Może wszystko się ułoży?

9 1 0
                                    

Tomek

To dziś po miesiącu pobytu w szpitalu moja kochana siostra wraca do domu.
Chłopaki od rana sprzątają dom,a ja usuwam ślady alkoholu.

Techno zagroził mi,że jeśli nie przestanę powie wszystko Sarze.Wolałem nie ryzykować i niczym skarcone szczenię przestałem.

Wczoraj dorwałem wreszcie Red-a. Miesiąc huja szukałem. Męczyłem go kilka godzin,żeby wyjawił gdzie był,ale nie puścił pary z ust.

Akurat wynosiłem worek z butelkami,gdy podjechało auto czerwono włosego.
Chłopak obszedł auto,po czym otworzył drzwi dziewczynie.

Czarno włosa dziewczyna z czerwonymi pasemkami wysiadła z auta.
Jak na osobę,która otarła się o śmierć wyglądała bardzo dobrze.
-Sara!-pod biegłem do niej,rzucając worek koło śmietnika.

Dziewczyna uśmiechnęła się i delikatnie mnie przytuliła.
Usłyszałem warknięcie.
Spojrzałem na kumpla z zdziwieniem.

-Max!-moja siostra uderzyła chłopaka w głowę.
Wybuchłem śmiechem,ta dziewczyna jest nie możliwa.
-Nadal nad tym pracuję- wykręciła oczami.
-Ładne pasemka.Kiedy zrobiłaś?-opuściła głowę.
Coś mi tu nie pasowało,jej zachowanie było dziwne.

Max
-Stary daj jej narazie spokój,chodźcie do domu.Chłopaki zaraz szybę w salonie wypchną-spojrzałem na wspomniane przeze mnie miejsce.
Dziewczyna złapała mnie za rękę i wolnym krokiem skierowała się w stronę budynku.
Tomek wszedł zaraz za nami.
-Black!-krzyki rozniosły się po salonie.
-Hej-powiedziała delikatnie się uśmiechając do nich.
-Boże stara nie rób nigdy więcej takich numerów,prawie na zawał z szedłem-przytulił ją Elektro.
Wstrzymałem warknięcie,jest ich Mate.Nie mogę się zachowywać jak zazdrosny dupek.

-Sara-krzyki dziewczyn dobiegły naszych uszu.
Zbiegły z schodów i rzuciły się na nią.
Ta upadła na podłogę z śmiechem.
-Ja też za wami tęskniłam-podniosła się-Za wami wszystkimi- uśmiechnęła się szczerze do wszystkich.
Nachyliłem się do jej ucha i szepnąłem:
-Wkurza mnie to,że Cię wszyscy dotykają.Proszę powiedz im-zaskomlałem.

-Dzisiaj wieczorem grill,chcę z wami spędzić jak najwięcej czasu-powiedziała.
Pociągnęła mnie za rękę do swojego pokoju i po pchnęła mnie na łóżko,zamykając drzwi na klucz.
-A teraz zajmę się ważniejszą sprawą-usiadła koło mnie.
-Sara ja...ehh nie wiem jak zacząć-oparłem łokcie na kolanach i twarz schowałem w dłoniach.
Poczułem jej dłoń na ramieniu i ciepły oddech na szyi.
-Nic nie mów ja...wszystko słyszałam-szepnęła.
Moje ciało się spieło,a oddech utknął w gardle.
-Kie-Kiedy?-głos mi zadrżał.
-W tedy,gdy przyszedłeś do mnie w nocy.Trzeciego dnia mojego pobytu w szpitalu.
Myślałeś,że zasnęłam ci na kolanach.Na początku zasnęłam,ale potem słyszałam jak mówiłeś co czujesz do mnie.
Serce ci szybciej biło,słyszałam je wyraźnie-wtuliła się we mnie.
Nie byłem w stanie nic z siebie wydusić.
Spojrzałem na dziewczynę,siedziała wtulona w moje ramię.
-Sara-kucnąłem przed dziewczyną i położyłem dłonie na jej kolanach.
Spojrzała na mnie swoimi pięknymi oczami.
-To wszystko co w tedy mówiłem...jest prawdą-spojrzałem na podłogę.
Sara podniosła mój podbródek do góry i uśmiechnęła się.
-Hej mój Mate nie powinien uciekać wzrokiem-nie wierzę niech mnie ktoś uderzy,bo myślę że to sen.
Wpiłem się w usta dziewczyny,a dłonie położyłem na jej biodrach.
Odwzajemniła pocałunek.
Jej usta były miękkie,takie delikatne i ciepłe.
Położyła się na łóżku nie przerywając pocałunku.
Moje ręce błądziły po jej ciele,a ustami zjechałem na jej szyję.

Sara(+18)

Słowa chłopaka spowodowały falę ciepła w moim sercu.
Wczepiłam palce w jego włosy lekko ciągnąc za nie.
Usłyszałam cichy pomruk zadowolenia.
Złapałam za jego koszulkę i zaczęłam powoli ją ściągać.
Max wyprostował się,by mi to ułatwić.
To samo zrobił z moją koszulką i spodniami.
Zostałam w samej bieliźnie,leżąc pod nim.
Chłopak był w samych bokserkach,ten widok wywołał czerwień na moich policzkach.
-Sara?-usłyszałam drżenie w jego głosie.
-Tak chcę tego-wiedziałam,że chcę spytać o zgodę.
Usłyszałam dźwięk rozrywanego materiału.
Spojrzałam na niego z mordem w oczach.
-Cii kupisz sobie nowe-on jest nie możliwy serio.
Moje myśli przeszły na drugi plan,gdy dłoń chłopaka dotknęła mojej kobiecości.
Cichy jęk wydostał się z moich ust.
-Mmm podoba ci się-nie zdążyłam odpowiedzieć,bo przyjemność przejeła nade mną kontrolę.

Tomek
Co się do huja pana tam odpierdala?
Siedziałem w swoim pokoju,przy komputerze wypełniając papierową robotę.
Dopuki nie przeszkodził mi odgłos walenia łóżka.
Przyłożyłem ucho do ściany,by usłyszeć co tam się dzieję.Teraz tego żałuję.
Wsłuchałem się i do moich uszu doszły jęki i krzyki.
No oni chyba sobie ze mnie jaja robią.
Wstałem by iść do nich,ale przy moich drzwiach stała Lisa.

To młoda wilczyca z grona młodzików,którzy nie dawno do nas doszli.
-Lisa coś się stało?-dziewczyna bez słowa weszła do pokoju i usiadła na fotelu.
-Pewnie rozgość się-powiedziałem do samego siebie.
Usiadłem na przeciwko niej i wpatrywałem się w widoki za oknem.
-Spójrz w moje oczy...Proszę-nie wiedziałem o co jej chodzi,ale zrobiłem to.
Serce mnie ukuło,a oczy zmieniły barwę.
Czy to...Ona?
Wstałem równo z dziewczyną.
Dotknąłem jej dłoni,iskry przeszły całe moje ciało.
Widziałem,że ona ma tak samo.
Wyrwała się mi i uciekła z pokoju.
-Wracaj tu,Lisa!-warknąłem
Wybiegłem za dziewczyną,po drodzę zabierając kurtkę i zakładając buty.

Blondynka była bardzo szybka,ale mój wilk krzyczał,żebym jej nie zgubił.
,,Jeśli nam ucieknie,to Cię rozszarpie zobaczysz"
,,Zamknij się wreszcie Shadow,tylko to wszystko utrudniasz"
Przyspieszyłem ile mogłem i skoczyłem.
Dziewczyna upadła na ziemię,a ja zawisłem nad nią.
-Jesteś moją Mate,już się mnie nie pozbędziesz-przygryzłem delikatnie jej ucho.
Ta lekko westchneła,i dała ostrzegawcze warknięcie.
-Zobaczymy jak będziesz pyskować potem-dotknąłem delikatnie jej nosa.
-Możemy wracać?Zimno mi-podniosłem się i podałem jej dłoń.
Wstała z moją pomocą,zarzuciłem jej moją kurtkę i trzymając ją za rękę wróciliśmy do domu.

Max

Wchodziłem i wychodziłem z Sary słysząc jej jęki,krzyki.
Wbijała paznokcie w moje plecy,co powodowało mi większą przyjemność.
-Max proszę...aaa chcę już dojść-przyspieszyłem,wraz z dziewczyną doszliśmy w tym samym momencie.
Moje kły się powiększyły i wbiłem je w jej szyję.
Zaraz poczułem to samo,dziewczyna wbiła mi swoje kły.
Naznaczyliśmy się,teraz nikt już jej nie tknie.Jest moja.
Opadłem obok dziewczyny zmęczony i przyciągnąłem ją do siebie.
Wtuliłem nos w jej włosy i od płynąłem.

Black

Ja i moja tajemnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz