej to co napisała Lisa kiedyś "makijaż dla chłopaka do szkoły" na co uśmiechnęłem się lekko. Cały czas chciał bym ją spotkać, chciał bym byśmy byli przyjaciółmi nie tylko w sieci ale i też w realu. Bardzo ją polubiłem. Po make-up'ie postanowiliśmy się przebrać w inne stroje tylko dlatego, że te co mieliśmy na sobie nie pasowały do "Spring Day". Po "Spring day" mieliśmy zatańczyć i zaśpiewać "Save me", "Just one day" a następnie będzie mała przerwa gdzie będziemy musieli się przebrać w ciuchy do "No more dream" "We are Blluetpoorf". Gdy się przebraliśmy usiadłem na krześle pijąc dużego łyka wody.

-Napewno dasz radę?-Zapytał się Maknae lapiąc mnie za ramię.

-Tak! To mój wybór i dam radę...a to pewnie jest chwilowe.-Powiedziałem.

-No nie wiem! Powinieneś dziś odpuścić.-Powiedział z troską.

-To jest moja decyzja i mój wybór , moje zdrowie nie wasze, więc przestańcie mówić mi bym odpuścił!-Krzyknęłem na co Jungkook się wystraszył. Zrobiło mi się głupio i skierowałem wzrok na podłogę.-Przepraszam ciebie Jungkook po prostu chciał bym, żeby moja przyjaciółka mogła mnie zobaczyć.

-Ta...Lisa tak?

-Yhhy

-Rozumiem Ciebie ale zdrowie jest ważniejsze i na pewno ona to zrozumie.-Powiedział spokojnym tonem uspokajając mnie, niestety moja głupota nie pozwalała mi przestać. Dlaczego głupota? Bo to jest nie odpowiedzialne to co właśnie robię, ale tyle pieniędzy każda z A.R.M.Y wydała na koncert dzisiejszy i jeszcze Lisa ma mnie oglądać a ja się zle czuję mimo to nie chcę ich zawieść.

-Dzięki młody.-Uśmiechnęłem się lekko na co chłopak odwzajemnił gest. Wstałem z krzesła i podeszłem do reszty chłopaków. Za nie długo zaczynaliśmy koncert.

Myśli Lisy:

Czekał na ten moment gdzie w końcu zaczną swój koncert zamiast tego zaczęły się długie koreańskie reklamy. Po kilku minutach usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam szybko i sprawdziłam kto to, okazało się, że to moja przyjaciółka Kamila.

-Hej! Właśnie za dwie minuty BTS występują. Przyszłam z jedzeniem, piciem i powiem ci który to który.-Uśmiechnęła się wchodząc szybko do środka zostawiając mnie w osłupieniu. Ściągnęła buty i złapała mnie za nadgarstek prowadząc do mojego pokoju. Wyciągnęła wszystkie rzeczy i nagle zaczęło się. Na początku weszedł Jungkook tańcząc jakiś początek, gdy skączył weszła reszta zespołu zaczynając...

-SPRING DAY!-Krzyknęła Kamila.-Kocham tą piosenkę!-Powiedziała a raczej krzyknęła prosto to ucha.

-Nie tak ostro!-Powiedziałam zasłaniając moje bolące ucho. Kamila wzięła pilot to ręki i podgłośniła telewizor. Postanowiłam włączyć kino by było lepiej słuchać.

-Patrz tam jest Jimin!-Poraz kolejny krzyknęła z piskiem w moje ucho. Pokazała palcem w chłopaka, który miał pomarańczowe włosy. Wyglądał tak jak by...zle się czuł.

-To Jimin?-Zapytałam się sama do siebie ale dziewczyna odpowiedziała gestem głowy na "tak"-wygląda tak jak by zle?-Powiedziałam zmartwiona.-Mówiłam mu żeby odpuścił ten koncert! Debil!-Powiedziałam jak najciszej ale Kamila oczywiście musiała usłyszeć to czego nie powinna.

-Mówiłaś mu? Znasz go?-Zaczęła pytać sie.

-Nie! Po...po pro...Po prostu pisałam dziś z kolegą, który ma dzisiaj zawody taneczne i bardzo zle się czuł.-Tłumaczyłam się przed nią wymyślając jakiegoś nie widzialnego i nie istniejącego chłopaka.-A on przypadkiem niedawno nie miał czarnych?-Zadałam kolejne pytanie by nie zadawala dalszych pytań. Kamila jest moją przyjaciółką ale nie musi wiedzieć, że pisze z Jimin'em, była by zazdrosna i zła.

-Miał.-Odrzekła nie odrywajac wzroku od telewizora.

Myśli jimin'a:

Gdy skończyliśmy Tańczyć i śpiewać do "just one day" jechaliśmy w dół specjalna platformą gdzie była mała przerwa i w tym momencie mieliśmy się szybko przebrać. Wzięliśmy jak najszybciej swoje ciuchy i się przebraliśmy. Poprawili nam makijaże i ruszyliśmy ponownie na scene. Zaczęliśmy tańczyć "No more dream". Bo skończonej piosence zacząłem się jeszcze gorzej czuć. Wziąłem butelkę z wodą i się napilem jej co nie pomogło.

-Jimin! Chodz tutaj!-Krzyknął Jungkook bym ustawił się do kolejnej piosenki. W połowie piosenki zaczęło mi się kręcić w głowie nie mogłem dalej tańczyć. Próbowałem ile mogłem dać z siebie wszystko ale z zmęczenia mój organizm przestał funkcjonować tak jak powinien.

Myśli lisa:

Oglądaliśmy koncert kiedy nagle Jimin co chwila się potykał i gubił się w układzie. Wyglądał naprawdę źle. Bardzo się o niego bałam. Jako przyjaciel powinnien się mnie posłuchać pewnie jego przyjaciele też mu mówili by odpuścił Dzisaj. Nagle Jimin upadł na ziemie....

********

I jak wam się podobał dzisiejszy rozdział? Komentujcie i głosujcie 😀 i wiedzimy się w kolejnym rozdziale.

KakaoTalk (BTS-Jimin) ✔ 𝚉𝙰𝚆𝙸𝙴𝚂𝚉𝙾𝙽𝙰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz