Następnego ranka za żadne skarby nie chciałam opuszczać łóżka, jednak dziewczyny nie dawały mi spokoju. Kiedy udawałam wybudzoną, one wyszły z pokoju, a ja się przebrałam i wróciłam spać dalej. Nagle poczułam szarpnięcie za kostkę.
-Nie!!! Jeszcze pięć...godzinek!-krzyknęłam gdy Sarada wraz Wasabi wyciągały mnie siłą z pokoju. Kiedy dociągnęły mnie do schodów od razu się obudziła.-Okej, okej! Już nie śpię!
Po śniadaniu oraz porannym apelu ruszyliśmy na statek, którym mieliśmy wrócić do Konohy. Przyszło nas pożegnać pełno ludzi. Jednak nigdzie nie widziałam Kagury. Pewnie uważał, że nie mógłby od tak po tym wszystkim tutaj przyjść. Przyczepiłam się do Sumier, Sarady, Chouchou, Namidy i Wasabi, które wymieniłam się swoimi przeżyciami. Usiadłam obok nich opierając się o jedną ze ścian i wlepiłam wzrok w niebo. Po chwili takiego gapienia się zasnęłam. Obudził mnie pewien niebieskowłosy osobnik tykając mnie w policzek. Stwierdził, że nie jest to najlepsze miejsce do spania, lecz miałam jego zdanie kompletnie gdzieś i po prostu zakryłam jego buzię dłonią i wróciłam do wcześniej wykonywanej czynności. Kiedy ponownie się obudziłam leżałam na leżaku w cieniu. gdy przypomniałam sobie o wcześniej zaistniałej sytuacji mimowolnie się uśmiechnęłam jak głupek i lekko zarumieniłam. Związku z tym, iż byłam wypoczęta postanowiłam poszukać kogoś z paczki. W końcu ich znalazłam. Wtedy Boruto zaczął się mnie wypytywać czy naprawdę tylko żartowaliśmy z Iwabę, co oczywiście obydwoje potwierdziliśmy. Od razu po usłyszeniu słów "To był tylko żart" jego i Akimichi oczy zabłysły dziwnym blaskiem. Po paru godzinkach płynięcia statkiem i jechania pociągiem, dotarliśmy do Wioski Liścia.
-Wróciliśmy!-krzyknęliśmy obydwoje z blondynem wchodząc do domu. Usiadaliśmy na ziemi i zaczęliśmy zdejmować buty.
-Witajcie w domu, braciszku, siostrzyczko!-podbiegła do nas Himawari.-Jak było na wycieczcie?
-Spędziliśmy wiele wspaniałych chwil.-odpowiedział Boru-chan.
-Witajcie w domu!-przywitała nas mama. Boruto wyjął z plecaka jakiś woreczek, a potem zaczął kierować się po schodach do swojego pokoju.
-Czy to?-zapytała radośnie Hima.
-Pranie.-odrzekł niebieskooki.-Padam z nóg. Prześpię się do obiadu.-dodał i wszedł na górę. Zerknęłam na młodszą siostrę, była widocznie smutna. Westchnęłam cicho i ze swojego plecaka wyjęłam małego, pluszowego misia z jakiej limitowanej edycji.
-Proszę, to dla ciebie.-powiedziałam dając jej prezent. Od razu się rozweseliła. Po około godzince kolacja była gotowa.
-I wtedy Kagura wręcz uzależnił się od Shinobi Bouta i mieliśmy przekichane!-Boruto skończył opowiadać o naszych przygodach w Wiosce Mgły, oczywiście ominą momenty walka.
-Gdzie byście się nie udali, z łatwością zdobywanie przyjaciół.-stwierdziła nasza rodzicielka.
-Tak sądzisz? To chyba normalne.-odpowiedzieliśmy jednocześnie co dość często się nam zdarzało.
-Dziękuję za posiłek.-odezwała się nagle Himawari odnosząc prawie pełen talerz, następnie poszła do swojego pokoju. Mimo, iż ja jej dałem prezent, była smutna gdyż Boruto obiecał jej całą masę pamiątek, a nie przywiózł żadnej.
-Co ją ugryzło?-zapytał z pełną buzią niebieskooki, a ja strzeliłam mentalnego Face palma. Nie chciałam mu powiedzieć o co chodzi, chciałam aby sam ruszył mózgiem i się domyślił.
Następnego dnia, przed lekcjami wszyscy wymieniali się swoimi przeżyciami, a Boruto, Inojin, Shikadai i Iwabe jak zwykle grali w Shinobi Bouta. Ja natomiast leżałam na ławce i czytałam książkę, którą znalazłam w domu. Niespodziewanie, do klasy wszedł Shino-sensei i rozkazał mnie, Boruto, Saradzie i Iwabe udać się do dyrektora.
![](https://img.wattpad.com/cover/145692807-288-k258693.jpg)
CZYTASZ
Córka Hokage ZAWIESZONE (。>ㅅ<。)💦sorry...
FanfictionHiakri Uzumaki- córka Naruto i Hinaty, bliźniaczka Boruto oraz starsza siostra Himawari. Taaa...Opis jest chyba ok, nie?