Wasza pierwsza wspólna misja/poprawiony/

494 39 29
                                    

~Natsu

-[Imię], lecimy na misję! - krzyknął Natsu, podbiegając do ciebie

-Na jaką? - spytałaś-Jak to jaką?! Misję rangi S, Happy ukradł ją z drugiego piętra.

Spojrzałaś na niego jak na wariata, odbiło mu kompletnie. Misja rangi S? Przecież jeśli Erza się o tym dowie...

-Nie ma szans! - powiedziałaś

-Przecież Erza się nie dowie, no choodź. - odparł

-O czym mam się nie dowiedzieć? - spytała kobieta, która magicznie znalazła się obok was

-Że idziemy na misję rangi S, nie mów jej, dobra? - zwrócił się do niej podekscytowany Natsu

-Kretyn. - burknęłaś

-Co powiedziałeś? - spytała Erza, a on w końcu zdał sobie sprawę, że to ona obok niego stoi

Chłopak od razu przygotował się do ucieczki, łapiąc cię za rękę, a następnie wybiegł z gildii. Ostatnie co słyszeliście to, groźby Erzy, że się wami zajmie.

*Jak o tym myślę, ta misja nie byłaby taka straszna* - pomyślałaś, biegnąc razem z Natsu, uciekając od Erzy

~Gray

Weszłaś do gildii zadowolona, w końcu Gray obiecał ci, że dzisiaj wyruszycie na misje. To byłaby wasza pierwsza wspólna misja! To normalne, że byłaś podekscytowana. Twoją ciekawość podsycał fakt, że nie wiedziałaś, gdzie i w jakim celu się udacie. Będąc w siedzibie, dostrzegłaś Gray kłócącego się z Natsu. Krzyknęłaś do niego, próbując zwrócić na siebie jego uwagę, jednak bezskutecznie. Westchnęłaś, postanawiając do nich podejść. Niestety oberwało ci się i wylądowałaś na ziemi.

-Widzisz, co zrobiłeś kretynie?! - spytał Gray

Chłopak złapał cię za nadgarstek, pomagając wstać z podłogi, a następnie wyprowadził cię z gildii. Szliście krętymi uliczkami, aż dotarliście do restauracji.

-Gray? Mieliśmy iść na misję. - powiedziałaś

-I jesteśmy u celu, będziemy pomagać w restauracji Yajima~sama. - odparł

Trochę się zawiodłaś, jednak misja to misja i trzeba było ją wykonać najlepiej jak mogliście. Właściwie to nawet było ci na rękę, mogłaś pobyć trochę z Gray.

~Laxus

-Mistrzu, nie chcę z nim iść. - mruknęłaś 

Staruszek przydzielił ci jako partnera Laxus, byłaś tym faktem zawiedziona. Przecież było tyle wolnych osób, a on wybrał tego gbura! Bałaś się go po ostatnim pranku, który na nim zrobiłaś z Eva. Gdyby nie szybka reakcja Erzy, skończyłybyście jako piorunochrony.

-Musicie w końcu się dogadać. - powiedział mistrz, dosłownie wyrzucając was za drzwi

Westchnęłaś i razem z Laxus wyruszyłaś na miejsce spotkania. Mieliście eskortować jakiegoś księcia do miasteczka niedaleko, oczywiście jaśnie pan spóźnił się dwie godziny. Blondyn był niesamowicie wkurzony, bałaś się, że jak tylko książę przybędzie, mężczyzna go rozszarpie.

-Ile można było czekać? - warknął blondyn w stronę szlachcica, który zignorował go i ruszył w twoją stronę

-Witaj piękna, wybacz, że musiałaś tyle czekać. - powiedział, całując wierzch twojej dłoni

-Nic się nie stało. - odparłaś, klient to klient, więc nie mogłaś go źle traktować

W drodze do miasteczka Laxus i książę cały czas się kłócili, a twoje starania by ich uspokoić, kończyły się klęską. Po powrocie do gildii blondyn zdał raport, a ty poprawiłaś sobie humor alkoholem.

Fairy Tail Preferencjo-ScenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz