Fragment 7

241 45 5
                                    

- Jego ojciec zmarł na bloku operacyjnym. Żaden z pozostałych pracowników nie przeżył. Nie mamy już żadnego punktu zaczepienia w firmie – poinformował Wagnera łysy gbur aka podkomisarz Becker.

- A przechodnie, którzy zostali poszkodowani? Nikt nie wydaje się powiązany ze sprawą?

- Moritz jest w szpitalu, ale nie podejrzewa nikogo.

- Żadne ugrupowanie nie przyznało się do organizacji zamachu?

- Nie.

Wagner przeczesał rękami włosy. Trzeba było działać szybko, a on nie wiedział, jaki krok powinien wykonać jako następny.

- Weszliście już do budynku?

- Strażacy wciąż są na miejscu.

- Jedźcie do domu tego chłopaka, przetrząśnijcie go od góry do dołu. Ja postaram się coś wyciągnąć od naszego studenta – polecił młodszy, ale wyższy stopniem funkcjonariusz.

Red light | LellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz