20.

1.7K 240 29
                                    

Było dobrze, Jimin. Jestem z Ciebie dumna. Za niedługo osiągniesz swój czwarty cel, powinieneś się cieszyć.

Cieszyć? Ciekawe z czego, przecież to już są same kości.

Chłopak zacisnął oczy i zaczął masować sobie skronie. Najpierw jeden głos, teraz drugi. Pierwszy - jego przyjaciel, a drugi - wróg. Wiedział, że za chwilę w jego głowie rozpęta się piekło, bo gdy się spotykają, każdy próbuje udowodnić swoją rację.

Jimin wstał z łóżka. Zakręciło mu się w głowie i pewnie upadłby, gdyby nie ściana. Doszedł do łazienki, chwytając się framugi drzwi i zapalając światło. Oślepiło go na tyle, że musiał zamknąć oczy. Gdy już przywykł, spojrzał w lustro, ale to, co tam zobaczył, niespecjalnie go zaskoczyło. W końcu spędzał przed nim długie godziny, gdy tylko miał czas.

Zawsze czuł się gorzej po tych oględzinach. Zawsze, gdy patrzył w lustro czuł te nieprzyjemne uczucie w żołądku. Zawsze, gdy znajdował kolejny niedoskonały fragment, czuł zimne i gorące poty oblewają jego plecy. Zawsze wtedy wypuszczał drżący oddech spomiędzy ust i zduszając szloch wychodził z łazienki.

Zawsze.

Wziął paczkę tabletek nasennych.

Twoja twarz wygląda jak gówno, więc niech chociaż ciało jest perfekcyjne.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
skinny diary| myg.pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz