Jin:
Seokjin był bardzo podekscytowany faktem, że niedługo zostanie tatą. Najbardziej cieszyło go oglądanie rzeczy dla małych dzieci, co chwila przyłapywałaś go jak oglądał wózki lub kołyski dla dzieci. Gdy tylko dowiedział się, że wasze dzieci to chłopiec i dziewczynka, wprost nie posiadał się ze szczęścia. Mówił o tym tak dużo, że współczułaś jego kolegom z zespołu bo zapewne mieli już tego wszystkiego dość.
- Pozwól mi zaprojektować pokoik. - Wypalił pewnego dnia.
Popatrzyłaś na niego zdziwiona, szczerze mówiąc nie myślałaś jeszcze o tym wszystkim. Seokjin był pełen powagi, jakby to była sprawa życia i śmierci, jakby bał się, że mu odmówisz. Myślałaś, że razem dogadacie się co do stylu w jakim urządzicie pokoik jak i mebelków. Zauważyłaś wtedy jednak, jak bardzo twojemu mężowi zależy na tym.
- Masz na to wystarczająco czasu? Przecież...
- Jestem gotowy zrezygnować ze wszystkiego, żeby to zrobić. Chcę tylko, żeby była to dla ciebie niespodzianka i żebyś zobaczyła go dopiero, jak będzie ukończony.
Zgodziłaś się, bo widziałaś jak mu zależy. Nie ukrywałaś, że to dla ciebie duże odciążenie. Pracowałaś jeszcze i musiałaś pozałatwiać wiele spraw dotyczących ciebie i dzieci, nie mogłaś się przy tym wszystkim przemęczać. Seokjin miał dobre układy z CEO wytwórni i mógł sobie pozwolić na więcej luzu.
Na początku zupełnie ignorowałaś to, że Seokjin siedzi w swoim gabinecie wieczorami i coś rysuje lub dzwoni. Co chwila spoglądał na telefon, co powoli cię irytowało. Twoja ciekawość zaczynała wzrastać, gdy twój mąż zaczął przynosić do domu coraz to więcej rzeczy. Puszki z farbą, rulony, pudła z sama nie wiedziałaś czym. Nie jeden raz miałaś zamiar zajrzeć po kryjomu do pokoju, nad którym pracował Jin. Wiedziałaś jednak co mu obiecałaś, a poza tym pokój cały czas był zamknięty na klucz.
W końcu jednak nadszedł dzień, w którym Seokjin zamierzał pokazać ci swoje dzieło. Było to dokładnie na dwa miesiące przed terminem narodzin. Kiedy wróciłaś od rodziców, od progu niemal powitał cię twój mąż mówiąc, że ma dla ciebie specjalną niespodziankę.
- Tylko nie podglądaj. - Mówił zawiązując ci na oczach chustę.
Z każdą sekundą twoja ciekawość wzrastała, gdy czułaś, że gdzieś cię prowadzi. Czułaś jak wchodzicie po schodach, idziecie korytarzem i zatrzymujecie się, słyszałaś jak Seokjin otwiera drzwi i wpycha cię do pomieszczenia. Później ostrożnie odwiązał opaskę z twoich oczu, a t powoli je otworzyłaś. Widok, który ukazał się twoim oczom sprawił, że zaniemówiłaś. Nie spodziewałaś się, że praca Seokjina wywrze na tobie tak duże wrażenie.
Pokoik był bardzo przytulny, pomalowany na jasny, wpadający w błękit, szary kolor. Na karniszu zawieszone były bardzo delikatne, białe zasłony, które wyglądały niczym mgiełka, a na podłodze leżały dwa białe, puszyste dywaniki. Po obu stronach pokoju, naprzeciw drzwi stały duże, okrągłe łóżeczka z ciemnego drewna, a między nimi fotel bujany. Na nim dumnie prezentowała się maskotka RJ'a. Nad łóżeczkami wisiały karuzele z chmurkami, gwiazdkami i balonami, w których siedziały małe słoniki. Pościel była taka sama, różniła się tylko kolorem, w jednym jasnoróżowym, a w drugim błękitnym. Po obu stronach były też rzeźbione komódki na ubranka i miejsce do przewijania. Twój mąż zadbał także o każdy potrzebny sprzęt jak wanienki, pieluchy czy urządzenia do monitorowania dzidziusiów. Na ścianach wisiały ramki, na razie puste, czekające na zdjęcia waszych pociech, oraz półki z książeczkami i misiami. Na jednej z komódek był gramofon i mnóstwo płyt dla dzieci i nie tylko. Był tam nawet mały bujany konik z drewna. Przy ścianie od strony drzwi było drewniane łóżko z mnóstwem poduszek, byś mogła spać przez pierwsze dni w tym samym pokoju. Pomieszczenie było wspaniale oświetlone, miało nawet kilka stopni nasycenia światła.
CZYTASZ
Reakcje BTS
AléatoireWyobraź sobie, że pewnego dnia spotykasz jednego z nich. Czyż to nie brzmi cudownie? Sprawdź, jak może potoczyć się twoja niezwykła przygoda z BTS i zobacz ich reakcje na niektóre sytuacje. Traktować z przymrużeniem oka 😉 [T.I] - twoje imię. OPOWI...