2

4.5K 320 240
                                    

(8 lat później)
*Hidan Pov*
Wchodziłem właśnie do salonu wracając z długich modłów do Wielkiego Jashina!
Normalnie jednak udał bym się do swojego pokoju, aby dalej się modlić, ale oczywiście te jełoby muszą się wydzierać i mi kurwa przeszkadzać.

Wszedłem do dużego pomieszczenia z trzema kanapami, na których siedzieli wszyscy idioci z całej organizacji (czyt. Wszyscy członkowie organizacji).

-Czego drzecie japy?- warknąłem ostro ściągając kosę z pleców.

-To ty nic nie słyszałeś?! Kusogakure zostało rozwalone! Całkowicie!- krzyknął Deidara.

-Dosłownie zgnieciona na miazgę. Podobno przez Wioskę Ukrytą w Skałach...-dodał Kisame.

-Co... kurwa...?!- moje oczy otworzyły się tak szeroko, że mogły mi wylecieć. Wręcz natychmiast wybiegłem z salonu i od razu skierowałem ku Wiosce Trawy.

Jeśli kurwa [Imię] coś się stanie to ja sobie tego kurwa nie wybaczę!

*Deidara POV*

-Co mu jest? -spytałem wstając z kanapy.

-Nie wiem i nie mam zamiaru tracić na to swojego cennego czasu.- Sasori jak zwykle marudzi...

-Wyglądał na wystraszonego... jeśli nie wróci do wieczora będziemy musieli pójść za nim.- powiedziała Konan.

-Czemu niby?

-Ponieważ Hidan nigdy nie jest wystraszony...

▶▶▶

Dochodzi godzina osiemnasta a tego debila nadal nie ma.
Nie to, że się o niego martwię, tylko przez jego zachowanie ominie mnie wieczorne podziwianie mojej sztuki...

-Deidara pośpiesz się ! -usłyszałem za mną chłodny głos lidera. Cała organizacja w razie czego ma iść, wiecie po Hidanie nigdy nic nie wiadomo.

Ruszyliśmy w drogę. Naszym kierunkiem oczywiście nie było nic innego jak wioska, która dzisiaj została zmieniona z powierzchni ziemi. Mieliśmy tam około pół godziny drogi więc czemu by tak....

-Wybij to sobie z głowy.

-Eeee? O co Ci znów chodzi Denna?

-Jak to o co. Wybuchy mogą nam tylko przysporzyć problemów, a po twojej minie od razu widać co Ci po łbie chodziło.

Ta te słowa tylko rzuciłem przysłowiowego "focha".

Po parunastu minutach byliśmy już na miejscu. To co zobaczyłem było przerażające. Wioska była dosłownie zgnieciona, w niektórych miejscach unosił się kurz a na jej terenie były tylko ruiny. Jednak zdziwiło mnie coś jeszcze, a nie był to nikt inny jak szaro włosy.  Jahista biegał jak popieprzony, podnosił gruz i szczątki domów z przerażeniem na twarzy.

Nagle Hidan podniósł coś a w jego oczach było widać jeszcze większy szok i niepokuj, a myslalem, że to jest nie możliwe.

*Reader POV*

Wioska, w której mieszkałam została doszczętnie zniszczona. Jednak na całe szczęście udało mi się uciec. Gdybym umarła to normalnie brat by mnie zabił.

Kiedy wracałam do "wioski" zobaczyłam , że jakiś staruch trzyma w ręce bardzo drogą dla mnie rzecz. Nie spodobało mi się to zbytnio dlatego pojawiłam się za nim wyciągając przy tym katane i stojąc na  bezpieczną odległość przełożyłam mu ją szyi.

Nagle mężczyzna coś wybełkotał i odwrócił głowę w moją stronę, w ogóle nie zwracając uwagi na ostrze.

Jednak jego mina ( w zasadzie jak i moja ) z wkurzonym wyrazem zmieniła się na zszokowany.

Natychmiast odłożyłam miecz i kiedy tylko fiolkowooki wstał rzuciłam mu się na szyję.

-Cholera jasna! Myślałem, że nie żyjesz! Nie strasz mnie tak!- Hidan zaczną obracać się wokół własnej osi.

-Nie jestem głupia! Gdybym umarła to byś mnie zabił! - wydarłam się.

Po chwili mój brat postawił mnie na ziemi i odwrócił się w stronę jakiś facetów przesuwając mnie za jego plecy.

Jednak jako ciekawska ja musiałam sprawdzić kto tam stoi, więc wychylilam się zza pleców Hidana.

Zobaczyłam stojących tam jak już wcześniej wspomniałam mężczyzn i dodatkowo wszyscy mieli takie same ciuchy jak braciszek. Nie stali daleko od nas, a dosłownie ze cztery metry dalej.

-Etto...- zaczęłam niepewnie.- Braciszku... Jesteś gejem?

🎇🎇🎇

Mam nadzieję, że rozdział się spodobał ^^ i oczywiście w mediach memik! 😘

[ZAKOŃCZONE]"Łasica i Biały Kruk" ItachixReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz