Kiedy Zamieszkacie Razem:

8.1K 329 76
                                    

Jin:

W dalszym ciągu szukałaś współlokatora. Twoje rachunki rosły i bałaś się, że jak tak dalej pójdzie, to będziesz musiała się wynieść.
Zakopaną po uszy w papierach zastał cię Jin. Rzucił torbę na ziemię i podszedł do stołu, na którym gromadziły się sterty makulatury.

- To chyba nie lekcje, prawda? - Wskazał palcem na obszerne teczki.

- Rachunki. Jeśli tak dalej pójdzie, to au revoir  i wyląduje pod mostem.

- Dalej nie znalazłaś współlokatora? - zapytał, siadając naprzeciwko.

- Nie.

Brunet Rozejrzał się po stole, stosach segregatorów, papieru i tego całego syfu. Westchnął ciężko i nachylając się w twoim kierunku dmuchnął ci w twarz.

- Co? - Nie podniosłaś wzroku.

- Szukam mieszkania.

Błyskawicznie twój wzrok z teczek przeniósł się na Jina. On uśmiechnął się do ciebie, wziął do ręki jeden z rachunków i zaczął czytać go na głos.

- Chcesz ze mną mieszkać? - zapytałaś ze zdziwieniem.

Jin oparł się na krześle i spojrzał na ciebie, a na jego twarzy znów pojawił się uśmiech. Ten jednak był odrobinę podejrzany.

- A chcesz tego? - zapytał, jakby był pewny, że powiesz "tak".

- Potrzebuje kogoś, jeśli nie chcesz to się wyprowadzę, albo jeszcze poszukam innej osoby. - Wzruszyłaś ramionami.

Chłopak zamyślił się. Chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Wstał i obszedł kuchnie dookoła, po czym stanął naprzeciwko ciebie.

- Książę Jin postanowił, że wybawi piękną damę z opresji. To kiedy mam się wprowadzić?

 To kiedy mam się wprowadzić?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Suga:

Sobotni ranek. Sprzątasz sobie w spokoju mieszkanie, a tu nagle odwiedza cię Suga. Nie spodziewałaś się chłopaka, który z reguły zawsze zapowiadał swoje odwiedziny. Zdziwiło cię również to, że miał ze sobą torby.

- Co się stało? - zapytałaś, wskazując na bagaże.

- A może wpuścisz mnie najpierw? - westchnął.

Bez słowa odsunęłaś mu się z drogi, by mógł wejść. On, również milcząc, skierował się do salonu, rzucając po drodze torby w kąt. Usiadł ciężko na kanapie i schylił głowę.

- Powiesz mi, o co chodzi? - Stanęłaś naprzeciwko niego.

- Wywalił mnie z domu.

- Kto?

- No kto, no kto? Głupi Tae. - wymamrotał.

- Czemu?

- Czy wy, kobiety musicie wszystko wiedzieć?

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz