4.

462 46 7
                                    

- Ej! Seokjin podaj mi piwo!
- Yoongi to już twoje piąte... zostawiłbyś coś dla nas czy coś...
- Namjoon... bedzie trzeba... to się poleci do sklepu yah? Dajcie mi to piwo! - wykrzyczał mocno poirytowany i podpity Yoongi.
Hoseok siedzący obok swojego najlepszego przyjaciela wstał spełniając jego prośbę.
- Hoseok... - przyciągał Seokjin.
Ten spojrzał w stronę starszego jakby został przyłapany na gorącym uczynku.
- Daj mi to. Wystarczy mu już.
- Seokjin! - Znowu wykrzyczał Yoongi.
Hobi stał zmieszany między swoimi przyjaciółmi. Nie wiedział co ma robić, z jednej strony chcial sprawić przyjemność Yoongiemu, a z drugiej bał się hyungów.
- Ej no dajcie se spokój chlopaki...
Wszystkie spojrzenia przeszły na Jimina, który był tego wieczoru jakby nieobecny.
- Nie zaszkodzi mu, a I tak mam jego dom po drodze, Więc jak troche za dużo wypije to przecież go odprowadzę.
Jimin spojrzał błagalnie na Jina I wyciągnął rękę w stronę Hoseoka, aby odebrać od niego piwo. Hobi nadal zmieszany dał napój Jiminowi po czym usiadł ponownie obok Yoongiego. Kochał się wpatrywać w blondyna. Było w nim coś co go fascynowało, przyciągało. Mało rozmawiali, ale jemu wystarczyło to , że był przy nim kiedy przechodził stany lękowe. Nigdy ich nie leczył, wierzył, że to przejdzie z czasem. I przechodziło, ale nadal było.

*

Kooki jako najmłodszy został zmuszony do zaśpiewania czegoś jako pierwszy. To była zdolna paczka przyjaciół, trzech raperów, trzech wokalistów i każdy uzdolniony tanecznie. Gdyby nie fakt, że Jimin I Yoongi sa razem, to nie mogliby się odpędzić od dziewczyn, jednak w tej dziurze każdemu to przeszkadzało. Kook pił najmniej, Więc jego śpiew i piosenka którą śpiewał były w miarę ogarnięte. Jimin po pijaku bardziej się klei do swojego chłopaka. Trzymanie się za ręce to było dla niego za mało. Wszyscy tam wiedzieli Co Jimin lubi robić pod wpływem procentów, nikogo też nie zdziwiło to, że w pewnym momencie usiadł na kolanach Yoongiego. Niby tylko się do niego przytulił, niby. Później Hobi coś rapował. Yoongi jako dobry przyjaciel starał się uważnie słuchać, ale seksowne ciało jego chłopaka na kolanach mu na to nie pozwalało. Zmysłowy cytrusowy zapach jego skóry bardzo mocno działał na jego zmysły. Za mocno, zdecydowanie za mocno. Chciał go tu I teraz, ale nie mógł. Nie przy nich - to logiczne. Jimin bawił się włosami blondyna, głęboko spoglądając w jego oczy, co jakiś czas zjeżdżając wzrokiem na jego usta, dając mu do zrozumienia, że on też chce go tu I teraz. Poza zapachem na Yoongiego mocno oddziaływały usta niższego. Mógłby je gryźć, lizać I ślinić godzinami. Tak bardzo go pragnął. Jimin już nie mógł wytrzymać, zmienil pozycję na taką, która spowodowała, że siedzieli do siebie twarzą w twarz. Patrzyli sobie głęboko w oczy. Nawet nie zauważyli, że Hoseok przestał śpiewać i siedział tuż obok. Między Yoongim, a Jiminem była dosyć spora przerwa, bardzo ona nie pasowała Jiminowi. Chciał czuć go jak najbliżej. Przesunął się bliżej swojego mężczyzny i ponownie wsadził jedna rękę w jego włosy, a drugą miział go po karku. Yoongi za to wsadził jedna dłoń pod koszulkę Jimina I rysował mu nieme rysunki na plecach. W końcu nie wytrzymali I złączyli swoje usta w namiętnym pocałunku tylko po to, aby ich języki walczyły ze sobą, a ślina połączyła się. Yoongi naprawdę spragniony uczucia delikatnie podgryzał usta Jimina. Z każdą przerwą na wdech robił to mocniej, aż w końcu Jimin syknął z bólu. Yoongi oddalił się w tedy I zobaczył zawiedziony wzrok przyjaciół. Jedne oczy przykuły jego uwagę najbardziej. Były to oczy Hoseoka. Bardziej smutne niż zwykle, miał nadzieję, że para chociaż na jeden dzień sobie odpuści pieszczoty. Nie chodziło tylko oto. Był zazdrosny o Yoongiego, pragnął go. Gdyby był na miejscu Jimina, nie dopuszczałby go do żadnego innego chłopaka. Byłby jego, tylko jego. Lecz teraz.. Co mógł teraz robić? Przyglądał się jak jego marzenia I nadzieja uciekają od niego szybciej niż ostatnie promienie słońca pod koniec dnia. Chciał trzymać go za rękę, przyjacielskie uściski to nie to samo co trzymanie się za dłonie. To zupełnie inny rodzaj dotyku - I to właśnie tego pragnął Hoseok, tego specjalnego dotyku przeznaczonego tylko dla tej jednej osoby. Osoby która nazwała się Park Jimin.

I Still Want You // Vmin/ Yoonmin/ YoonseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz