*Perspektywa Ivara*
Grałem Lilii piosenkę którą dla niej napisałem. Po chwili zauważyłem lekki uśmiech więc odłożyłem gitarę do pokrowca i chwyciłem moją mate za rękę. W tym momencie Lili otwarła oczy a ja ją mocno przytuliłem.
-Witaj wśród żywych kochanie.- Wyszeptałem a ta tylko się uśmiechnęła.
-Napisałeś dla mnie piosenkę ?!- Zapytała zdziwiona.
-A więc słyszałaś. I jak?- Zapytałem patrzą w jej śliczne oczy.
-Jest śliczna, dziękuję.- Powiedziała po czym znów mnie przytuliła.
-Potrzebujesz czegoś? Przynieść ci coś?- Zapytałem z słyszalną troską w głosie.
-Jak byś mógł prosiłabym o szklankę wody i mój szkicownik wiesz który?- Zapytałą a ja tylko kiwnąłem potwierdzająco głową.
-To zaraz wracam.- Powiedziałem i powędrowałem po rzeczy o które prosiła mnie moja mate. Po kilku minutach zaniosłem Lilii rzeczy i posiedziałem z nią jeszcze chwilę bo do biura wezwał mnie mój Beta. Pracowałem w gabinecie dwie godziny bo musiałem zająć się sprawami mojej watahy. Gdy skończyłem pracę wróciłem do szpitala. Po wejściu do sali mojej kruszynki trochę się przestraszyłem bo zastałem ją siedzącą na ziemi i opartą o okno. Po chwili zorientowałem się że Lili śpi. Wziąłem ją na ręce i delikatnie przeniosłem na łóżko po czym podniosłem leżący na ziemi szkicownik. Gdy zobaczyłem co Lilia narysowała w środku zeszytu zakipiało się we mnie. A na rysunku była ona nieprzytomna, przywiązana do krzesła, a obok niej stało dwóch śmiejących się facetów z zakrwawionymi nożami w rękach. Dopiero po ujrzeniu trzymających przez nich narzędzi zorientowałem się że Lilia miała na ciele wiele raz ciętych. Odłożyłem szkicownik na szafkę nocną i położyłem się obok mojej kruszynki. Obiąłem ją ramieniem a Lili się we mnie wtuliła. Nawet nie wiem kiedy ale zasnąłem.
Mam nadzieję że rozdział się podobał :)
CZYTASZ
Więzy Przeznaczenia: Nowa historia
WilkołakiTa książka jest kontynuowaniem mojej poprzedniej książki Więzy Przeznaczenia. Ta część opowiada o problemach z którymi musi zmierzyć się córka Celesti i Alexa czyli Lilia.
