Rozdział XXIII- Pora Zakończyć Te Smutki

45 8 0
                                    

Kilka dni później miał się odbyć pogrzeb mojego taty. Tego ranka ciężko było mi wstać z łóżka. Nie chciałam, żeby to tak wyglądało. Dlaczego akurat on? To była tylko chwila... I już nie ma człowieka, którego tak bardzo kochałam. Życie nie jest sprawiedliwe. Jak to działa? Dostałam córeczkę, a zabrali mi ojca? Pytania kłębiły się w mojej głowie podczas całej drogi na cmentarz. Odziana w czarną sukienkę, trzymałam w rękach wieniec pogrzebowy. Z czułością głaskałam płatki kwiatów. Na jeden z nich spadła moja łza. Uznałam to za symbol i mimo wszystko uśmiechnęłam się. Bo tata nigdy by nie chciał, żebym układała na jego grobie łzy.
Po odprawieniu katolickiego pogrzebu zostaliśmy jeszcze z rodziną przy grobie. Gorąco ucałowałam płatki jednego z kwiatów wieńca i dopiero wtedy złożyłam je na marmurowej płycie. Wpatrywałam się w chmury. Podeszła do mnie Emily.
-Mamusiu, już nie płacz... - wtuliła się w mój czarny płaszcz. Muszę być silna dla niej. Dosyć się w czasie swojego krótkiego życia nacierpiała. Podniosłam ją na ręce, a ona wytarła mi twarz chusteczką. Mój mały aniołek. Na chwilę zapomniałam o krzywdzie. Jednak chłodny wiatr kazał mi znów spojrzeć na nagrobek i moje oczy zaszły mgłą. Odstawiłam małą do samochodu, bo było jej bardzo zimno. Nie chciałam zresztą, aby patrzyła na mój smutek,którego tak bardzo nie potrafiłam ukryć. Sama wróciłam z mamą i Chrisem na cmentarz. Siedzieliśmy pół godziny w milczeniu, ale przerwał je krzyk Emily. Przestraszona pobiegłam do auta. Na szczęście okazało się, że to tylko głupi pająk wywołał strach mojej córki. No cóż, bywa. Chciałam jechać do domu. Postanowiłam porozmawiać z tatą przez chwilkę i napić się gorącego rosołu mamy przy stole w kuchni.
-Mogę zostać sama z tatą na moment?-zapytałam cicho.
- Oczywiście, ale nie zmarznij.

-Tato, przepraszam za wszystkie problemy, jakie ci sprawiałam. Zawsze będziesz dla mnie największym wzorem. Nie zapomnę o wszystkim co dla mnie zrobiłeś. Kocham cię.
Wypowiadając te ostatnie słowa wykonałam znak krzyża. Posłałam pocałunek marmurowej płycie i oddaliłam się.
Mam nadzieję, że życie  potoczy się lepiej niż przez ostatnie dni.

Zagubiona w miłości... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz