Podczas, gdy Jimin sprawdzał, czy w jego pokoju przypadkiem nie było blondyna, ten stał w kuchni, oparty o blat i próbował sobie wszystko poukładać.
Jimin miał problem.
Miał duży problem, a on, Yoongi chciał mu z nim pomóc, ale nie wiedział, jak, bo skąd?
Jimin był szczupły. Były dni, kiedy był blady i wyglądał słabo, jednak nadal zdarzały się też te, podczas których nabierał trochę kolorów i jadł.
Jimin nie wyglądał jak anorektyk. Może był na dolnej granicy prawidłowej wagi, początki niedowagi, ale jednak...
Brawo Yoongi, próbujesz zrobić wszystko, żeby wmówić sobie, że on nie jest chory, kiedy czarno na białym widać, że ma problem. Świetny z Ciebie przyjaciel, nie ma co.
Niewielka jest różnica pomiędzy chęcią bycia anorektykiem, a byciem anorektykiem.
No i Jimin kogoś kocha... Dlaczego ta osoba mu nie pomoże?
Yoongi widzisz tą patelnię na suszarce? Weź ją i uderz się, może Twój mózg w końcu zacznie pracować.
Daj mi święty spokój, nie widzisz, że myślę?
No właśnie z tym mam problem...
— Yoongi hyung! Idziesz na tą górę? Ile mam na Ciebie czekać?
CZYTASZ
skinny diary| myg.pjm
Fanfictionczy miłość da radę obsesji? !topyg¡zaburzenia odżywiania! przekleństwa¡ 200218; 210219 uwaga! wydarzenia w tej książce dzieją się w tym samym czasie, co wydarzenia w memories! #1 w skinny; ed; thin