Rozdział 8

330 20 2
                                    

*Julka*
Obudziłam się i poczułam rękę na mojej talii .Odwróciłam się i zobaczyłam...Dawida?Co on tu robi?Mega się cieszę ale on miał przyjechać po południu.Schyliłam się nad nim i pocałowałam go w czoło.
-Uwielbiam Cię Dawid .
-A wiesz ,że ja Ciebie też?-uśmiechnął się.
-Jezu ,to ty nie śpisz?
-Jak widać księżniczko -przytulił się  a  ja  wtuliłam się w jego cieplutkie ciało.
-Dawid , a gdzie jest Natalka?-zapytałam ,bo jest 11 a Natalka jest rannym ptaszkiem
-Poszła do domu
-Jak to?
-No normalnie haha. Umówiłem się z Natalką ,że o 4 po nią przyjadę, ,odwiozę ją do domu i wrócę do Ciebie.
-O ty  haha . Ukartowałeś to .
-No oczywiście -zaśmiał się
- No  dobra, to co dzisiaj robimy?
-Hmmmm... nic?Cały dzień w łóżku ,filmy i jedzenie ?
-O tak, nareszcie odpocznę. Dobra to chodź idziemy zrobić coś do jedzenia.
-Już lecę.
Wstałam i   chciałam ściągnąć Dawida z łóżka ,ale jest za ciężki. Poszłam po szklankę wody
-Sam się o to prosiłeś ,panie Kwiatkowski haha. -w tym momencie wylałam szklankę wody mu na twarz.
- O nie .-wstał ,podbiegł do mnie ,zamknął mnie w łazience ze sobą i zaczął napełniać wannę zimną wodą. Gdy wanna była pełna,złapał mnie chociaż się wyrywałam  i wrzucił mnie do wanny.
-i co łyso Ci?haha
Załapałam go za bokserki i przyciągnełam do siebie. I tak oto tym czynem,pan Kwiatkowski wpadł do wanny. Zaczęliśmy się chlapać i po chwili cała łazienka była mokra. Wyszedłam z wanny,wytarłam się i poszłam po suche ciuchy dla Dawida i dla mnie.  Gdy sie przebrałam zaniosłam ciuchy Dawidowi.
-Ty sie lepiej jeszcze nie przebieraj ,sprzątasz to haha
-Co?Ale jak to?-powiedział z miną zbitego psa.
-Normalnie,ty wymyśliłeś to wrzucanie do wanny haha.Ja ide robić śniadanie.
Poszłam do kuchni i zaczęłam robić jajecznicę. Po 10 minutach ktoś mnie złapał i wziął mnie na ręce.
-Dawid kurwa ,jajecznica się spali -krzyknęłam
-Wyłączyłem płytę (chodzi o tą płytę co sie na niej gotuje xd).
Rzucił mnie na kanapę w salonie. Zaczął mnie łaskotać i po chwili złączył nasze usta w pocałunku. Z sekundy na sekundę pocałunki stawały się coraz namiętniejsze . Skończyliśmy gdy zabrakło nam tchu.
-Cudownie całujesz-powiedział i musnął moje usta
-Ty też . Dobra chodź idziemy robić to jedzenie.
Skończyliśmy robić jajecznicę  i  poszliśmy do stołu zjeść . Jedliśmy w ciszy,jednak nie była to cisza krępująca tylko przyjemna. Zjedliśmy i włozyliśmy naczynia do zmywarki.
-Dobra ,to co jemy?-spytałam
-Poczekaj chwilę ,ok?
Po chwili wrócił z  dwoma pizzami ,trzema paczkami chipsów(paprykowe,fromage,zielona cebulka),kilkoma paczkami żelków,ciastkami z masłem orzechowym,lodami czekoladowymi,kilkoma tabliczkami czekolady i innymi słodyczami.
-Jezu Dawid haha ,ty chcesz żebym była gruba haha?
-Julcia,nie ukrywajmy prawdy. Ty możesz jeść tony a i tak ani grama nie utyjesz. Masz podobne geny jak ja haha.
-Przypadek?haha
-Nie sądzę haha
-Dobra pizze wstawiaj do piekarnika a ja biore coś do picia i idziemy na góre do mnie.-wzięłam 2 pepsi,tymbarka arbuzowego ,wode aloesową i zwykłą wodę.
-Jezu ile ty tego wziełaś haha
-No co i tak na cały dzień nie starczy haha.
Dawid wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju . Po 20 minutach poszedł po pizze. Cały dzień spędziliśmy na jedzeniu i oglądaniu filmów w łóżku.
***********************************
Dzisiaj rozdział trochę krótki ,bo internet i sie zwalił na laptopie i muszę pisać na telefonie  ,niestety. Dzisiaj wieczorem postaram się dodać kolejny rozdział. Buziaki <3



Gdy Ciebie zabraknie,ziemia rozstąpi się...- DKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz