13

54 4 0
                                    

Emilly
Minęły dwa tygodnie od mojej ostaniej rozmowy z Justinem do tej pory udawało mi się go skutecznie unikać. Przesiadłam się na angielskim tak żeby nie siedzieć obok niego. Chloe wybłagała mnie żebym poszła z nią na jeden trening cheerleaderek i postanowiłam zostać w drużynie. Moje życie powoli wracało do normy a kolejne dni były coraz bardziej znośne. Wracałam z treningów późno , odrabiałam lekcje i kładłam się spać nie mając nawet czasu myśleć o blondynie ani o niczym innym co złamało mi serce.

Otworzyłam szafę szukając czegoś w co mógłbym się ubrać. Ostatecznie wybrałam jeansy z wysokim stanem i czerwone body wiązane na piersiach , zrobiłam lekki makijaż i rozczesałam włosy. Zbiegałam na dół nie mając czasu na śniadanie. Byłam już spóźniona chwyciłam czarna skórzaną kurtkę i wskoczyłam do auta.

Wbiegłam na angielski chwile po dzwonku , na szczęście nauczyciela jeszcze nie było.

- Hej - blondyn odwrócił się do mnie i uśmiechnął szeroko na co odwajemilam uśmiech.

- Hej Alex.

- W piątek robię imprezę - wyszczerzył śnieżno białe zęby i spojrzał się na mnie niebieskimi oczami - Po meczu. Wpadniesz? Będzie pare osób i darmowy alkohol.

- Pogadam z Chloe i może wpadniemy - zaśmiałam się.

- Super , ciesze się - wyszeptał bo do klasy wszedł nauczyciel po czym puścił mi oczko i odwrócił się w stronę tablicy.

Reszta dnia minęła szybko i spokojnie. Wchodziłam do szatni kiedy zobaczyłam Chloe w objęciach Leona. Uśmiechnęłam się na ten widok , byli taką wspaniałą para. Cheerleaderka i piłkarz. Na sama myśl poczułam ukłucie w sercu.

- Hej Clark! - Chloe pomachała do mnie zadowolona wyrywając mnie z zamyślenia.

- Hej wam - uśmiechnęłam się do przyjaciółki i jej chłopaka po czym ucałowałam ją w policzek na przywitanie. - Słyszeliście o imprezie po meczu którą robi Alex? Co wy na to może pójdziemy ?

- Yhym - Chloe wyszczerzyła zęby i uderzyła mnie w ramie chichocząc cicho.

- Co? - spojrzałam na przyjaciółkę unosząc brew.

- Lubisz go huh?

- Jest w porządku. - uśmiechnęłam się lekko - to tyle nie szukam chłopaka.

- Podobasz mu się - Leon wyszczerzył się do mnie.

-Co?

- Cały czas o Tobie gada serio. - Leon ucałował Chloe w polik i ruszył w stronę męskiej szatni.

Przez cały trening przyjaciółka gadała mi na temat Alexa i namawiała mnie żebym umówiła się z nim na randkę. Alex jest naprawdę miłym i przystojnym chłopakiem , tylko ze ja nie chce szukać teraz chłopaka. Nie jestem na to gotowa.

Reszta tygodnia minęła bardzo szybko treningi , lekcje i jeszcze raz treningi. W czwartek po szkole byliśmy w kinie z Chloe , Leonem i Alexem na podwójnej randce. Zapierałam się przed tym rękami i nogami niestety moja przyjaciółka ma dar przekonywania. Pomimo mojego złego nastawienia bawiłam się świetnie i chętnie powtórzę ten wypad. Po całej randce Alex odprowadził mnie do domu , wytłumaczyłam mu ze póki co nie jestem gotowa na związek i możemy być przyjaciółmi a później zobaczymy jak to się potoczy.

Siedziałam w samochodzie Dylana w drodze na imprezę u Alexa. Ubrałam luźna biała sukienkę i czarne trampki przez co trochę marzłam bo na dworze robiło się coraz zimniej. Podjechaliśmy pod dom Alexa , już na podjedzie było słychać muzykę i bawiących się ludzi. Wysiadałam z samochodu , w ślad za mną ruszył Dylan , Chloe i Leon.

Someone loves you || j.b. ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz