Rozdział 7

360 16 1
                                    


*Julka*

Obudziłam się w ramionach Dawida. Słodko spał więc zrobiłam mu zdu i wstawiłam na insta story. Była 9. Po cichu wstałam  i poszłam robić śniadanie. Weszłam do kuchni i zobaczyłam co mam w lodówce. Miałam wszystkie składniki potrzebne na naleśniki więc padło na nie. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nagle poczułam jak ktoś mnie od tyłu przytula

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nagle poczułam jak ktoś mnie od tyłu przytula.Po zapachu poznałam ,że to Dawid. 

-Hej słońce-uśmiechnął się

-Hejka

Położyłam naleśniki na stole . Jedliśmy w napiętej ciszy.

-Martwisz się tymi badaniami?-Spytał smutno

-Tak, Dawid jeżeli te drugie badania potwierdzą ,że mam tego raka to musimy zerwać kontakt-popłynęły mi łzy

-Julka nie, ja nie zostawię Cię w takiej sytuacji. Jesteś dla mnie cholernie ważna zrozum to. Jak będzie trzeba to zamieszkam z Tobą w szpitalu. Nie zostawię Cię.-podszedł i mnie przytulił

-Kocham Cię Dawid-powiedziałam jak usiadł

-Yyyy Julka...Wiesz...Ja...

-Kocham Cię jak brata dzbanie haha

-O nie za tego dzbana masz przejebane-podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać

-Dawiddd....puśććććć...booo... będęęęęę... plućććććć haha

-To ja może odejdę tak z 2 kilometry i wtedy możesz pluć haha

-Spierdzielaj haha

-Dobra to co? Zbieramy się?-Powiedział smutno

-Jak musimy-poszłam do pokoju ze spuszczoną głową

*godzinę później*

Idziemy z Dawidem do szpitala. Jestem mega zestresowana . Jeżeli się okaże znowu ,że mam tego raka to naprawdę będę musiała zerwać kontakt z Dawidem . Nie mogę go narażać na takie rzeczy. On ma swoje życie i jeżeli umrę to nawet będzie lepiej ,bo będzie miał więcej czasu dla swoich fanów.

*pół godziny później*

Wracamy już. Za 2 dni wyniki. Dawid dzisiaj jedzie do Warszawy a jutro wraca. Na noc przychodzi do mnie Natalka. 

-To pa misia.-powiedział ze smutkiem Dawid

-Pa -przytuliłam się do niego. Nigdy gdy kogoś przytulałam ,nie czułam się tak jak przytulałam Dawida. To było takie...magiczne?(xD). Chciałam,żeby ta chwila trwała wiecznie.

Odsunęłam się od niego i on mi pomachał i odjechał. Dzwoni mama.

-Hej kochanie. Jak tam? 

-Nawet okej ,a u was?

-Bardzo dobrze. Kochanie mamy do ciebie sprawę z tatą.

-no?

-Zostajemy na stałe w Alpach. Przepraszam ,że cię nie uprzedziliśmy ale to taka spontaniczna decyzja.

-No dobra,rozumiem.

-Nie jesteś zła?

-Nie. Muszę kończyć . Pa. Bawcie się dobrze

Rozłączyłam się i czekałam na Natalkę.Gdy przyszła oglądałyśmy filmy . Zadzwonił Dawid i chwilę rozmawialiśmy w trójkę. Ok 1:30 poszłyśmy spać z Natalką.Jutro przyjeżdża Dawid. Aj nie mogę się doczekać !!

******************************************************************************************

Polsat xD

W związku z tym ,że parę osób prosiło mnie o maraton ,to możemy zrobić tak ,że codziennie będę dodawała po 2/3 rozdziały. Mam nadzieję ,że to wam przypadnie do gustu 

Buziaki <3   

Gdy Ciebie zabraknie,ziemia rozstąpi się...- DKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz