Fragment 10

240 47 12
                                    

- Więc... opowiedz mi o waszej pierwszej randce.

- Jak mam się skupić, jeśli dwie najważniejsze osoby w moim życiu mogą nie przeżyć do rana? – Andi nie mógł uwierzyć w to, że Wagner ma czelność dalej go tu przetrzymywać w zaistniałych okolicznościach.

- Spróbuj. Jeśli zaczniesz mówić, przestaniesz o tym myśleć choć na chwilę. To pomoże odgonić złe przeczucia i obawy – wymyślił na szybko policjant. Mężczyzna potrzebował więcej informacji. Teraz.

- Nie wiem... - odparł z powątpiewaniem blondyn, ale po szybkiej analizie doszedł do wniosku, że to może nie jest najgłupszy pomysł. - Więc to była sobota. Nie wiedziałem o nim praktycznie nic, nie miałem pojęcia, jak chciałby spędzić ten dzień. W końcu zdecydowałem się na klasykę – kino i potem jakieś jedzenie. Skończyło się inaczej. Film był denny, więc wyszliśmy w połowie. A zamiast w restauracji wylądowaliśmy na mojej kanapie.

Widząc zażenowane spojrzenie Wagnera, Andreas postanowił się z nim podroczyć.

- On był taki czuły i namiętny jednocześnie. Seks z nim był nieporównywalny do jakichkolwiek moich wcześniejszych doświadczeń. Sypały się iskry. Potrafiliśmy zaspokoić swoje najskrytsze pragnienia i fantazje. Nie zaprzeczę, trochę eksperymentowaliśmy.

- Wróćmy do tematu – odchrząknął funkcjonariusz.

Red light | LellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz