#12-Nie jest moja

792 58 23
                                    

Uwaga!rozdział zawiera wulgaryzmy!
P.O.V Tom
Siedziałem z tyłu z TI.Jechaliśmy do sklepu.Tord prowadził,a ja i TI rozmawialiśmy.
Tord-TI,może pójdziemy później na spacer?
Ja-To ma być randka?
Tord-Tak
We mnie krew się zagotowała.Chciałem go walnąć,ale prowadził
Ja-nie ma mowy,komunisto.Ostatnio mnie prawie zgwałciłeś
Tord-przepraszam
Ja-to przepraszam wsadź se w dupe
Tord-jeb się-Wystawił jej środkowy palec
Ja-palec prostytutki jest dla mnie za krótki
Tord siedzi cicho
Ja-i Co?zatkało kakao?
Tord-kakao nie zatkało,bo patyka nie miało
Ja-istnieje fabryka co tworzy patyka?
Tord już się więcej nie odezwał.Patrzyłem na TI z podziwem,nie słyszałem od niej jeszcze takich chamskich słów.Chyba coraz bardziej ją kocham,ale powiem jej to jutro wieczorem.
Tom-TI może pójdziemy jutro do parku?
Ja-jasne
Tak!Tord idź się jebać! ^^
Uśmiechnąłem się do niej co odwzajemniła.
Tord-Ej!To nie fair!Z nim pójdziesz do parku,a ze mną Nie?
Ja-Tak,dokładnie ^^
Tord-Ale to jest nie fair!
Ja-fair,bo Tom mnie pocieszał,a Ty chciałeś zgwałcić
Tord-Będziesz mi to wypominać do końca życia?
Ja-Tak ^^
Zarumieniłem się,a potem przytuliłem TI.Tym razem ona się zarumieniła.
~TimeSkip w sklepie~
P.O.V TI
Byłam przy dziale z alkoholem,a na najwyższej półce stał Smirnoff.Nie dostałam się do niego jeszcze (ma sie ten 1.70,a półki 2.00 xD).Stałam na placach gdy poczułam dłonie na swojej tali.Wzięłam parę butelek Smirnoff'a,a osoba za mną odstawiła mnie na ziemię.Odwróciłam się i ujrzałam Toma
Tom-Hej,aż taka niska nie jesteś
Ja-Ale ta półka ma dwa metry
Tom się zaśmiał,a ja z nim
Ja-chodź do kasy
Tom-Ok
Staliśmy w kolejce,a po 20 minutach stania przyszedł Tord
Tord-Hej
Ja-Co wziąłeś Tort?
Tord-Żelki i pianki i czekoladę....
Ja-Pamiętaj że korzystam z mojej karty na kupienie Edd'owi coli i sobie Smirnoff'a,a Ty mój drogi komunisto płacisz sobie sam
Tord-Ale TI....ja nie wziąłem pieniędzy
Ja-ehh...dobra kupię Ci,ale masz mi oddać pieniądze w domu
Tord-oddam co do grosza
Ja-trzymam Cię za słowo że oddasz ten grosz
Zaśmialiśmy się wszyscy i kupiliśmy to co było nam potrzebne.
~Time skip w domu~
Dałam Edd'owi jego cole,a sobie wzięłam Smirnoff'a.
Ja-Tom,chcesz jednego?
Tom-dzisiaj nie pije,a chętnie bym wziął
Ja-ok,więcej dla mnie
P.O.V Tom
Nie piłem dzisiaj z TI,bo chciałem wiedzieć jak się zachowuje po alkoholu.Piła już trzecią butelkę Smirnoff'a.
~TimeSkip trzy godziny później~
TI jest już kompletnie pijana.Podeszła do mnie i przytuliła.Odwzajemniłem przytulasa,ale po tym zrobiła coś niespodziewanego-Pocałowała mnie.Oddałem pocałunek,ona jest piękna,mądra,wredna,ale też miła i świetnie całuje.Zakochałem się w niej od razu jak ją zobaczyłem,ale wypierałem to uczucie.Muszę jej to powiedzieć jutro.Tak!powiem jej co do niej czuje!
Ja-Tooom *hic* kocham Cię *hic*
Tom-ja Ciebie też,TI,a teraz chodź spać
Ja-A mo*hic*ge u Ciebie?
Tom-Tak
Zarumieniłem się,ale zabrałem do siebie do pokoju.Ułożyłem ją wygodnie obok siebie i poszłem spać.
P.O.V TI
Obudziłam się i Toma.Znowu.Musze przestać przychodzić do niego po pijaku.Powoli wstałam i chciałam pójść,ale uniemożliwiły mi to czyjeś ręce (znowu,historia lubi się powtarzać xD dop.aut.).Zrobiłam Tomowi zdjęcie i ustawiłam sobie na tapetę.Jestem głupia.Zakochałam się w chłopaku,który być może coś do mnie czuje lub jestem dla niego obojętna.On jest taki miły,słodki,kochany,przystojny.....Co tu dużo mówić,po prostu się zakochałam.
P.O.V Tom
Obudziłem się,a TI siedziała na łóżku i myślała.
Tom-o czym tak myślisz?
Ja-o tob... znaczy...emm...co jest na śniadanie
Tom-ok...
Trochę mi było smutno,że nie chciała powiedzieć,że o mnie myśli,ale kłamać nie umie.Zeszliśmy na śniadanie,a TI miała dość dużego kaca (kac morderca,wszystkich zamęcza dop.aut.).Dałem jej elektrolity i tabletki na ból głowy.
Tord-MIŁOOOOOŚĆ ROŚNIEEEEEEE WOKÓŁ NASSSSS
Śpiewał,a raczej darł się Tord.
Tom-o co Ci chodzi?
Tord-o to
Pokazałam mi zdjęcie jak TI mnie całuje
Tom-coś w związku z tym?
Tord-nie nic,ale nie jesteście parą
Tom-Ale...ona będzie moja
Tord-nie,zaliczę ją dzisiaj
We mnie się zagotowało,już chciałem pierdolnąć tego komunistę,ale TI mi przerwała.Ja-o co się z mów i bijecie?
Tord-Bo on mówi że jesteś jego!
Tom-w-wcale Nie!
Byłem czerwony ze złości i rumieniłem się.
Ja-ok.....
TI trochę odeszła.
Tom-Ona nie jest moja,a twoja tym bardziej,więc się odpierdol....nigdy nie będzie moja
TI chyba to słyszała,bo pobiegła na górę do swojego pokoju.Pobiegłem za nią.
P.O.V TI
Słyszałam jak Tom mówił że nigdy nie będę jego....wtedy złamał mi serce,pobiegłam do mojego pokoju wymijając Edda.
__________________
Dzisiaj trochę dłuższy rozdział w ramach rekompensaty ^^

Kocham Cię, potworku ||Tom x reader|| EddsworldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz