Fragment 3

262 44 3
                                    

- Jak poznałeś Stephana? – zapytał komisarz Wagner.

- Pamiętam to jak dziś, był ciepły wiosenny poranek, dokładnie dwunasty maja – zaczął Andi, cofając się do tego dnia myślami. - Spieszyłem się na uczelnię, nie zauważyłem czerwonego światła na pasach i prawie wpadłem pod zbilżający się z dużą prędkością samochód. Prawie, bo czyjaś ręka sekundy przed katastrofą zdążyła złapać za kaptur mojej bluzy.

- I tak po prostu się zaprzyjaźniliście? Zwykle w takich sytuacjach ludzie sobie dziękują i odchodzą, każde w inną stronę.

- To było coś innego. Wystarczyło, że spojrzałem mu w oczy i już wiedziałem, że to nie jest zwykły przechodzień.


Red light | LellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz