Nie chciałam dzwonić do taty od razu. Chciałam najpierw pójść do lekarza się upewnić czy to na pewno to na co wskazywał test. Byłam zestresowana całą tą sytuacją
-Tom? Idziesz z tymi kanapkami?
-Już. Chwilę.
Zobaczyłam Steewart'a (nazwisko Tom'a), który idzie z kuchni z talerzem, na którym było chyba z 6 kromek chleba z serem, szynką, sałatą i rzodkiewką. Od kiedy pamiętam uwielbiam takie kanapki, ale nigdy nie zjadłam ich w takiej ilości. Tę porcję pochłonęłam w osiem minut. Kiedy zjadłam postawiłam talerz na stoliku i położyłam się na kanapie. Moje powieki zaczęły się robić coraz cięższe. W końcu zasnęłam.
Obudziłam się w swoim łóżku. Przeciągnęłam się i wzięłam telefon do ręki. Sprawdziłam instagrama, Facebooka i snapchata. Była godzina trzynasta. Wstałam i poszłam do kuchni bo nabrała mnie ochota, aby coś zjeść.
-O w końcu wstałaś.
-No. A tak wogle to ile ja spałam?
-No wiesz poszłaś spać o dwudziestej drugiej a wstałaś teraz o trzynastej wiec...
-O kuźwa... Spałam piętnaście godzin.
Dzisiaj była niedziela wiec jutro wypadało by się wybrać do szkoły.
-Wiesz... Wypadało by abym się wybrała jutro do szkoły i do muzyka.
-No racja.
-Idę zadzwonić do Lucy. Nie przeszkadzaj mi.
Poszłam do pokoju. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer do przyjaciółki. Ręka mi się trzęsła nie wiedziałam co jej powiedzieć.
...
...
...
-Halo?-Przyjaciółka odezwała się po trzech sygnałach.
-Cześć kochana.
-No hej. Dlaczego się nie odzywałaś?
-Miałam ważny powód i dlatego chce porozmawiać.
-Dobra przeraziłam się. Za trzydzieści minut będę. Wtedy mi powiesz. Papa. Buźka.
-No cześć.
Poszłam do kuchni. Wzięłam wodę. Napiłam się i usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć je. Lucy się przywitała i przytuliła się do mnie. Miałam raczej neutralną minę bo przejmowałam się jak jej o tym powiedzieć. Poszłam z nią do pokoju. Przyjaciółka wyglądała na przerażoną. W sumie się jej nie dziwie. Pewnie też bym była przerażona jakby ona musiałam mi coś powiedzieć i ona sama nic by nie mówiła.
-To ja może...
-Liv... Martwie się. Powiesz mi?
-To ja może powiem w prost. Jestem w ciąży.
-O matko boska! Jezu...
Czułam ulgę. Nastała krępująca cisza. Sama nie wiedziałam co teraz powiedzieć.
-Czy to Tom?
CZYTASZ
Szczęście na ziemi
Teen FictionHistoria opowiada o dziewczynie, która ma 17 lat. Ma na imię Olivia Anderson. Mieszka w Angli w Londynie. Jest w klasie maturalnej(3 liceum). Jest uzdolniona muzycznie. Chodzi do szkoły muzycznej i gra na flecie poprzecznym. Straciła matkę w wieku 6...