- Jego ojciec zmarł na bloku operacyjnym. Żaden z pozostałych pracowników nie przeżył. Nie mamy już żadnego punktu zaczepienia w firmie – poinformował Wagnera łysy gbur aka podkomisarz Becker.
- A przechodnie, którzy zostali poszkodowani? Nikt nie wydaje się powiązany ze sprawą?
- Moritz jest w szpitalu, ale nie podejrzewa nikogo.
- Żadne ugrupowanie nie przyznało się do organizacji zamachu?
- Nie.
Wagner przeczesał rękami włosy. Trzeba było działać szybko, a on nie wiedział, jaki krok powinien wykonać jako następny.
- Weszliście już do budynku?
- Strażacy wciąż są na miejscu.
- Jedźcie do domu tego chłopaka, przetrząśnijcie go od góry do dołu. Ja postaram się coś wyciągnąć od naszego studenta – polecił młodszy, ale wyższy stopniem funkcjonariusz.
CZYTASZ
Red light | Lellinger
FanfictionStephan znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie czy może dokładnie wiedział, gdzie powinien być? Czy Andreas znajdzie odpowiedzi na mnożące się w jego głowie pytania?