- Wyznajecie jakąś religię?
Andreas spojrzał na policjanta, zaskoczony pytaniem, które nie było związane w żaden sposób z tym, o czym rozmawiali wcześniej.
- Żadna religia nie akceptuje homoseksualizmu. To znaczy, obaj jesteśmy ochrzczeni, ale nic poza tym. Nie identyfikujemy się z żadnym wyznaniem.
- Stephan nie utrzymuje kontaktu z rodziną. A co z tobą?
- Mam tylko ojca. Matka zmarła, gdy byłem dzieckiem. On wie o tym, że jesteśmy razem i akceptuje to. Bardzo lubi Stephana.
- Rozmawiali czasem o interesach? W końcu oboje byli biznesmenami – dodał Wagner, aby rozwiać podejrzenia rodzące się w głowie blondyna.
- Czasem wymieniali się anegdotkami, ale to nie było nic poważnego, nie planowali żadnych wspólnych działań na tej płaszczyźnie.
- A ty? Ojciec wtajemniczał cię w działanie banku?
- Próbował, ale mnie to nigdy nie interesowało. Nie chcę zajmować się pieniędzmi, wolałbym uczyć dzieciaki i mieć spokojne życie, bez tego całego stresu wielkiej korporacji.
CZYTASZ
Red light | Lellinger
FanficStephan znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie czy może dokładnie wiedział, gdzie powinien być? Czy Andreas znajdzie odpowiedzi na mnożące się w jego głowie pytania?