Gdy Cię Pociesza/poprawiony/

179 27 5
                                    

~Natsu

Chłopak był zdziwiony tym, że nie było cię dzisiaj w gildii, a gdy poszedł do twojego mieszkania, zastał cię siedzącą ze smętnym wyrazem twarzy przy biurku, przeglądającą zdjęcia.

-[Imię]? - zwrócił się do ciebie Natsu

-Tak? - spytałaś, nawet na niego nie patrząc

-Wszystko w porządku? - dopytał z troską

-Wszystko gra, nie musisz się martwić. - odparłaś, uśmiechając się sztucznie

Po kilku chwilach różowowłosy mruknął coś pod nosem, a następnie opuścił twoje mieszkanie, na co nie zwróciłaś zbytniej uwagi. Wrócił do gildii, gdzie usiadł przy barze, wzdychając. Zaniepokoiło to Mirajane, która zauważyła, że chłopak nawet nie ruszył swojego jedzenia. Różowowłosy powiedział, że kiedy ty jesteś smutna, on też ma kiepski humor. 

-Natsu, dzisiaj jest rocznica śmierci jej ojca. - powiedziała Mirajane

-He? Czemu nikt mi nie powiedział? - spytał

-Cała gildia o tym wie.. - odparła kobieta

-Happy mam plan! - krzyknął podekscytowany chłopak, wybiegając z gildii razem z exceedem

-Od kiedy ten dureń działa według planu? - mruknął Gray

Natsu poszedł do sklepu, w którym kupił lody, owoce, bitą śmietanę oraz polewę czekoladową, a następnie udał się do twojego mieszkania. Zrobił to tak cicho, że nie zorientowałaś się, że ktoś znajduje się w twoim domu. Dopiero, gdy weszłaś do kuchni, zobaczyłaś chłopaka, przygotowującego desery.

-Co ty robisz? - spytałaś zaskoczona

-Poprawiam ci humor jedzeniem! - zawołał radośnie

Tego dnia po raz pierwszy na twojej twarzy zagościł uśmiech.

~Gray

Od wczoraj nie pojawiłaś się w gildii, nie byłaś w stanie po zawaleniu takiej błahej misji, pokazać im się na oczy. Po prostu się wstydziłaś i siedziałaś zdołowana w mieszkaniu, opychając się jedzeniem.

-Widział ktoś [Imię]? - spytał Gray

-Nie było jej od rana - odparła Erza - A coś się stało? - dopytała

-Nie wiem, nikt nie widział jej od wczoraj. - odpowiedział, wzdychając

-Może naprawdę coś się stało.. - mruknęła cicho Lucy

-Mogła się po prostu rozchorować. - wtrąciła Carla

-Pójdę do niej i sprawdzę. - postanowił czarnowłosy

Wendy zaproponowała, że pójdzie z nim, gdyby dziewczynie coś się stało, byłaby na miejscu i ją uleczyła, jednak chłopak stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, a w razie czego da jej znać. Lucy powiedziała mu, by najpierw się ubrał, wtedy zorientował się, że znowu się rozebrał. Na co Carla odparła, że brakuje mu kultury.

Gdy tylko się ubrał, wyszedł z gildii i skierował się w stronę twojego mieszkania, kopiąc kamyki. Będąc przed drzwiami, zapukał, a ty po chwili niechętnie mu otworzyłaś.

-Ej wszystko gra? Nie było cię w gildii od wczoraj. - zapytał

-Przeziębiłam się, poza tym wszystko w porządku. - odparłaś, kaszląc po chwili

-Nie wyglądasz na chorą - stwierdził - Więc nie udawaj. - dodał

-Wejdź do środka. - mruknęłaś

Fairy Tail Preferencjo-ScenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz