Chapter 7

544 37 21
                                    

Hejo! Nie zawracam głowy tylko, żeby było wiadomo:
M - Mangle, Sh - Sheepie, GF - Golden Freddy, St - Springtrap,
Fx - Foxy, TC - Toy Chica
Miłego czytania!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No One P.O.V.

Dziewczynom udało się przejść do zakazanej strefy niezauwarzonie, a przynajmniej tak się wydawało.

Foxy P.O.V.

Te głupie śmiecie niczego się nie spodziewają. Jedyne co mnie dziwi, to czemu idą do zakazanej strefy? Czy mi się chce tam iść? Zemsta doskonała jest możliwa tylko kiedy najbardziej się tego nie spodzie-
TC- Hej Foxy!- powiedziała podbiegając do mnie i przytulając od tyłu, czego się nie spodziewałem.
Fx- Cześć słonko ty moje!- odwruciłem się do niej i namiętnie ją pocałowałem.
TC- Oj przestań, ty romantyku mój!- jej twarz pokryła się lekkimi rumieńcami, które nie umkły mojej uwadze.
Fx - Wiesz, że wyglądasz słotko, kiedy się rumienisz?- jej twarz ma teraz kolor pomidora. Słodkie... Czej, CO!? Ja tak pomyślałem!? JA!?... Takie coś przytrafiło mi się pierwszy raz w życiu.
TC- Foxy, czy ty mnie w ogóle słuchasz!?
Fx- Wybacz, ale to nie moja wina! Twoje oczy mieszają mi w głowie- odpowiedziałem czekając na rezultat mojej pruby ratunku.
TC- ...Odpuszczę ci. Pytałam się czy masz dzisiaj jakieś plany?- spojrzałem za siebie zobaczyć czy HAKimś (dop. autora~those punny puns! X3) cudem ten złom i jej przyjaciółka sobie jeszcze nie poszły i tak jak się spodziewałem. Nie ma ich.
Fx- Nie mam... A co? Zaplanowałaś coś dla nas?- zapytałem robiąc minę, która zawsze działa na dziewczyny rozbrajająco. (dop. autora~ta typowa autokorekta "rozbierająco" XD)
TC- Nie... Ale pomyślałam, że możemy coś razem porobić. Jakieś randomowe rzeczy! Na co masz ochotę?
Fx- Na ciebie.
TC- ...A tak na powarznie?- zazwyzaj na ten tekst dziewczyny, które do tej pory spotkałem (łącznie z Mangle) piszczały ze szczęścia. Toy Chica jest inna... Jest wyjątkowa.
Fx- Kto powiedział, że nie mówię na powarznie?
TC- Dobra, skoro tak sądzisz, to porobimy coś co ja chcę!
Fx- Zgoda...

No One P.O.V.

W czasie, kiedy Foxy rozmawiał z jego od wczoraj dziewczyną, Mangle pokazała Sheepie drogę do siedziby Spring Braci.

Springtrap P.O.V. (jakiś czas nie było)

Żartowałem sobie z Goldiem, kiedy usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Oboje spojrzeliśmy po sobie, mając nadzieję, że to Mangle. Chociaż, mogę się załorzyć o swoje ostatnie ucho, że Goldie bardziej miał nadzieję na to, że przyprowadziła ze sobą Sheepie...Fuk, i ship it... Tak czy inaczej, poszedłem otworzyć drzwi. Za nimi zastałem...












...Nikogo. Było pusto. Nagle z sufitu wyłoniła się Mangle krzycząc, przez co odpowiedziałem jej tym samym. Z rogu korytarza na zewnątrz mojego i Golden Freddy'ego pokoju wyłoniła się Sheepie, dosłownie leżąc na podłodze i śmiejąc się na całe gardło. Mangle ciągle wisiała na suficie, ale też śmiejąc się tak samo głośno jak Sheepie. Zamknąłem Mangle drzwi przed nosem i wróciłem na swoje miejsce.
GF- Co się stało i kto to był?
St- O nie martw się, tylko para animatroników, którym naprawdę do śmiechu. W tym momencie usłyszeliśmy krzyki z zewnątrz
M- Springy! Przepraszam, ale nie mogłyśmy się powstrzymać!
GF- Pójdę im otworzyć.
St- Nie krępuj się.- dodałem oschle.

Golden Freddy P.O.V.

Poszedłem im otworzyć drzwi i wpuściłem do środka.
GF- Tak na przyszłość, nie musicie pukać. Nasz dom jest waszym domem!
M- Dzięki Goldie!
Sh- Dzięki Golden Freddy...- złapałem ją za prawą rękę i ją pocałowałem. (dop.autorka~w sensie rękę)
GF- Mów mi Goldie.- Puściłem do niej oczko, a ona obruciła głowę na bok, więc nie widziałem jej twarzy, ale mógłbym przysiądz, że widziałem rumieńce. Spojrzałem na Mangle. Uśmiechała się... wręcz za szeroko, przez co wyglądała jak totalny psychopata i chyba lekko piszczała? Nwm czemu, ale wiecie co?... Nie chcę widzieć.
Jednak po chwili opamiętała się.
M- Gdzie Springy?
GF- korytarz obok.
M- Dzięki!
Po tym jak Mangle poszła do Springtrapa, ja i Sheepie jeszcze przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy. Jednak po chwili jej anielski głos wybudził mnie z transu.
Sh- To idziemy?
GF- Co-A tak, tak! Idziemy!- powiedziałem drapiąc się przy tym nerwowo za głowę i idąc z nią do "młodej pary" ;p

Sheepie P.O.V.

ON MNIE POCAŁOWAŁ W RĘKE! ON MNIE POCAŁOWAŁ W RĘKE! ON MNIE POCAŁOWAŁ W RĘKE! Spokojnie! Nie panikuj! Na pewno to nic nie znaczyło, tylko pozwolił mi na niego mówić Goldie jak gentelmen! Dokładnie! Hahaha... Ha... Dobra... Jestem już opanowana. A z Mangle później sobie pogadam! Widziałam jak fangirlowała, a oczy to już w ogóle mówiły totalnie "I ship it!"
GF- A co uwarzasz na temat Sprintrapa i Mangle?- nue spodziewałam się tego pytania.
Sh- Jeszcze nie widziałam ich razem, bo wcześniej nie było kiedy, ale odnoszę wrarzenie, że coś z tego będzie.
GF- To poczekaj aż ich zobaczysz razem! Są ze sobą tacy przesłodcy!- powiedział Goldie, brzmiąc zupełnie jak fan ich przyszłego związku, przez co nie mogłam się powstrzymać i lekko się zaśmiałam.
Sh- Już nie mogę się doczekać...
Kiedy weszliśmy do pokoju, zobaczyliśmy coś czego żadne z nas się nie spodziewało...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Będe wredna i w tym momencie zrobię mój pierwszy w życiu wredny Polsat! Yay!...
Proszę, nie zabijajcie...
Tak więc... Co zobaczyli Goldie i Sheepie, że aż mowę im odjęło? Dowiecie się w następnym chapterze! Mam nadzieję, że wam sę podobało
;3 Następny chapter planuje opublikować za ok. tydzień, chyba, że będzie będzie ode mnie wręcz kipiała energia do pisania! Tak więc do zobaczenia! Buh-bye!

Prawdziwa Miłość Jest Tylko Jedna || Springle {ZAWIESZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz