Fairy Tail Preferencjo-Scenariusze

Kiedy ty ratujesz go.../poprawiony/

Kiedy ty ratujesz go przed niebezpieczeństwem

~Natsu

Uratowałaś go przed wściekłą Lucy, tak znowu wyżerał wszystko z jej lodówki..

~Gray

Powiedzmy sobie szczerze, olałaś go i powiedziałaś, żeby sam sobie radził. Jak to on ostatnio powiedział tobie.

~Laxus

Mistrz jak zawsze go ochrzaniał, a gdy skończył podeszłaś do chłopaka i zdzieliłaś go po twarzy.  Dodałaś, że zasłużył bo ostatnio ci nie pomógł. Pomińmy fakt, że chciał cię później zabić.

~Freed

Byłaś obok kiedy Freed akurat dostawał niezłe baty, więc postanowiłaś pomóc, mimo że on sam tego nie zrobił.

~Sting

Nie musisz go przed niczym bronić, przecież on jest ''najlepszy''. Chociaż nie raz pomagałaś mu z papierami, bo sam nie wyrobiłby się terminami.

~Rogue

Chłopak robił naleśniki, ale niestety podpalił kuchnię. Akcja ratownicza była interesująca. Darliście się i kłóciliście dopóki Yukino nie przyszła z wiadrem wody.

~Rufus

Mężczyzna zawsze doskonale radził sobie sam do czasu, pewnego dnia podczas misji pewien mag podpalił mu końcówki włosów. Początkowo nie mogłaś powstrzymać się od śmiechu, jednak obcięłaś mu spaloną część włosów, za co był ci wdzięczny.

~Lyon

Żeby pokazać, że jest najsilniejszy próbował sam ukończyć misję, jednak musiałaś go wesprzeć, ponieważ jego umiejętności okazały się niewystarczające do ukończenia misji.

~Jellal

Wracaliście z zakupów, Jellal postanowił, że weźmie wszystkie torby. Przeliczył się, po kilku minutach drogi przewrócił się na ziemię, rozsypując wszystko. Westchnęłaś i pomogłaś mu to pozbierać, przy okazji lecząc go, bo wpadł w pokrzywy.. 

~Cobra

Uratowanie Cobry przed niebezpieczeństwem, nigdy nie sądziłaś, że coś takiego będzie miało miejsce. Jednak miałaś okazję ochronić go przed wkurzonym Jellal, któremu Cobra nieźle zalazł za skórę.

~Zeref

Uratować Zerefa przed niebezpieczeństwem? Otóż tak! Powiedziałaś mężczyźnie, by dzisiaj ten ugotował obiad, bo wyruszałaś na misję i miałaś wrócić późno. Zeref prawie spalił ci kuchnię, ale na szczęście wróciłaś w odpowiedniej chwili, by ugasić ogień.