Rozdział 13

429 20 13
                                    

*Julka*
-Bo ja muszę... -mówił to z takim smutkiem ,że miałam ochotę się rozpłakać ale powstrzymałam łzy.
-No wyduś to z siebie ,Dawid.
-No bo ja muszę wyjechać na trzy tygodnie do Francji.Mój brat Michał miał wypadek i walczy o życie. Chcę z nim pobyć trochę czasu. Nawet jakbym miał go widzieć ostatni raz.-Łzy zaczęły mu spływać ciurkiem .Widziałam ,że jest załamany.
-Nie martw się Dawid.Będzie dobrze skarbie -przytuliłam go . -A twoi rodzice lecą?
-Tak już polecieli o 10 a jest 13 więc powinni być w trakcie lotu. -cały czas byliśmy mocno przytuleni .-Julcia, mam prośbę...
-Hmmm?
-Pojedziesz ze mną na lotnisko ? Jutro rano jest wylot ,a chciałbym z tobą spędzić chociaż te pół dnia. Jesteś dla mnie cholernie ważna.
-W sumie to nie ma problemu ,mogę z Tobą jechać.Idę się spakować.
-Nie musisz,masz ubrania i kosmetyki u mnie -uśmiechnął się.
-Jak to? -powiedziałam zdziwiona i się od niego odkleiłam.
- Normalnie,szafę i toaletkę masz wyposażoną ,a kosmetyki takie same jakich używasz.
-Dawid ,nie musiałeś... Nie przyjaźnię się z Tobą dla kasy.
-Nie musiałem ale chciałem -na jego twarz wkradł sie banan.
-Dobra ,to ja idę się ogarnąć .Poczekasz chwilkę?
-Jasne.
Poszłam do pokoju i po 20 minutach byłam gotowa. Założyłam różową bluzę ze sklepu Dawida ,boyfriend'y ,zerówki i Vans'y. Makijaż zrobiłam lekki i z włosów zrobiłam Samuraja .
-Dawid ,a spotkamy się z Sarą ,Igorem i Szymonem ?-zapytałam , gdy wychodziliśmy z domu.
-A co ? My ci z Wrzoskiem nie wystarczamy ?haha
- No wiesz Dawidku , z tymi waszymi zboczonymi komentarzami ,długo się wytrzymać nie da haha. Potrzebuję chociaż przez chwilę normalnego towarzystwa haha.
- Czy ty mi próbujesz uświadomić ,że jestem nienormalny ?haha
- Otóż to Dawidku. Wrzoska też to się tyczy haha.
Wsiedliśmy do samochodu . Wrzosek jak zwykle sobie żartował z Dawidem. -Dawidek ,wiesz ,że ja cię tak bardzo lubie?
-Nie Dawidkuj mi tu haha. O co chodzi?
- Spotkamy się z Sarą ,Igorem i Szymonem? -zrobiłam minę zbitego psa .
-No nie wiem haha .Jak będziesz grzeczna to może . -zrobił minę pedofila haha
-Boże ,z kim ja żyje... Heh
- Hmmmm... Między innymi ze swoim zajebistym przyjacielem o imieniu Dawid haha
-Ja cię nie znam haha. To spotkamy się z nimi?Proszę
-Dobra napiszę do nich.-Brunet wziął telefon do ręki i napisał wiadomość tej trójce. Po kilku minutach się odezwał .
- Spotykamy się w Złotych o 17 i idziemy do Pizza Hut.
-Okej.
Po 20 minutach byliśmy u Dawida w mieszkaniu. Dawid stwierdził ,że jest głodny i postanowiliśmy zrobić pizzę z podwójnym serem. Po włożeniu pizzy do piekarnika  Dawid poszedł do salonu oglądać tv. Dołączyłam się do niego.
-Dawid ,a co z trasą akustyczną ?
-Dzisiaj o 20:30 jest ostatni koncert w Wawie . Zaśpiewasz ze mną?
-Luzik. Które piosenki?
- ,,Wytrzymać chce " , ,, Dodaj mi sił " , ,,Tylko Ciebie chcę" , ,, Na zawsze " , ,, Jak zapomnieć ".
Gdy upiekła się pizza ,zjedliśmy ją i zaczęliśmy się szykować , bo była  16:30. Nie przebierałam się ,tylko poprawiłam makijaż i fryzurę. Gdy byłam gotowa,wzięłam mojego Iphone'a 7 i zrobiłam sobie zdu w lustrze .Dodałam je na Instagrama i oznaczyłam Dawida. Nagle dostałam 100 powiadomień. Większość była od fanek Dawida i moich znajomych. Większość było od fanek Dawida i moich znajomych. Odkąd Dawid przedstawił mnie swoim fanom  dostawałam dużo nowych zaproszeń na Fb ,miałam więcej obserwujących na Ig i Snapie. Dwa powiadomienia były od Dawida.

Kwiatkowsky  polubił twoje zdjęcie.
Kwiatkowsky skomentował  twoje zdjęcie ,, Czyżby w moim lustrze?haha. Brałbym :* <3.
-Dawidek , a co to za seksistowskie komentarze ?-zaśmiałam się ,wchodząc do salonu.
-A co to za zdjęcie w moim lustrze? Haha
-Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie dzbanie haha.
- O ty lamusie.
- Lamus to taki budynek na niepotrzebne rzeczy-zaczęłam go cisnąć haha.
-Dobra,nie wymandrzaj tu się haha
-Idziemy?-zapytałam zakładając buty.
- Z tobą zawsze haha.
Po 10 minutach byliśmy w  Złotych pod Pizza Hut. Po drodze zgarnęliśmy Wrzoska.Weddy został w mieszkaniu. Na resztę czekaliśmy 5 minut. Wzięliśmy 3 pizze. Dwie średnie - z szynką i pieczarkami,podwójnym serem i jedną wielką na słodko. Następnie poszliśmy ,to znaczy ja z Sarą ,pochodzić po sklepach . Chłopaki poszli do McDonald's ,bo stwierdzili ,że są jeszcze głodni haha. Weszłyśmy do H&M i zobaczyłam Natalkę.
-Sara patrz,tam jest Natalka.
-Jaka Natalka?-zapytała zdziwiona
-Moja bff
-To chodźmy do niej -powiedziała podekscytowana
Podeszłyśmy do niej ,a Natalka się mega zdziwiła.
-Jezu ,co ty tu robisz?-zapytała
-No właśnie, co ty tu robisz?-przytuliłam ją
-Byłam pozałatwiać pewne sprawy ,a ty?
-Przyjechałam do Dawida ,bo jutro wylatuje i chciał ,żebym z nim była przez ten niecały dzień . Właśnie,Natalka to jest Sara. Sara to jest Natalka. -dziewczyny przytuliły się na powitanie.
S(Sara)-To co idziemy na kawkę?Później pójdziemy do chłopaków .
J,N-Jasne.
Poszłyśmy do Starbucks'a .Zamówiliśmy kawę i ciastka.
N-Dziewczyny gdzie Dawid wylatuje?
S- Dawidek leci do Francji.
J- Bo jego brat miał wypadek.
N- O boże ,współczuję mu... Powiedz mi misia... Ty i Dawid jesteście razem?
S- No właśnie...
J- Co? Nie jesteśmy razem haha.
S- Ale liczysz na coś więcej?
J- Nie będę kłamała ,że Kwiatkowski od dawna jest moim kraszem i... Trochę chcę z nim być.
S- Julka bo... Ty chyba się podobasz Dawidowi.
N-Sara ma rację.
J- Ja nie wiem co o tym myśleć...Dobra, idziemy?
S,N-Tak.
Wyszłyśmy i skierowałyśmy się z dziewczynami w stronę McDonald's. Gdy weszłyśmy do restauracji zobaczyłyśmy chłopaków .Na stole było pełno jedzenia haha.
D- Siema laski -podszedł do mnie i dał mi buziaka w policzek i przytulił, dziewczynu też przytulił.
J- Hej przystojniaku haha.
W- Julcia ,od kiedy ty tak mówisz do Dawidka?haha
S,J,SZ,N- No właśnie haha.
Strzeliłam buraka.
J- Od ... Dzisiaj haha .Właśnie ... Igor,Szymon to Natalka ,Natalka to Igor i Szymon -Natalka przytuliła się do chłopaków. Chłopaki siedzieli przy czteroosobowym stoliku więc Dawid wziął mnie na kolana,Wrzosek Sare , a Szymon Natalkę. Widać było ,że Natalka spodobała się Szymonowi. Siedzieliśmy tak do 19:30.
D-Dobra zbieramy się, za godzinę mam koncert.
J-Natalka ,idzisz z nami?
N-Nie mogę,umówiłam się...
W,D,S,J,I,SZ-Uuuuuuuuuuu
S-z kim?
N- z Harvey'em
J- tym twoim kraszem?
N- No tak heh
J- Widzisz Dawid,nie będziesz jedynym piosenkarzem ,którego znam osobiście haha
D- Ale jestem jedynym singerem , z którym się całowałaś haha -strzeliłam buraka.
*Godzinę później*
*Dawid*
Zaczął się koncert. Zacząłem go piosenką ,,Biegnijmy" .Potem było ,,Jesteś" , ,, Wiem że " , ,, I'm with the girl" , ,, Countdown" , ,,Bad habits", ,,Afraid" , ,,Say yes" , ,,Dla ciebie" , ,, Będziesz ze mną" , ,, Będe blisko" , ,, Nasze miasto" . Zacząłem mówić.
-Dzień dobry słoneczka! Mam nadzieję,że dobrze się bawicie.Teraz będzie 5 piosenek,które zaśpiewam z osobą ,która jest dla mnie bardzo ważna. Julka,chodź do nas -Gdy dziewczyna weszła ,przytuliłem ją.Zaśpiewaliśmy piosenki,które planowaliśmy zaśpiewać. Nadszedł moment na ostatnią piosenkę czyli ,,Ostatni".Zacząłem śpiewać. Po chwili śpiewała cała sala.
-Tak jak ja nie kochał nikt,ciebie nikt...Julia-powiedziałem jej imię szeptem,ale tak by inni mogli usłyszeć.Widziałem jak Julka zaczęła płakać.Podbiegłem do niej,a moje fanki kontyunowały śpiew. Staliśmy przytuleni do siebie i płakaliśmy .Tak,ja też płakałem.Ta chwila była niesamowita. Pod koniec piosenki Julka zaczęła śpiewać ze mną.
*3 godziny później*
Wróciliśmy do mieszkania .Julka poszła do siebie. Poszłem do niej .
-Porobimy coś?-zapytałem
-Jasne. MoŻe pójdziemy do kina?
-Czytasz mi w myślach.Może komedia romantyczna?
- Od kiedy ty oglądasz komedie romantyczne?
- Dzisiaj  zrobie wyjątek dla ciebie - uśmiechnął się.
Wyszliśmy z mieszkania. Tak ,o 23 szliśmy do kina haha.Poszliśmy na ,,Love Rosie".
*2 godziny później*
Wyszliśmy z kina około 1:30. Postanowiliśmy pójść do parku. Szliśmy w ciszy.
-Dawid...To co wydarzyło się na koncercie...
-Tak,kocham cię...po przyjacielsku-rzuciłem tylko. 

-Aha . Chciałam tylko wiedzieć .

-Nie no ok .Dobra wracajmy. O 7 mam wylot. Wrzosek cię odwiezie z lotniska do domu.

-Spoko

Gdy wróciliśmy ,Julka poszła spać a ja się szybko spakowałem .

*5 godzin później*

-Julcia ,wstawaj. Już 6.

-Co?-zapytała zaspana -Dobra wstaje.

Zeszła z łóżka i chciała mnie ominąć  ale złapałem ja za rękę i przytuliłem.

-Nie gniewaj się słońce .

-Nie gniewam się -uśmiechnęła się .

*Julka*

Zjedliśmy śniadanie w ciszy i po 20 minutach byliśmy na lotnisku. Dawid ubłagał ochroniarza abym odprowadziła  go do samolotu. Wrzosek czekał w holu lotniska. Gdy nadeszła chwila pożegnania ,przytuliłam chłopaka tak mocno,że prawie go udusiłam . Oboje zaczęliśmy płakać . Jezu,kocham tego ,kto wymyślił makijaż wodoodporny. Tak bardzo nie chciałam się z nim żegnać . Powróciły do mnie wszystkie wspomnienia . Jak do mnie podjechał ,jak mi powiedział ,że jest Patrykiem ,jak się całowaliśmy. Pamiętam jak przeżywał moją ,,chorobę''. Dzięki naszym kłótniom ,uświadomiłam sobie jakim zajebistym człowiekiem jest Dawid i jak bardzo jest dla mnie ważny. Po 10 minutach przytulania i płaczu odkleiliśmy się od siebie. Dawid musiał wchodzić na pokład samolotu. Wchodził już na schody do samolotu ,ale nagle odwrócił się i szybko podbiegł do mnie. Złączył nasz usta w długim  pocałunku.

-Kocham Cię. Nie jak przyjaciółkę.-jeszcze raz mnie pocałował a ja odwzajemniłam pocałunek -Trzymaj się. Będę dzwonił.-przytulił mnie i pobiegł do samolotu .

Nie wytrzymałam ,zaczęłam płakać . Czemu on mi to powiedział akurat teraz? Mam nadzieję ,że mi to wyjaśni. Stałam przez 5 minut w tym samym miejscu,w  którym mnie pocałował ,płacząc.Jakiś ochroniarz kazał mu iść a ja kazałam mu się odpierdolić. Pobiegłam w stronę holu . Wrzosek mnie zauważył.

-Julka,czekaj.

-Odwal się kurwa.

Biegłam w stronę stacji kolejowej . Kupiłam bilet na pociąg. Po 2 godz byłam w domu ,bo było jakieś opóźnienie. Przez całą drogę płakałam. Ludzie pytali się mnie co się stało. Kilka osób rozpoznało mnie ,ze snapa Dawida i w ogóle. Po powrocie do domu wzięłam moją przyjaciółkę i zrobiłam kilka kresek. Po kilkunastu minutach zasnęłam.

***********************************************************************************************

 Hejka kochani! Dzisiaj aż 1485 słów . Wow! Przepraszam ,że rozdział nie pojawił się w weekend ale nauka itp. Mam dużo problemów-standard. Mam nadzieję ,że ten rozdział wam się spodobał. Buziaki :*  98asia93 dziękuje za wsparcie i wgl <3


Gdy Ciebie zabraknie,ziemia rozstąpi się...- DKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz