*13* wszystko poszło jak najlepiej

350 19 7
                                    

^2 miesiące później^

Przez ten czas dużo się zmieniło, Edd i Matt w ogóle się nie odzywają, Tord wziął urlop do póki Tom nie urodzi, ojciec Toma cały czas wyzywa i dręczy ukochanych a nawet i grozi, Tom i Tord się przeprowadzili do domu jednorodzinnego, a Tom czuje się już o wiele lepiej niż te kilka miesięcy do tyłu oraz wreszcie skończył 19 lat!

Pers.Tom

Właśnie znajduję się z Tordem w salonie i oglądamy telewizor, znaczy... tylko ja oglądam opierając się o ramie Torda, a Tord czyta jakąś nieznaną mi książkę (hentai B-)). Mój brzuch jest już jak balon, i czuć jak mały kopie, co trochę mnie łaskocze. Jutro znów mam wizytę u ginekologa, aby sprawdzić co z dzieckiem jak i z tymi ,,siniakami,,.

-Tomi?

-Tak?(odpowiedziałem)

-Jak się czujesz?-zapytał się mnie patrząc na mnie z troską i uśmiechem.

-Wszystko dobrze, tylko że cały czas kopie.-lekko się zaśmiałem gdy znów poczułem kopnięcie.

Tord przybliżył się do brzucha gładząc go.

-Ej mały weź tak tam nie szalej, wyszalejesz się tu na zewnątrz- powiedział po chwili całując mój brzuch co mnie doprowadziło do śmiechu. Tord po swojej przemowie, w zamian na odpowiedź dostał kopa w polik.

-haha chyba tego nie zaakceptował-powiedziałem nadal się śmiejąc.

- O ty!- krzyknął łaskocząc mnie i po chwili całując.

-wystarczy już- od razu zaprzestał i usiadł na miejscu.

Spojrzałem na zegarek, który znajdował się na ścianie nad telewizorem. Była godzina 16:35, więc wstałem i postanowiłem zrobić obiad, ale Tord złapał mnie za rękę i pociągną do siebie.

-Gdzie moja księżniczka ucieka?- powiedział takim sexownym głosem, że prawie ślinka mi poszła.

- Chciałem pójść zrobić obiad, ale widocznie nie mogę- zażartowałem sobie

-Ja pójdę zrobić a ty leż i odpoczywaj- pocałował mnie w czoło i poszedł do kuchni.

- Tylko nic tam nie spal ok?-znów sobie z niego zażartowałem. Jaki ja jestem zły heh.

- Spokojnie nic się niestanie, a co dokładniej mam zrobić?-krzyknął z kuchni

-Zrób może...naleśniki?-(sory ale nie miałam pomysłu na jakie danie xD)

-Ok!

^time skip^

Właśnie jesteśmy w trakcie jedzenia. Muszę powiedzieć, że nawet dobre te naleśniki. Po zjedzonym obiedzie postanowiliśmy się przejść, a przez to,że była 18 to mało osób spacerowało.

Jesteśmy w parku i praktycznie nie było żadnej osoby, no może kilka par nas minęło i się dziwnie patrzyli (no co facet też w ciąże nie może zajść xd). Cały czas trzymałem Torda za rękę, a nasz konkretny cel to był las, w którym znajdowała się mała rzeczka. Powoli się ściemniało i było już widać pojedyncze gwiazdy. Było cicho i spokojnie.

^na miejscu^

Jesteśmy tuż przy rzeczce, księżyc się odbijał w wodzie, gwiazd było już coraz więcej, niebo było coraz bardziej czarne, w skrócie jest przepięknie. Usiedliśmy na trawie, Tord dał mi swoją kurtkę, abym na niej usiadł. Siedzieliśmy wtuleni w siebie, zapominając o całym świecie, tylko on, ja i nasz mały synek, który nie dawał mi spokoju i cały czas kopał, a przez to że Tord miał rękę na moim brzuchu to chyba to czół.

- Boże, co on tam ma jakąś imprezę czy co?-powiedział po chwili się śmiejąc i ja też.

- Ma to po tatusiu- like a Boss bitch.

Tord spojrzał na mnie znudzoną miną, ale z uśmiechem.

-A skąd ty to możesz wiedzieć?- powiedział całując mnie w polik.

-Nie wiem.

Siedzieliśmy jeszcze chwilkę po czym kierowaliśmy się w stronę domu. Było już naprawdę ciemno. Na telefonie widniała godzina 21:27.

^time skip^

Jesteśmy już w domu. Tord poszedł się wykąpać,a ja robiłem tosty na kolację. Po jakiś 15 minutach skończyłem robić kolację, a Tord już wrócił.

-Tomi... wiesz, że jutro idziemy do ginekologa?

-Tak wiem n ie musisz mi przypominać... a na którą?

-Na 14

- ok, jak będziemy wracać to pójdziemy do sklepu bo nic nie ma w lodówce

-Dobrze^^

Po zjedzonej kolacji poszedłem się wykąpać. Gdy wróciłem Tord leżał już w łóżku i przy oświetlonej lampce nocnej czytał jakąś książkę. Położyłem się koło niego i odrazu odłożył książkę po czym się do niego przytuliłem, a on mnie objął i pocałował.

-Wszystko poszło jak najlepiej.. tak jak chcieliśmy- powiedziałem kładąc głowę na jego klatce piersiowej.

-Tak jak chcieliśmy... lecz jeszcze to nie wszystko- spojżał na mnie z uśmiechem.

-Co masz na myśli?

-Jeszcze nie jesteśmy tutaj wszyscy- powiedział gładząc mnie po brzuchu

- Jeszcze... pozostało tylko niecałe kilka miesięcy-odpowiedziałem kładąc rękę na jego

Tord spojrzał na mnie i pocałował w czoło zgaszając lampkę i się kładąc a ja na nim (lenny face)i zamykając oczy

- Dobranoc Tomi

-dobranoc

__________________

Helo!

zauważyłam,że jak kończę rozdział to tylko wtedy kiedy idą spać XD

powoli zbliżamy się do końca książki, a co za tym idzie to nowa książka, która jest cały czas w trakcie przygotowań. Jak na razie piszę na komputerze bo mam zjebany telefon Xd.

Bajo~























(dziękuję za miłe komentarze, to mnie motywuje do dalszego działania ^*^)

Nauczyciel T.L [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz