Rozdział 6

320 18 6
                                    

*Dawid* 

-Dawid bo ja...- łzy kapały na jej spodnie 

-No dalej, wyduś to z siebie . Będzie ci lepiej słońce-przytuliłem ją

-No bo ja mam raka płuc.-Wybuchnęła strasznym płaczem.

W tej chwili cały świat mi się zawalił.Kurwa, dlaczego akurat ona? Przecież jest taka młoda. Boże,jeżeli ona umrze to ja tez się zabiję. Ona jest tak dla mnie cholernie ważna. Nie mogę jej teraz zostawić. Muszę ją wspierać. Łzy leciały mi ciurkiem .

-Julcia , nie płacz. Nie można się załamywać .-kurwa ,co ja klepie? Przecież zostało może jej  kilka miesięcy życia . Dawid ,ogarnij się.

-Dawid ,ale jak tu się nie załamywać? -Ledwo co wypowiedziała to zdanie

-Słońce a co mówią lekarze?

-Mówią ,że zostało mi góra pół roku życia -przytuliła się do mnie płacząc .

 Po kilku chwilach moja bluza była przemoknięta od jej łez ,ale nie obchodziła mnie teraz jakaś jebana bluza. Ważniejsza jest ona. Dopiero teraz uświadomiłem sobie jak mi na niej cholernie zależy.

-Julka ,a co jeśli badania wyszły błędne? Zawsze jest takie ryzyko-próbowałem ją jakoś pocieszyć

-Dawid wiesz ,że może masz rację? Jutro pójdę zrobić badania jeszcze raz dla pewności.

-Nie pójdziesz tylko pójdziemy. Zostaje u Ciebie na noc . Nie zostawię cię w tym stanie samą w domu .Po Natalkę nie będziemy dzwonić bo jest późno.-Spojrzałem na zegarek była 23

-Dobra to ja idę się myć. A ty mi się tu nie załamuj -zauważyła ,że płakałem.

-Okej.

Usiadłem na jej łóżku i zacząłem nagrywać snapa.

-Kochani. Przez ostatnie parę godzin moje życie się zawaliło. Nie martwcie się. Mi nic nie jest. Czasem po prostu nie doceniamy pewnych osób i nie widzimy jak nam na nich cholernie zależy,dopóki coś im się nie stanie.-w tym momencie pojedyncze łzy spłynęły po moim policzku.-Doceniajcie swoich rodziców ,przyjaciół ,znajomych, osoby których po prostu nie chcecie stracić. To tyle . Dobranoc. Pamiętajcie,kwiatuszek was kocha .

Skończyłem nagrywać i dopiero wtedy zobaczyłem jaki piękny pokój ma Julka.

(1 CZĘŚĆ POKOJU)

(2 CZĘŚĆ POKOJU) 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(2 CZĘŚĆ POKOJU) 

(ogólnie pokój był podzielony na dwa wielkie pomieszczenia)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(ogólnie pokój był podzielony na dwa wielkie pomieszczenia)

Julka wróciła spod prysznica . Przytuliłem ją i poszedłem się umyć.Wróciłem do pokoju po 30 minutach.

-Dawid to ja śpię tutaj(1zdu) ,a ty obok w pokoju ok?(2 zdu)

-Okej

Zasnąłem . Nagle obudziło mnie szturchanie.

-Dawid , ja się boje sama spać 

-no to chodź tu do mnie-Uśmiechnął się i pokazałem miejsce obok mnie.Ona się położyła a ja ją przytuliłem . Wtuliła się w mój tors i odpłynęliśmy do krainy Morfeusza

***********************************************************************************************

A co tam , pobawię się w Polsat XD.

492 słowa. Wiem ,że teraz rozdziały są krótkie ale przez majówkę ,będę się starała wstawiać rozdziały codziennie . Może nawet uda mi się wstawić 2 rozdziały w jeden dzień. Zobaczymy jeszcze. Buziaki 

Gdy Ciebie zabraknie,ziemia rozstąpi się...- DKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz