Tylko 2 dni zostały do Roller Jam'a. Emocję obejmują chyba każdego uczestnika konkursu, mnie również. Po próbie ze Sliders'ami poszliśmy do pobliskiego baru na shake. Rozsiedliśmy się wygodnie i czekaliśmy na kelnera. Każdy z nas zastanawiał się jak bardzo damy czadu bo to, że wygramy to pewniak. Nagle za sobą usłyszałam znajomy głos. Szczególnie, że był zadowolony.
-Skarbie uda nam się jak zawsze - wtem głos ucichł. Przepraszam, szczek tej gówniary.
Chciałam się odwrócić ale coś kazało mi patrzeć na Emilie. Nie mogłam się jednak powstrzymać i od razu tego pożałowałam. Za nami stali Luna i... Simon. Trzymali się za ręce. Nie mogłam w to uwierzyć. Odwróciłam się w drugą stronę i zauważyłam wzrok Emilii. Czułam, że jest zła. Nie wiedziałam tylko czemu.
-Czy to nie ten Twój były chłopak? - spytała Rachel.
-Nigdy nie był moim chłopakiem. Stawiam na wyższe kryteria. A on? - zaśmiałam się ale nawet mnie zabrzmiało to nieco sztucznie.
-Ciekawe od kiedy - zauważyła zgryźliwie Emilia.
-A Ciebie co ugryzło? - spytałam. Wzięłam jej rękę ale ona automatycznie wzięła ją z powrotem.
-Księżniczko, powiedz mi o co chodzi - spróbowałam jeszcze raz do niej zagadać ale zbyła mnie. Zaczęła rozmowę z Berenicą i Vladim totalnie mnie olewając. Nie wiedziałam co robić. Chciałam wstać i odejść jak najdalej żeby zostać sama. Ale po chwili doszło do mnie kim jestem. Jestem Ambar. Ambar Smith. Nikt nie może zawrócić mi w głowie na tyle żebym prosiła się o uwagę. Już wiedziałam co muszę zrobić. Wstałam ze swojego miejsca i ruszyłam na małą scenę, która była tuż przed barem. Podłączyłam swój telefon do wieży i wybrałam odpowiedni utwór z listy. Kiedy usłyszałam pierwsze dźwięki mojej piosenki "Solos" zaczełam śpiewać. Wszyscy siedzący w barze zaczęli wiwatować i klaskać w rytm piosenki a ja w najlepsze śpiewałam i czułam radość rozchodzącą po moim ciele. Kiedy zaczynałam śpiewać refren do mojej piosenki włączył się... Simon. Nie powiem, ta piosenka ładnie brzmiała z naszymi głosami. Miałam wielką ochotę przerwać ten występ lecz nie chciałam wyjść na słabiaka więc śpiewałam dalej w najlepsze. Kiedy zbliżał się mój końcowy repertuar, Simon przybliżył się do mnie najwidoczniej chcąc mnie pocałować. Sekundę później poczułam szarpnięcie z drugiej strony. To Emilia wtargneła na scenę i przysuneła się bliżej, ostatecznie mnie całując. Motylki znów zaczęły wirować, świat stracił znaczenie. Liczyłam się tylko ja i ona. Nie Ambar Smith. Ambar i Emilia. My razem. Na scenie, wrotkowisku i w życiu. Zawsze razem. Ludzie poszaleli i zaczęli nam wiwatować. Simon szybko zszedł ze sceny i wyszedł z baru. Zeszłam zaraz po nim, odłączyłam swój telefon i chciałam wrócić na swoje miejsce lecz Emilia szarpneła mnie w stronę wyjścia.
-I po co to zrobiłaś? Chciałaś udowodnić coś mnie czy jemu? - Emilia naskoczyła na mnie od razu kiedy zostałyśmy same.
-Zrobiłam to dla siebie - odparłam.
-Wiedziałaś, że on wejdzie na scene - Gothka nie odpuszczała.
-Nie wiedziałam tego Emilia. Zaśpiewałam bo nie chciałam siedzieć koło was skoro Ty mnie olewałaś i stałaś się uszczypliwa. Nie zauważyłaś, że przyszłam tu dlatego żeby być blisko Ciebie? Emilia, co w Ciebie wstapiło?! Na próbie byłaś normalna, rozmawiałaś ze mną a teraz? Humor miałaś do momentu kiedy nie zauważyliśmy Simona - wtedy zrozumiałam. -Wszystko jasne.
-Co jasne?
-Jesteś zazdrosna tak? - bardziej stwierdziłam niż spytałam.
-W życiu - Emilia odparowała.
-Widziałam właśnie. Te głupie podteksty o nim, Twoje wejście na scenę kiedy z nim śpiewałam i ten pocałunek. To było na pokaz tak? To było tylko po to żeby pokazać mu co? Że jestem Twoją własnością? - teraz to ja zaczęłam się drzeć. Byłam wściekła. Nie lubię kiedy się mnie wykorzystuje.
CZYTASZ
вєαυтιƒυℓ ¢яιмє || ѕσу ℓυηα ~ αмвαя у ємιℓια || ραят 1 ✔
FanfictionDrużyna Rollera szykuje się do ważnego konkursu, który zadecyduje czy pojadą oni do Meksyku. Wszystko wydaje się być idealnie zorganizowane a każdy szczegół dopracowany w 100%. Co się stanie kiedy na drodze Ambar oraz reszty zespołu stanie groźny ze...