33

1.4K 41 8
                                    

Minęły trzy tygodnie. Para lekarzy wróciła szczęśliwie z wypoczynku tym samym aktywnie rozpoczynając przygotowania do ślubu, który tak naprawdę miał się odbyć już za tydzień. Wiktor wrócił do pracy, natomiast Reiter zdecydowała się na powrót dopiero po ślubie. W niedzielny poranek Anna obudziła się sama w łóżku. Banach od szóstej rano był na dyżurze i miał wrócić dopiero wieczorem. Blondynka wstała z łóżka, zarzuciła na plecy szlafrok i ruszyła w stronę kuchni w celu przygotowania śniadania dla siebie i Zośki. Po przekroczeniu progu pomieszczenia zauważyła siedzącą przy stole nastolatkę, która jadła śniadanie i zarazem przeglądała coś w telefonie.

-Dzień dobry - rzuciła z uśmiechem Anna podchodząc do córki i całując ją w głowę

-Hej mamo - dziewczyna również posłała uśmiech blondynce

-Myślałam, że skoro mamy weekend to będziesz jeszcze spała, a ja na spokojnie zdążę przygotować dla nas śniadanie - mówiła jednocześnie nalewając do kubka herbatę, po czym usiadła na przeciwko córki przy stole

-Nie mogłam już spać, a śniadanie to tata widocznie musiał przygotować, bo jak wstałam to już czekało na stole - tłumaczyła dziewczyna

-Tata zrobił śniadanie? Nie wierzę! Nie spodziewałam się tego po nim - mówiła ze śmiechem

 -Wiesz... tata opowiadał mi wczoraj wieczorem, jak się kąpałaś o tym waszym wyjeździe i o tym co mu się śniło... No wiesz wtedy, jak się pokłóciliście - zaczęła niepewnie - ten sen... Dał mu dużo w pewnym stopniu do myślenia. Wydaje mi się, że zrozumiał kilka rzeczy. Dotarło do niego, że ludzie życie jest nieprzewidywalne i któregoś dnia taka sytuacja niestety, ale może się zdarzyć, bo tak naprawdę nikt z nas nie wie co przyniesie kolejny dzień. Widzę, jak bardzo się stara i wydaje mi się, że ty też to zapewne zauważyłaś. Od tamtego czasu nie widziałam go ani razu z jakimkolwiek napojem alkoholowym, chce aby wszystko było perfekcyjnie, stara się o każdy najdrobniejszy szczegół. Zaczął nawet ze mną rozmawiać, dopytywać się co w szkole, jak mi minął dzień... Ja nie wiem dokładnie co tam się stało podczas tego całego wyjazdu, ale wiem, że ta jego przemiana, że to jego poświęcanie mi czasu... Wiem, że ty też miałaś w tym swój udział. Musiałaś z nim ostro porozmawiać, bo nie sądzę, żeby zrobił to sam z siebie, bo dobrze wiesz, jaki on jest. Jak mu się czegoś nie powie prosto z mostu, to nie zrozumie. Kiedy mięliście gorszy czas, podczas którego ciągle się kłóciliście, pozwoliłam sobie powiedzieć mu to co o tym wszystkim myślę. Wykrzyczałam mu w twarz, że nadejdzie w końcu taki dzień, kiedy przez jego zachowanie kompletnie się od siebie oddalicie, a Ty w końcu nie wytrzymasz i nas zostawisz. Wydaje mi się, że te słowa też dały mu dużo do myślenia, przynajmniej taką mam nadzieję. Aniu... Mówiłam Ci to już wiele razy, ale życie nauczyło mnie, że czasami lepiej jest powiedzieć coś  jeden raz za dużo, niż raz za mało. Nie wyobrażasz sobie nawet jakie to szczęście mieć Cię przy sobie - mówiła patrząc prosto w oczy Anny, która dała upust emocjom i pozwoliła, aby po jej twarzy płynęły łzy - Tak bardzo się cieszę, że czasami mimo tego, że widzę, że już nie masz siły potrafisz na niego nawrzeszczeć i ustawić go do pionu, ale przede wszystkim jestem szczęśliwa, że mimo wszystko potrafisz nadal z nim być. Przecież nie jedna osoba na Twoim miejscu już dawno spakowałaby walizki i kopnęła go w tyłek. Ale te wszystkie sytuacje, przez które musieliście przejść pokazują tylko, że uczucie które Was połączyło jest cholernie silne i nic i nikt nie jest w stanie Was rozdzielić. A nawet jeśli, to zawsze potraficie się odnaleźć, choćby na drugim końcu świata, wytłumaczyć sobie wszystko na spokojnie i spróbować od nowa, wymazując całkowicie ten przykry czas z pamięci - nastolatka po skończeniu swojego monologu podeszła do mocno wzruszonej kobiety, usiadła jej na kolanach i mocno się w nią wtuliła - Za Twoją obecność w jego, ale przede wszystkim w moim życiu i za to co dałaś nam obojgu będę wdzięczna Bogu do końca swojego życia 

Całym sercem, aż do końca- AWIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz