-6-

49 0 0
                                    

......w busie.......

Leondre POV

Właśnie byliśmy w busie. Znaczy ja i Natalia, ale nie ma jeszcze Charliego, Julii, Tilly, mojej mamy, Caroliny**, i kierowcy.
Natalia ich jeszcze nie zdążyła poznać, bo byli w innym hotelu. Jedyną osobą, którą mogła tam kojarzyć była Tilly.
-Ale oni się gramolą!-westchnęła Natt, która siedziała koło mnie.
-No, u mamy, Tilly i reszty, jest to normalne.-powiedziałem do dziewczyny.
-O-oo patrz idą!!-powiedziała Natt, i wskazała na Julie i Charliego.
-Jejuu no co? Moja wina, że szukałem bluzy, którą Julka miała na sobie?!-krzyknął Charles.
-Ty! Leondre! Twoja bluza...w p-pralni została!-powiedziała Natka, i zerwała się z krzesła, lecz ja uniemożliwiłem jej to.
-Spokojnie, moja mama już ją wzięła-powiedziałem i usadowiłem dziewczynę na moich kolanach.
Po 5 minutach byliśmy już wszyscy. Moja mama podeszła do Natalki i powiedziała:
-To Ty pewnie jesteś tą Natalią, o której Leoś cały czas mówi?
-Chyba tak.-powiedziała Natalia, uśmiechając się do mojej rodzicielki.
-To ja jestem Victoria mama Leo, ale możesz mówić do mnie Victoria.-powiedziała uśmiechając się jeszcze bardziej.
-Lepiej zostanę, przy etapie mówienia na 'Pani'.-odpowiedziała Nati.

Natalia POV

Przed chwilą poznałam mamę Leondre, bardzo miła z niej kobieta. Taka gotowa do życia.
Jechaliśmy już około godziny.
-Jeszcze tylko 30 minut i będziemy pod domem Panny Julii i Panienki Natalki-powiedział mile kierowca chłopaków.
-No nie....-szepnął mi do ucha Leondre i położył głowę na moim ramieniu.
-Niestety....-powiedziałam.
-Będę tęsknić...-westchnął mój przyjaciel.
-Ja też i to bardzo......-powiedziałam łamiącym się głosem.
-Ale proszę Cię, nie płacz skarbie....-powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Postaram się....-odpowiedziałam i go przytuliłam.

.......15 minut później.......

Natalia POV

-Jesteśmy na miejscu!!!-powiedział kierowca.
-No nieee!!!!-westchnęła Julia.
-Czemuuu tak szybko!!!!-krzyknął Charlie.
-Taka droga....-odpowiedziała Tilly.
Wzięłam swój plecak i skierowałam się w stronę wyjścia. Ale coś uniemożliwiło mi wyjście.
-Już tęsknię....-westchnął Leo.
-Ja też....-powiedziałam i przytuliłam się do chłopaka jak najmocniej potrafiłam.
-Kocham Cię...-szepnął Leondre.
-J-ja Ciebie też.....-odpowiedziałam i wyszłam z busa wraz z Julką.
Po wyjściu z pojazdu, popłakałam się.....
-E-eej nie płacz.....-powiedziała przyjaciółka.
-Za bardzo się do niego przywiązałam, rozumiesz??-zapytałam.
-No tak, ale jutro znów ich zobaczymy. Nie przejmuj się kochanie.-powiedziała blondynka i mnie przytuliła.
Dostałam powiadomienie z instagrama, że dostałam wiadomość od Leo.

Od @Suhtorii
Natalko, zostawiłem u Ciebie w plecaku moją bluzę :/

Do @Suhtorii
Ups....oddam Ci ją jutro 😘

Od @Suhtorii
Nie musisz 😘😘😘

Użytkownik @Suhtorii zmienił/ła Twój pseudonim na Księżniczka😊💫

Od @Suhtorii
Tęsknię!!!!😭😭💔

Do @Suhtorii
Ja też, i to bardzo💔😭

Ustawiono pseudonim użytkownika @Suhtorii na Leoś💞💫

Od Leoś💞💫
Aff💞

Do Leoś💞💫
Muszę kończyć idę się pakować. Paa😭💔💞💫💫

Od Leoś💞💫
Paa 💫 Kocham Cię💞

Użytkownik Leoś💞💫 jest offline.

Tak bardzo za nim tęsknię, ale jutro znów się widzimy. Brakuje mi go bardzo.

Ja się chyba w nim zakochałam....

-Julka! Wiesz co?-powiedziałam.
-Hmm....?-powiedziała wyjadając mi owoce.
-Przeprowadzam się do Port Talbot!-powiedziałam, a dziewczyna niemal by się zachłysnęła jabłkiem.
-C-co proszę?!-powiedziała zniedowierzaniem.
-No tak!-powiedziałam, i zadzwonił do mnie telefon. Nie znam tego numeru, ale odebrałam.
(N-Natalia, O-Obcy)
N-Halo?
O-Hej Natt, możesz przekazać Julii, że mam jej bluzkę u siebie w walizce?
N-T-tak. To Ty Charls?
O-Oczywiście!
N-Okej, to ja jej przekażę. Pa
O-Pa.

-Em....Julka?-powiedziałam przez śmiech?
-Co?-powiedziałam.
-Charlie powiedział....-powiedziałam dalej się śmiejąc-ż-że ma Twoją bluzkę w walizce....
-Co?!!-powiedziała.
-No ma Twoja bluzkę....-odpowiedziałam.
-Aaa okej, a no tak bo ja mam jego bluzę na sobie.-powiedziała Julka, idąc do mojego pokoju.
-A no okej!-powiedziałam i weszłam do pokoju.
-To teraz tak....pomóż mi wybrać rzeczy....-dodałam.
-Te nowe wszystkie, a jeżeli już tam mieszkasz to jest Galeria Handlowa...-westchnęła po czym zadzwonił do niej telefon.
(MJ-Mama Julii, J-Julia)
MJ-Julka?
J-Tak.
MJ-Mam dla Ciebie dobrą wiadomość.
J-Jaką??!
MJ-Przeprowadzamy się!!!
J-Naprawdę?! Gdzie???
MJ-Port Talbot, niedaleko Natki będziemy mieszkać. Cieszysz się?
J-Nawet nie wiesz jak bardzo!!
MJ-To dobrze, jesteś spakowana, możesz przyjść po walizki i lecieć już jutro.
J-Okej!!! Paa!!

-Natalia!!! Przeprowadzam się!-krzyknęła Julia.
-Gdzie?!-zapytałam.
-Do Port Talbot!-krzyknęła i wybiegła z pokoju.-Idę po walizki!
-Okej!-odpowiedziałam.

Byłam już spakowana. Nawet nie miałam gdzie spać. Czaicie? Zabrali mi łóżko 😂!!!

............

Jest 20:53 razem z Julką postanowiłyśmy pójść spać, bo o 3:00 mamy samolot.
-Branoc Julcia!-powiedziałam.
-Dobranocka Nacia!-krzyknęła, a ja zgasiłam lampkę w pokoju.

******************************
Hej! Tak wiem rozdział jest dziwny, ale pisałam to szybko, ponieważ jestem w kolejce do lekarza.

Caroliny**-Carolina managerka BaM

Paaa💞💫💞😂

First Love | Leondre DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz