Rozdział 5 Zbrodnia i kara

1K 74 8
                                    

- Cześć jak tam twój łokieć? - zapytał blondyn siadając na krześle obok mnie.
Nauczycielka od biologii zaraz po przedstawieniu nowego ucznia wyszła z sali by porozmawiać w pokoju nauczycielskim z mamą jakiegoś chłopaka.
Blondyn cały czas patrzył na mnie czekając aż mu odpowiem.

- W porządku miałam tylko niewielkie zadrapane to wszystko. - uśmiechnęłam się do niego i dyskretnie spuściłam rękaw bluzki tak by zakrywał bandaż obwiązany wokół mojego łokcia.

- Jestem Zack a ty? - zapytał wyciągając rękę w moją stronę
'Po co mi się przedstawiasz, skoro już poznałam twoje imię?'

- Maja - odpowiedziałam krótko i uścisnęłam jego ciepłą rękę.

- Piękne imię, bardzo do ciebie pasuje.

- Dziękuję

- Oprowadzisz mnie potem po szkole? Dostałem wczoraj plan zajęć, ale nie mam pojęcia, gdzie jest jaka sala. - niebieskooki zaśmiał się. Przytaknęłam kontem oka widząc wchodząca do sali nauczycielkę.
Lekcja biologii minęła mi w głównej mierze na pisaniu liścików i wymienianiu się uśmiechami z moim nowym kolegą z ławki. W myślach błagałam, aby dzwonek mówiący, że czas na przerwę już zadzwonił.
Kolejny raz dostałam karteczkę od Zacka, którą od razu rozwinęłam.
Ulubiony film?" - kolejne pytanie z jego strony.
Trzy metry nad niebem" - odpisałam i podałam mu kartkę. Niebieskooki po chwili podał mi ją z powrotem.
Ted. Ulubiony serial?" - przeczytałam. W odmętach pamięci starałam się znaleźć film o takim tytule. Kiedy go znalazłam i skojarzyłam o czym jest zachciało mi się śmiać. Komedia o gadającym misiu palącym marihuanę na każdym kroku była dziwnym doświadczeniem. Złapałam w dłoń długopis i napisałam odpowiedz na pytanie blondyna.
Nie mam takiego. Lubię kilka. The Walking Dead, Sherlock... „- podałam mu kartkę, która po chwili wróciła do mnie.
Gra o Tron. Co robisz w wolnym czasie?" - kontem oka zauważyłam uśmiech na jego twarzy.
Gram na konsoli, maluje, jem albo śpię. A czasem nawet oddycham :) A co do Gry o Tron... podobają ci się cycki Daenerys Targaryen? :)" - podałam mu kartkę. Miły dla ucha śmiech blondyna rozniósł się po sali zwracając uwagę wszystkich obecnych. Niestety w tym gronie znalazła się też nauczycielka, ale na szczęście jedyne co zrobiła to spojrzała na niego i warknęła ostrzegawczo. Chłopak dotknął palcem mojej dłoni tak bym zwróciła na nią uwagę. Zabrałam kartkę z jego dłoni i rozłożyłam ja by móc przeczytać jej zawartość.
Jedzenie i spanie? Ambitnie. Ja też dążę do rozwinięcia umiejętności leżingu, opierdalaningu i nicnierobingu. Więc mamy coś wspólnego ;). Co do cycków Daenerys to... mogą być acz dupy nie urywa." - uśmiechnęłam się pod nosem starając się nie wybuchnąć śmiechem. Widocznie mamy to samo prymitywne poczucie humoru. Chciałam odpisać, ale w tym momencie zadzwonił dzwonek. Spakowałam się i razem z Zackiem wyszłam z sali.

- Chodź pod sale - kiwnęłam głową w stronę drzwi z numerem 29. Chłopak razem ze mną ruszył w tamta stronę. Kiedy przechodziliśmy obok sklepiku szkolnego zatrzymałam się.

- Chcesz coś? - zapytałam blondyna. W odpowiedzi dostałam jedynie jednoznaczny ruch głową. Podeszłam do lady i zaczęłam się rozglądać.

- Dzień dobry, panie Sloth - przywitałam się z uśmiechem na ustach.

- Dzień dobry, Maju - odpowiedział poprawiając okulary, które spadały mu z nosa. Wzrokiem odnalazłam w końcu to czego szukałam - truskawkowe pocky.
Uśmiechnęłam się i poprosiłam starszego mężczyznę o podanie jednego opakowania po czym zapłaciłam za przekąskę. Ponownie ruszyłam we wcześniej wybranym kierunku po drodze otwierając opakowanie. Kiedy udało mi się dostać do słodkości poczęstowałam mojego towarzysza.

Oszukać Przeznaczenie [Sebastian X OC] [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz