Jak powiedział Naruto, tak zrobiliśmy. O północy wyszliśmy z jego mieszkania. Pod osłoną nocy potajemnie przeskakiwaliśmy z dachu na dach w kierunku murów oddzielających wioskę od pobliskiego lasu.
Kiedy już miałam przekroczyć cementową ścianę usłyszałam jakiś szelest za sobą. Kiedy się obróciłam... była tylko ciemność . Byłam przytomna więc co to było? Co się stało? Czy to była iluzja ? Te pytania krążyły mi po głowie.
Nagle błysk.
Oślepiające światło.
Siedziałam na plastikowym krześle. Byłam związana i nie mogłam się ruszać. Jedyne co widziałam to stolik, który stał prze de mną i lampa, której światło było nakierowane tak aby mnie oślepiało.
-Co wiesz o Akatsuki?- spytał głos po drugiej stronie stołu.
Nie odpowiedziałam.
-Wymień imiona i nazwiska członków organizacji.
Dalej się nie odzywałam.
-Skoro tak...
Światło zgasło. Poczułam jak coś dotyka mojej głowy, a potem ostry ból.
-O nie, tak się nie będziemy bawić.- Syknęłam.
Doskonale potrafiłam się przeciwstawić techniką z rodzaju "Czytania Myśli". Wystarczyło,że sama pokażę im co chcę aby widzieli. W tym wypadku było to jak opuszczam Akatsuki. Po chwili poczułam jak ręka oddala się od mojego czoła. Potem usłyszałam skrzyp i trzask zamykających się drzwi. nie wiem ile tak tkwiłam w ciemności i czy byłam sama. W między czasie próbowałam się wydostać, ale nic z tego.
Znowu usłyszałam pisk. Ktoś zapalił światło, a tym kimś była Tsunade.
-Ohayo!- uśmiechnęłam się na widok babuni.
-Ty mi tu nie Ohayo-juj, tylko się tłumacz .
-Mój brat umarł więc odeszłam.- powiedziałam prosto z mostu, tyle ile mogłam zdradzić.
-To dosyć bolesne wytłumaczenie.
-No trochę...
Oby dwie zamilkliśmy i tkwiliśmy tak z jakieś pięć minut. Patrzyłam się na rozmyślającą kobietę. Po chwili się odezwała.
-Naruto prosił o jeszcze jedną szansę dla ciebie i taką otrzymasz. Będziesz pod nadzorem Kakashiego.- rozwiązała mnie.- Waszą pierwszą misją będzie przeszukanie kryjówki Orochimaru. Naruto ma nadzieję, że znajdziecie Sasuke.
-Rozumiem. Dzięki , za drugą szansę . Naprawdę się cieszę .
-Pewnie po śmierci brata chcesz zacząć życie od nowa...?
-Hai.
>>>
-Hej! [Imię]- Naruto wyszczerzył zęby.- Jak przed pierwszą misją w nowym życiu?
-Dobrze. Ale poinformuj Tsunade, że nic o de mnie nie wyciągniecie.
-Szkoda bo babunia na to liczyła.
Zaczęliśmy się oboje śmiać.
-Co was tak śmieszy?- Sakura pojawiła się tuż obok nas, a na jej twarzy widniał uśmiech.
-NIc, nic. Już nic.- uspokoiłam się.
-Cieszę się, że do nas wróciłaś.
-Ja też. Brakowało mi was .- Przytuliłam się do mojej starej przyjaciółki.
W sumie po za tą ostatnią walką to nie widziałam jej od czasu egzaminu na chunina w wiosce piasku.
Wiele bym jej opowiedziała, jednak było to nie możliwe . Akatsuki było moją rodziną, którą musiałam chronić pod pewnym kontem. Nie zdradzę ich sekretów. Pain mi zaufał.
Jednak o jednej sprawie mogłam powiedzieć.
-Sasuke nie będzie już u Orochimaru.
-Jak to?
- Wiem, że Sasuke po tym jak chciał zabić brata poszedł zabić Orochimaru. Więc Orochimaru nie żyje.
- A Itachi? Zabił go?
-Tego nie mogę powiedzieć.
-Nie, nie zabił. - Usłyszeliśmy lodowaty ton głosu.
Wszyscy spojrzeliśmy w górę z kont dochodził.
To był on.
________
-Myślisz, że [imię] coś wyjawi?- Shizune spytała się z nutką niepewności w głosie.
-Nie. Ona nigdy bi nikogo nie zdradziła.
-A więc dlaczego dałaś jej szansę ?
-Ponieważ to [Imię]. Ona sama ma w sobie dobro ... i ten błysk w oczach.
-Jaki "błysk"?
-Kiedy go zobaczysz... wiesz, że możesz jej zaufać.
***
Powiedzcie mi chcecie rozdziały z wojny Shinobi czy to pominąć i skończyć książkę szybciej ???
CZYTASZ
[ZAKOŃCZONE]"Łasica i Biały Kruk" ItachixReader
Fantasi*UWAGA! TO MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA TEGO TYPU! * *Książka humorystyczna* "Wszyscy wara!" "Dzięki tobie po raz pierwszy od wielu lat poczułem szczęście." "Nie pozwolę Ci i już!" "Sama mogę decydować."