*2*

1.2K 32 0
                                    

-23.08 12:45

Minęła nie cała doba odkąd ojciec mnie zgwałcił. Obudziłem się z okropnym bólem w okolicach brzucha jak i *kaszel* *kaszel*
Zastanawiałem się co mam teraz zrobić nie chcę widzieć go na oczy. Nagle z mojego myślenia wyłonił mnie dźwięk telefonu-to był Edd- więc odebrałem:
-Edd-
Hej Tom co tam u ciebie? Żyjesz?
-Tom-
Hej Edd u mnie jak zwykle a czy żyje? Niestety jeszcze tak...
-Edd-
A co się stało?
-Tom-
A co mogło by się stać gdy ojciec wraca pijany do domu?!
-Edd-
Nie mów mi że on....- nie dokończył
-Tom-
TAK!!!- krzyknąłem powoli szlochajac
-Edd-
O boże... wiesz co dziś z Rudym ( Mattem) idziemy do galerii idziesz z nami?
-Tom-
Chyba nie dam rady... boli mnie...
-Edd-
Dobra nie kończ... szkoda ok to ja kończę do zobaczenia w szkole.
-Tom-
Tak pa
Poczym się rozłączyłem.
Nie wiedziałem nadal co mam teraz zrobić wszystko mnie boli więc postanowiłem pójść jeszcze spać.
-24.08 14:50
Powoli się zacząłem budzić. Gdy spojrzałem na zegarek nie mogłem uwierzyć że spałem aż 1d i 2 godz. Nic mnie nie bolało więc postanowiłem pójść coś zjeść, schodząc na dół usłyszałem jak mój ojciec z kimś gada nic nie słyszałem więc to zignorowałem. Robiąc sobie tosty od tyłu podszedł do mnie ojciec i zaczą mi macać penisa przez bokserki (bo był on w długiej bluzce i w samych boskerkach) głośno jechałem wygrywając się z objęć ojca
- no nawet mi nie mów że ci się nie podobało mały pedałku- wrzasnął na mnie. Łzy zaczęły same lecieć gdy usłyszałem że tosty są już gotowe szybko je zabrałem i pobiegłem do pokoju zamykając się na klucz. I tak właśnie spędziłem resztę dnia.
-25.08 06:00
Obudziłem się dość wcześnie ba nawet za wcześnie więc postanowiłem pójść się wykąpać i zrobić sobie śniadanie. Po wykonanej porannej rutyny i zjedzeniu śniadania poszłem się przebrać. Po ubraniu wziąłem słuchawki i telefon po chwili opuszczając dom jeszcze raz spojrzałem na zegarek w telefonie
-10:00-
Nie mogłem uwierzyć że kąpałam się aż 4 godziny. Gdy przekroczyłem próg moich drzwi powitał mnie miły, dzienny wiatrerek. Idąc tak przed siebie cały czas moje oczy (których nie ma xd) były skierowane cały czas na chodnik więc nic przed siebie nie widziałem. Nagle wpadłem na jakąś osobę
- ojć przepraszam bardzo ale nie zauważyłem pa....- nie dokończyłem gdy zobaczyłem faceta. Był on dość wysoki na oko 180 cm , szczupłą twarz z pięknymi delikatnymi zarysami , włosy ułożone w dwa rogi , szerokie ramiona , miał na sobie czerwoną bluzę z kapturem oraz czarne spodnie , i co było według mnie najpiękniejsze to jego szare oczy...
-nie nic się nie stało...- również nie dokończył.
___________
Helo dziś kolejny rozdział^^
Postanowiłam że wstawię jeszcze z 2-3 rozdziały (czyli jeszcze dzisiaj jutro) ponieważ w środę z rana wyjeżdżam
( jak by kogoś to interesowało to lecę do mojej cioci czyli dokładniej do Norwegii( Tord szykuj się na powitanie xd))
Bajo~
(480 słów)

Nauczyciel T.L [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz