Po wyrzuceniu Ichiyi, postanowiliście kontynuować grę. Następny w kolejce był Gajeel, który z uśmiechem na ustach dosłownie wrzucił cię do szafy. Zaczęłaś na niego krzyczeć, by nie traktował cię jak przedmiot, gdy wasza sprzeczka trwała kilka minut, pozostali się zirytowali.
-Przestaniecie? - spytał Lyon
-Zero kultury... - mruknął Freed
-Mogłeś nią nie rzucać, przecież sama by weszła. - stwierdził Jellal
-No właśnie! Chociaż jeden tu myśli! - kontynuowałaś krzyk
-Głowa mnie boli.. - powiedział Rufus
-Moja wina, że się jej zachciało bawić? - burknął Gajeel
-Bawić? Bawić? Ja ci dam bawić kurna! -warknęłaś w jego stronę
Wyszłaś wkurzona z szafy podchodząc do chodzącego żelazka.
Jellal stanął ci na drodze łapiąc twoje ramiona.
-Spokojnie, nie ma sensu się denerwować.
-Jellal. Odsuń się. - mruknęłaś, a chłopak wykonał polecenie, myśląc, że będzie gorzej, jeśli cię nie przepuści
-Opanujecie się wreszcie?! - spytał Lyon
-Ty wierzysz w cuda? - dopytał Freed
-Właściwie to nie. - stwierdził Lyon
-Poprawię cię. Nie wierzysz, że ta dwójka mogłaby dojść do porozumienia. - odparł Rufus
-Niech ci będzie. - odpowiedział Lyon
-Ten wieczór będzie godny zapamiętania. - stwierdził Rufus
-Godny politowania. - poprawił go Jellal
-Zamknąć się wszyscy. - powiedziałaś - Zaczniemy to w końcu? W takim tempie nigdy nie skończymy. - stwierdziłaś
-Racja. - odparł Lyon
-Kto pierwszy? - spytałaś
-Ja! -powiedział wesoło Lyon
*Mogłam się domyślić* - pomyślałaś
Weszłaś z chłopakiem do szafy, Gajeel zamknął was na klucz i walnął w szafę.
-Tylko bez żadnych świństw! - krzyknął
-Żelazko nie ma prawa głosu. - odpowiedziałaś
-Ja ci dam żelazko. Poczekaj aż mnie tam z tobą zamknął. - warknął Gajeel
-To zamiast 7 minut w niebie zrobimy dzień bez Gajeela? -spytałaś
-Nie. - usłyszałaś głos chłopców
*Ekstra*
Lyon uśmiechnął się do ciebie.
-Dostanę załamania nerwowego. - stwierdziłaś
-Cóż, to chyba nieuniknione. -odpowiedział
-Możliwe, co chcesz robić? -spytałaś
Chłopak przybliżył się do ciebie i złożył krótki pocałunek na twoich ustach.
Uśmiechnęłaś się dotykając jego policzka.
Pocałowałaś go namiętnie, Lyon szybko oddał pieszczotę.
Po paru chwilach usłyszałaś dźwięk zamka.
-No i koniec czasu. - mruknęłaś odsuwając się od chłopaka
CZYTASZ
Fairy Tail Preferencjo-Scenariusze
FanfictionZapraszam na preferencje/scenariusze z bohaterami Fairy Tail.