Emilly
Obudziłam się smotnie w moim łóżku. Wydałam z siebie dźwięk niezadowolenia po czym wstałam z łóżka. Ogarnelam się dość szybko , ruszyłam schodami w dół kiedy dostałam smsa.
Od; Justin
Muszę zawieźć Thomasa do szkoły , do zobaczenia na angielskim.Przez ogromne korki dotarłam do szkoły chwile przed dzwonkiem. Ruszyłam szybko po schodach mijając szafki kiedy poczułam silne dłonie na moich biodrach i gorące usta na moim poliku a później na moich ustach. Oderwałam się po chwili od chłopaka i spojrzałam na niego rozbawiona.
- Spóźnię się na lekcje Justin - zaśmiałam się i pocałowałam blondyna w policzek - Czy nie mieliśmy spotykać się dopiero na angielskim?
- No tak ale strasznie się za Tobą stęskniłem - wymruczał przyciągając mnie jeszcze bliżej - W nocy tak słodko chrapałaś.
- Justin! - zachichotałam uderzając chłopaka w ramie - wcale nie chrapie!
Zaśmiał się jeszcze bardziej ponownie przyciągając mnie do siebie łącząc nasze usta w gorącym pocałunku.
- Panno Clark , Panie Bieber - znajomy głos chrząknął głośno co spowodowało ze oderwaliśmy się od siebie jak poparzeni - Przypominam , że jesteście na szkolnym korytarzu i jest już dawno po dzwonku - Pan Smith spojrzał na nas groźnie - Myśle , ze zostanie dziś po lekcjach to odpowiednia kara.
- Panie profesorze tylko , że dziś jest mecz - Justin spojrzał na nauczyciela z nadzieja ten jednak przewrócił tylko oczami.
- W takim wypadku widzimy się jutro a teraz do klasy marsz!
Justin zdążył wyszeptać tylko nieme przepraszam na co uśmiechnęłam się delikatnie i ruszyliśmy w przeciwnych kierunkach.
Po drugiej lekcji szukałam Chloe , miałyśmy się spotkać przy jej szafce jednak nie przychodziła od dłuższego czasu. Przechodziłam przez korytarz kiedy poczułam dłonie łapiące mnie w talii.
- Już się stęskniłeś? - zasmialam się i odwróciłam się by spojrzeć na chłopaka. Blondyn posłał mi smutne spojrzenie a moje ciało zesztywniało po czym ogarnęła mnie złość. - odejdź ode mnie!
- Em... - odsunęłam się do tylu wpadając na szafki - posłuchaj mnie! - chłopak przysunął się do mnie kładąc dłonie po obu stronach mojej głowy.
- Zostaw mnie w spokoju!
Po moich policzkach poleciały łzy na co blondyn pokręcił głową i uderzył pięścią w szafkę obok mnie i odszedł. Zamknęłam oczy próbując uspokoić oddech.
- Och Emilly - Chloe podbiegła do mnie tuląc mnie do siebie. - Już dobrze , jestem przy Tobie. - przyjaciółka puściła mnie z uścisku i spojrzała nie pewnie. - Przepraszam Leon mnie zatrzymał , gdyby nie to ten dupek nawet by do Ciebie nie podszedł.
- Jest okej Chloe naprawdę - uśmiechnęłam się fałszywie.
- Dziś po meczu Leo robi imprezę u siebie w domu chciałabyś pójść ze mną ? - brunetka wpatrywała się we mnie swoimi wielkimi zielonymi oczami - Nie chciałabym żebyś siedziała sama w domu.
- Impreza w poniedziałek ? - zasmialam się - Pewnie.
Resztę przerwy spędziłyśmy na rozmowie o dzisiejszym meczu , kosmetykach i innych babskich sprawach. Właśnie zadzwonił dzwonek kiedy ruszyłyśmy w kierunku sali od angielskiego. Poczułam nieprzyjemne ukłucie w żołądku kiedy zobaczyłam blondyna wchodzącego do klasy.

CZYTASZ
Someone loves you || j.b. ||
Storie d'amoreEmilly Clark przeszła wiele przez ostatnie trzy lata. Po tak długim czasie wróciła do szkoły , teraz odlicza dni do jej zakończenia żeby tylko opuścić to miejsce. Justin najpopularniejszy chłopak w szkole , należy do drużyny piłkarskiej starając się...