Kiedy Pocałujecie Się Po Raz Pierwszy:

11K 382 363
                                    


Jin:

Nie mogłaś uwierzyć...

- Jin ja... - nie wiedziałaś co powiedzieć - ja ciebie też kocham.

- Przepraszam, że tego wcześniej nie zauważyłem. - Ścisnął twoją dłoń.

Milczeliście, a chłopak nie spuszczał wzroku z twojej twarzy. Czułaś, jak twoje policzki przyjmują kolor burgundu.

- Jeju... - westchnęłaś i spuściłaś głowę.

- Co się stało? - Próbował podłapać twój wzrok.

- To na pewno nie jest sen? - zachichotałaś.

- Jak chcesz, możemy się przekonać.

Jin ujął twój podbródek i powoli przybliżył swoją twarz do twojej. Pocałował cię. Z początku delikatnie, pozwalając ci się odnaleźć w tej sytuacji. Z czasem jednak stał się bardziej zmysłowy. Czułaś jego zapach i smak, podobało ci się to uczucie. Chciałaś, żeby ta chwila trwała dłużej. Jednak zabrakło wam tchu i oderwaliście się od siebie. Spuściłaś głowę, czerwieniąc się jeszcze bardziej i nieśmiało przygryzając wargę. Spojrzałaś na Jina. Uśmiechał się i patrzył na ciebie swoim ciepłym wzrokiem.

Siedzieliście tam jeszcze chwilę. Oparta o ramię chłopaka, stawałaś się coraz bardziej senna.

- Możemy już wracać? - zapytałaś ziewając.

- Jesteś śpiąca prawda? - Pocałował cię w czoło.

- Troszeczkę, chociaż nie wiem, czy uda mi się dziś zasnąć - zaśmiałaś się.

Chłopak ponownie splótł wasze dłonie i wróciliście do domu.

(Wyobraźcie sobie, że jesteście na miejscu tego posągu)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Wyobraźcie sobie, że jesteście na miejscu tego posągu)


Suga:

Od tygodnia nie dawałaś Yoongiemu spokoju. Ciągle wypominałaś mu ten zniszczony obraz.

- Nie mogłeś mi powiedzieć o tym normalnie, tylko mnie tak straszyć? - pytałaś.

- Nie nie mogłem. - Jego odpowiedź była zawsze taka sama.

Droczył się z tobą. Lubił tak robić, bo uważał, że jesteś urocza.
W końcu znów naszła cię wena na malowanie i rozkładając sztalugę u siebie w pokoju, zabrałaś się do pracy.

- Znowu maziasz po tym biednym płótnie? - Słysząc jego głos, westchnęłaś ciężko i się odwróciłaś.

- Nie znasz się na sztuce. - Wstałaś i zbliżyłaś się do niego.

Ten oparł się o framugę drzwi i patrzył na ciebie cwaniacko się uśmiechając. Marszcząc brwi, uniosłaś głowę, by móc spojrzeć mu w oczy. Gdy jednak wasze spojrzenia się skrzyżowały, wyraz twojej twarzy nagle się zmienił.

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz