#5-Kac, Tort podrywa i uczucia Toma

929 66 12
                                    

P.O.V TI

Leżę u mnie w pokoju pokoju i oglądam sufit, gdy nagle dopada mnie straszny ból głowy. Powoli się podnoszę i próbuje coś sobie przypomnieć z wczorajszego wieczoru. Byłam z Tomem na spacerze, a następnie weszliśmy do baru. Wypiliśmy dużo, a potem pocałowałam Toma, a najdziwniejsze było to, że nic nie powiedział i oddał pocałunek rumieniąc się. Wyszłam z moich czterech ścian i pokierowałam się do kuchni po jakieś tabletki przeciwbólowe (np.Apap dop.aut.). Nalałam sobie wody do kubka i przepiłam nią tabletkę. Zaczęłam przygotowywać śniadanie dla chłopaków. Cały czas myślałam czy Tom coś do mnie czuje czy to przez alkohol. Na śniadanko zrobiłam naleśniki.

Ty - chłopaki! śniadanie!

P.O.V Matt

Obudził mnie krzyk i zapach z kuchni. Powoli wstałem i podeszłem do szafy biorąc ubrania. Wziąłem szybki prysznic i ubrałem się. Spojrzałem w lustro, ale ja jestem piękny.

P.O.V Edd

Wstałem i od razu poszłem się ubrać. Szybko poszedłem na dół i zobaczyłem jak TI siedzi i czeka na nas z naleśnikami. Szybko podeszłem i zacząłem jeść razem z Matt'em który musiał przyjść tu chwilę wcześniej.

P.O.V Tord

Obudził mnie przyjemny zapach z dołu, więc postanowiłem sprawdzić co tam się dzieje. Ubralem moją ulubioną czerwoną bluzę i czarne spodnie oraz białe trampki. Zeszłem i zobaczyłem na stole stos naleśników. Zacząłem pałaszować z resztą domowników.

P.O.V TI

Nie było tylko Toma,więc postanowiłam zanieść śniadanie, tabletkę i wodę do pokoju. Położyłam wszystko na szafce nocnej i zostawiłam karteczkę. Następne zeszłam do salonu,ubrałam buty i wyszłam przejąć się po parku.

P.O.V Tom

Obudził mnie zapach czegoś pysznego na mojej szafce nocnej. Otworzyłem powoli oczy, a przed nimi ukazał się mały stos naleśników na talerzyku, a obok tabletkę i wodę. Zauważyłem również karteczkę na, której widniała jakaś treść

Trochę wczoraj za dużo wypiliśmy, a nie chciałam Cię budzić, więc przyniosłam Ci śniadanie i coś na ból głowy. Ps. Gdybyś mnie szukał jestem w parku ~TI.

Szybko zjadłem śniadanie, ubrałem się i zszedłem na dół.

P.O.V TI

Wracałam już do domu,bo zaraz miało się chyba rozpadać. Szybko weszłam do domciu, zdjęłam buty i usiadłam na kanapie obok Toma i Torda, którzy dopiero teraz mnie zauważyli.
Tord - Hej księżniczko.
Ty - siemka torcie hawajski.
Tom - Hej TI. - uśmiechnęłam się do niego,a on do mnie.
Ty - cześć Tom.
Tord - ej, to nie fair do niego powiedziałaś po imieniu, a do mnie "Tort hawajski". - zrobił obrażoną minę i poszedł.

P.O.V Tom

Chyba coś do niej czuje, ale czy na pewno? Tak.
Tord - Hej księżniczko.

Aż mi ciśnienie skoczyło gdy tak do niej powiedział.

Ty - siemka torcie hawajski.
Tom - Hej TI.
Ty - cześć Tom.

Odpowiedziała mi i się uśmiechnęła co ja odwzajemniłem.

Tord - to nie fair do niego powiedziałaś po imieniu, a do mnie "Tort hawajski". - oszedł obrażony i dobrze
______________
Dziękuję za przeczytanie tej części,widzimy się w następnych,cześć :)

Kocham Cię, potworku ||Tom x reader|| EddsworldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz