- Spróbujmy jeszcze raz. Nazywa się pan Andreas Wellinger i ma 23 lata? – znów ten ton pełen wyższości.
- Może.
- Jeśli chce pan wrócić do domu proszę z nami współpracować – powiedział ostro policjant.
- Nazywam się Andreas Wellinger i mam 23 lata – przedrzeźnił go chłopak.
- Gdzie pan mieszka?
Andi skrzyżował ręce i rzucił łysemu wyzywające spojrzenie.
- Gdzie mieszkasz? – młodszy policjant postanowił załagodzić sytuację.
- W dwupokojowym mieszkaniu przy Friedrichstrase.
- Czym się zajmujesz?
- Studiuję na Uniwersytecie Humboldtów, na wydziale matematycznym.
- Wystarczy tej zabawy. Co cię łączy ze Stephanem Leyhe? – znów wtrącił się gbur.
- Nic nie powiem, dopóki on jest w tym pomieszczeniu – oświadczył pewnie Andreas, wiedząc, że jeśli zależy im na jego zeznaniach muszą przystać na jego warunki.
Łysy odwrócił się na pięcie i trzasnął drzwiami.
CZYTASZ
Red light | Lellinger
FanfictionStephan znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie czy może dokładnie wiedział, gdzie powinien być? Czy Andreas znajdzie odpowiedzi na mnożące się w jego głowie pytania?